Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 39.1977

DOI Artikel:
Paszkiewicz, Mieczysław: Polonika w szkicowniku Stefana della Belli we florenckich Uffizi
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.48235#0187

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
POLONIKA W SZKICOWNIKU S. DELLA BELLI W UFFIZI


II. 13. Stef ano della Bella, Wjazd poselstwa Jerzego Ossolińskiego do Rzymu w 1633 r.,
fragment arkusza II

tylko przedstawiają one tę samą osobę, ale że powstały
w tym samym mniej więcej czasie lub raczej, że rysunek
z Albertiny stanowi bardziej wykończoną Wersję owego
z Uffizi. Istnieje oczywiście wiele rysunków luźnych, bądź
stanowiących przygotowawcze szkice do całości Wjazdu,
lub jego części25, bądź świadczące o zainteresowaniu artysty
Polakami i kontaktach z nimi, także poza uroczystymi
chwilami Wjazdu.
Są więc te rysunki z Uffizi materiałem do przedstawienia
Wjazdu Ossolińskiego do Rzymu w 1633 r., ale materiałem
cennym i ważnym, bo bardziej od cyklu znanych akwafort
wiarygodnym. Rysunki powstały na podstawie obserwacji,
ryciny są tylko interpretacją rysunków wykonywaną w pra-
cowni, bez możności skontrolowania wiarygodności inter-
pretacji. Przy uważnych oględzinach nie trudno natrafić na
niekonsekwencje lub dowolności, nie do uniknięcia, jeśli
weźmiemy pod uwagę rozmiary graficznego przedsięwzięcia,
25 VIATTE, o.c., Nr 12 (s. 37—40) L’entree de 1’ambassadeur de Pologne
a Romę. Szkic całości Wjazdu zasadniczo różniący się od sześcio-arkuszo-
wego Wjazdu wykonanego akwafortą.

wielką liczbę uwzględnionych postaci oraz niecodzienność
egzotykę tematu, nagromadzenie przedmiotów, zapewne
artyście nie znanych, lub zdobionych w nie znany mu sposób.
Rysunki przedstawiają też Polaków najczęściej nie w
chwili uroczystości, ale zachowujących się swobodnie, często
z odkrytymi głowami, stojących czy siedzących, pieszo
i konno, na ogół ubranych mniej ozdobnie niż na paradę.
Na przykład noszą oni czapki niekiedy bez pióropuszy, a naj-
częściej kołpaki z jednym tylko, lub z dwoma piórami. Na
rycinach prawie z reguły występują bogate pióropusze, lub
długie, falujące w ruchu pióra strusie.
Sądzę, że nie tylko uroczystość okazji wpłynęła na te
różnice. Stefano della Bella, jako sumienny i wprawny ry-
sownik, wiernie odnotowywał w szkicowniku co widział.
Gdy jednak przystępował do wykonywania rycin, nie mógł
się jeszcze wyzwolić spod wpływu i uroku wybitnego przed-
stawiciela manieryzmu w grafice — Jakuba Callota. Wpływ
ten tym jest zrozumialszy, że Lotaryńczyk opuścił służbę
na dworzeMedyceuszów we Florencji w 1621 r., gdy urodzony
tam i zamieszkały Stefano miał już jedenaście lat. Dzie-

173
 
Annotationen