Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 39.1977

DOI Artikel:
Budzińska, Elżbieta: "Pamiętnik polityczny i podróżny nieznanego autora" czyli druga podróż do Włoch księcia Stanisława Poniatowskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48235#0312

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ELŻBIETA BUDZIŃSKA

II. 8. Szczyt Etny, 'miedzioryt Franęois AUix, wg rysunku Claude Louis Chateleta. [w:] R. Saint-
-Non, Voyage pittoresgue de Naples et de Sicille, t. 4, Paris 1785)


wację południową pałacu — rytował rzymski grafik Carlo
Antonini, także w 1785 r.22
Poza wymienionymi wyżej, pojawia się w Pamiętniku
wiele nazwisk artystów, których rozgłos u współczesnych nie
wytrzymał próby czasu, jak np. w Wenecji — Lodovico
Gallina, przeciętny malarz portrecista, któremu książę pow-
ściągliwie przyznaje pewien talent; w Mediolanie — Agostino
Gerli, który eksperymentuje w technice starożytnych, en-
kaustyce; w Livorno — Giuseppe Maria Tereni, u któ-
rego książę zamawia rysunki z festynów odbywających
się w tym mieście; w Rzymie — jeden z braci Sablet, malarzy
francuskich przebywających tu od 1776 r.; oraz Angielka,
miniaturzystka Miss Day (Miss Frances Day?) i wielu innych.
Książę nie wydaj e się zbyt wysoko cenić malarzy współ-
czesnych, nie wypowiada się zresztą o najwybitniejszych.
Zainteresowanie malarstwem dawnym zaczyna się od mis-
trzów dojrzałego renesansu ■— Raffaela i Leonarda da Vinci.
Równie często wśród oglądanych obrazów wyróżnia dzieła
Perugina, Giulia Romano, Salvatora Rosy, Claude Lorraine’a
i z wielkim zachwytem — Rubensa, nie poświęca natomiast
żadnej uwagi malarstwu wcześniejszemu, choć wiadomo,
że miał w swojej kolekcji obrazy uznawane jeszcze w XIX w.
za dzieła Giotta23.
Szczególnym zainteresowaniem darzy jednak książę ar-
chitekturę. Wiele obiektów opisuje szczegółowo, często dro-
biazgowo analizuje elementy budowli lub detale architek-
toniczne, które uzna za szczególnie udane ■—■ jakiś rytm
kolumn, bieg klatki schodowej, profil gzymsu, czy rysunek
posadzki.

22 Wszystkie cztery plansze z widokami Ustronia znajdują, się w zbio-
rach Gab. Ryc. BUW. Por.: T. SULERZYSKA, Katalog rysunków z Gabi-
netu Rycin BUW, cz. 1 — Varsaviana, Warszawa 1967, nr 1145—1148.

Znamiennym rysem jest zachwyt nad architekturą gotycką.
Terminu tego, zgodnie z obyczajem epoki używa książę
bardzo szeroko: obejmie nim katedrę św. Stefana w Wiedniu
i czternastowieczne pałace weneckie, ale także bizantyjską
katedrę św. Marka w Wenecji i mauretańskie budowle na
Sycylii. Warto jednak podkreślić, że niepokoi go ta rozciągłość
terminu i zapytuje sam siebie czy słuszne jest nazywanie
jednym mianem tak różnych budowli. Samo zainteresowanie
sztuką gotycką i jej entuzjastyczna aprobata jest zjawiskiem
nowym i obcym większości współczesnych. Wprawdzie
w latach osiemdziesiątych XVIII w. gotyk nie wywoływał
już okrzyków obrzydzenia, jak np. wcześniej u Stanisława
Kostki Potockiego, ale nie jest jeszcze popularny. Zaintere-
sowanie księcia wiązać można zapewne z jego pobytem
w Anglii, może nie bez znaczenia był również wpływ J. H.
Miintza. Książę miał go przy sobie sześć lat, a właśnie Miintz,
obok Jamesa Essexa i Wiliama Chambersa, był w latach pięć-
dziesiątych XVIII w. piewcą i prekursorem neogotyku w
Anglii.
Bez komentarzy odnotuje książę oglądane wielokrotnie
budowle Palladia, natomiast z wyraźną dezaprobatą i nie-
smakiem odnosi się do architektury i dekoracji świeżo minio-
nej epoki: nie może być nic w bardziej złym guście niż prze-
ładowanie ozdobami wnętrza toutes en rocailles.
Najgorętsze słowa zachwytu i podziwu odnoszą się jednak
do sztuki antycznej, traktowanej jako klucz do poznania
i zrozumienia życia starożytnych — tego ideału oświeconych.
Znamienne jest, że bez większego wrażenia patrzy książę na
ruiny monumentalnych świątyń w Pestum czy Selinuncie
23 Są, to jedne z niewielu obrazów z kolekcji Stanisława Poniatow-
skiego możliwe do zidentyfikowania. Por.: F. HASKELL, I Poniatowski •
e Roma by Andrea Rusiri-Vici [rec.] „Burlington Magazine”, August 1973.

294
 
Annotationen