PRZEGLĄD LITERATURY I WYSTAW
Levenshulme, Bolton, w Northampton czy Cheetham. Zna-
czącym projektem jest kościół Miłosierdzia Bożego w Man-
chesterze, tj. twórcza adaptacja dawnego zboru na potrzeby
licznej grupy polskich wiernych. W przeciwieństwie do ogól-
nie kosmopolitycznego obrazu twórczości polskich archite-
któw ze Szkoły w Liverpoolu, projekty Tadeusza Lesisza
noszą wyraźne piętno szlachetnego tradycjonalizmu, przy-
wiązania do form historycznych i proporcji sprawdzonych już
w innych budynkach. Oryginalność jego prac polega na umie-
jętności transformacji znanych wątków architektonicznych, a
twórcza zabawa w cytaty czy nieskrywane naśladownictwo
zawsze pobudza intelektualnie. I architekta i odbiorców. Po-
kazany na manchesterskiej wystawie bogaty dorobek Tadeu-
sza Lesisza skutecznie uzupełnia wspomnianą wystawę
Szkoły z Liverpoolu. Należy żałować, iż w Warszawie mieli-
śmy możliwość obejrzeć tylko tę drugą.
Hanna Faryna-Paszkiewicz
Jan Wiktor Sienkiewicz, "Marian Bohusz-Szyszko. Życie i twórczość 1901-1995". Lublin:
Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego 1995 ss. 199 + ilustracje.
Opublikowana pod koniec 1995 roku książka jest pier-
wszą monografią zmarłego w styczniu 1995 r. w Londynie
nestora polskich artystów na emigracji w Anglii.
Marian Bohusz-Szyszko to przede wszystkim jeden z naj-
wybitniejszych współczesnych malarzy polskich, ale jednocześ-
nie, przez całe swoje długie życie, zapalony nauczyciel i peda-
gog, wychowawca wielu pokoleń artystów, interpretator sztuki,
a także krytyk i teoretyk sztuk plastycznych. W pejzaż "Polskiego
Londynu" wpisał się jako jeden z nawybitniejszych organizato-
rów intelektualnego środowiska Polaków po II wojnie świato-
wej. Był jednym z głównych inicjatorów powołania do życia
Zrzeszenia Artystów Polskich w Wielkiej Brytanii, twórcą i
kierownikiem Studium Malarstwa i Grafiki Użytkowej, a od
1950 r. Studium Malarstwa Sztalugowego pod Opieką Społecz-
ności Akademickiej Uniwerystetu Stefana Batorego w Londy-
nie, a następnie Polskiego Uniwersytetu Na Obczyźnie.
Książka J. W. Sienkiewicza jest próbą nazwania dorobku
twórczego artysty, określenia jego miejsca w środowisku
malarzy polskich tworzących w Londynie po II wojnie świa-
towej oraz oceny, uwzględniającej stopień indentyfikacji Jego
dokonań z powstałą na emigracji sztuką polską. Ponadto
autor, po raz pierwszy w polskiej literaturze z zakresu sztuki,
przybliżył czytelnikowi nieznany w Polsce (a mający już od
wielu lat uznanie w świecie) przykład ścisłego związku
dwóch dziedzin: sztuki i medycyny, które zostały "odkryte" i
zastosowane w programie Dr Cicely Saunders - twórczyni St.
Christopher's Hospice w Londynie. Hospicjum Świętego Krzy-
sztofa- ostatnia przystań dla ludzi nieuleczalnie chorych na raka
i nieuchronnie skazanych na śmierć, pomyślane tak, aby przej-
ście z życia poza życie, z jego istnienia w jakieś inne, uczynić jak
najbardziej bezbolesnym, rozbroić z grozy i odebrać mu znamio-
na katastrofy. Służy temu przede wszystkim terapia oparta na
całościowym widzeniu bólu i śmierci, nie ograniczająca się tylko
do opieki medycznej. Dzięki m.in. rozmieszczonym na ścianach
Hospicjum obrazom Mariana Bohusza-Szyszki chorzy i ich
rodziny napotykają na atmosferę nadziei, spokoju i zdumiewa-
jącej radości. Około stu przepełnionych kolorem i światłem
obrazów to jednocześnie wielkie muzeum artysty, skupiające na
styku życia i śmierci, doczesności i wieczności, rzucając do-
datkowe światło na zagadnienie użyteczności i roli sztuki
współczesnej. Jest zjawiskiem jedynym i niepowtarzalnym w
skali światowej. Dla ludzi pozbawionych nadziei uzdrowienia
i oczekujących w najlepszym razie bezbolesnego pożegnania
się z życiem Archaniołowie oraz wielkie płótna z Cyklu
Chrystologicznego są zapewnieniem, że na końcu wszystkie-
go jest światło, które nigdy nie gaśnie.
(wg anonsu Redakcji Wydawnictw KUL)
"II manifesto in Polonia 1946-1994", Padwa, Ex-Macello 26.III.-21.V. 1995 r.
Zachowany w całości zabytek architektury w Padwie,
dawna rzeźnia miejska to kompleks budynków z obszerną
halą centralną teraz przeznaczoną na wystawy. Od 1991 r.
należy wraz z Villette pod Paryżem do nielicznych przykła-
dów 'archeologii' przemysłowej. Oparty o renesansowe mury
obronne miasta, zbudowany na obszarze dwu hektarów na
początku XIX w., był strukturą awangardy przemysłowej w
Europie. Po starannym remoncie boczne budynki przeznaczo-
no na ośrodek kultury pod egidą klubów UNESCO i mieszczą
one 30 niezależnych od siebie organizacji.
W sali wystawowej zachowano oryginalne struktury daw-
nej rzeźni. Ostre haki wzdłuż żelaznych żerdzi, dźwigi i
zlewy, kojarzą się ze zgrzytem piekielnych urządzeń, piskiem
dźwigów w oparach gorącej wody, zawsze mokrą i krwią
splamioną posadzką, charczeniem i agonią tysięcy pozbawio-
nych tu życia zwierząt. Kapłani kultury skrupulatnie usunęli
ślady ich dramatu. Jedną z pierwszych udanych ekspozycji w
tej sali była wystawa narzędzi tortur średniowiecza i ich
ikonografii w sztuce. Nowy dyrektor sekcji kultury i zabyt-
ków Padwy, architekt Gianfranco Martinoni nadał hali nazwę
209
Levenshulme, Bolton, w Northampton czy Cheetham. Zna-
czącym projektem jest kościół Miłosierdzia Bożego w Man-
chesterze, tj. twórcza adaptacja dawnego zboru na potrzeby
licznej grupy polskich wiernych. W przeciwieństwie do ogól-
nie kosmopolitycznego obrazu twórczości polskich archite-
któw ze Szkoły w Liverpoolu, projekty Tadeusza Lesisza
noszą wyraźne piętno szlachetnego tradycjonalizmu, przy-
wiązania do form historycznych i proporcji sprawdzonych już
w innych budynkach. Oryginalność jego prac polega na umie-
jętności transformacji znanych wątków architektonicznych, a
twórcza zabawa w cytaty czy nieskrywane naśladownictwo
zawsze pobudza intelektualnie. I architekta i odbiorców. Po-
kazany na manchesterskiej wystawie bogaty dorobek Tadeu-
sza Lesisza skutecznie uzupełnia wspomnianą wystawę
Szkoły z Liverpoolu. Należy żałować, iż w Warszawie mieli-
śmy możliwość obejrzeć tylko tę drugą.
Hanna Faryna-Paszkiewicz
Jan Wiktor Sienkiewicz, "Marian Bohusz-Szyszko. Życie i twórczość 1901-1995". Lublin:
Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego 1995 ss. 199 + ilustracje.
Opublikowana pod koniec 1995 roku książka jest pier-
wszą monografią zmarłego w styczniu 1995 r. w Londynie
nestora polskich artystów na emigracji w Anglii.
Marian Bohusz-Szyszko to przede wszystkim jeden z naj-
wybitniejszych współczesnych malarzy polskich, ale jednocześ-
nie, przez całe swoje długie życie, zapalony nauczyciel i peda-
gog, wychowawca wielu pokoleń artystów, interpretator sztuki,
a także krytyk i teoretyk sztuk plastycznych. W pejzaż "Polskiego
Londynu" wpisał się jako jeden z nawybitniejszych organizato-
rów intelektualnego środowiska Polaków po II wojnie świato-
wej. Był jednym z głównych inicjatorów powołania do życia
Zrzeszenia Artystów Polskich w Wielkiej Brytanii, twórcą i
kierownikiem Studium Malarstwa i Grafiki Użytkowej, a od
1950 r. Studium Malarstwa Sztalugowego pod Opieką Społecz-
ności Akademickiej Uniwerystetu Stefana Batorego w Londy-
nie, a następnie Polskiego Uniwersytetu Na Obczyźnie.
Książka J. W. Sienkiewicza jest próbą nazwania dorobku
twórczego artysty, określenia jego miejsca w środowisku
malarzy polskich tworzących w Londynie po II wojnie świa-
towej oraz oceny, uwzględniającej stopień indentyfikacji Jego
dokonań z powstałą na emigracji sztuką polską. Ponadto
autor, po raz pierwszy w polskiej literaturze z zakresu sztuki,
przybliżył czytelnikowi nieznany w Polsce (a mający już od
wielu lat uznanie w świecie) przykład ścisłego związku
dwóch dziedzin: sztuki i medycyny, które zostały "odkryte" i
zastosowane w programie Dr Cicely Saunders - twórczyni St.
Christopher's Hospice w Londynie. Hospicjum Świętego Krzy-
sztofa- ostatnia przystań dla ludzi nieuleczalnie chorych na raka
i nieuchronnie skazanych na śmierć, pomyślane tak, aby przej-
ście z życia poza życie, z jego istnienia w jakieś inne, uczynić jak
najbardziej bezbolesnym, rozbroić z grozy i odebrać mu znamio-
na katastrofy. Służy temu przede wszystkim terapia oparta na
całościowym widzeniu bólu i śmierci, nie ograniczająca się tylko
do opieki medycznej. Dzięki m.in. rozmieszczonym na ścianach
Hospicjum obrazom Mariana Bohusza-Szyszki chorzy i ich
rodziny napotykają na atmosferę nadziei, spokoju i zdumiewa-
jącej radości. Około stu przepełnionych kolorem i światłem
obrazów to jednocześnie wielkie muzeum artysty, skupiające na
styku życia i śmierci, doczesności i wieczności, rzucając do-
datkowe światło na zagadnienie użyteczności i roli sztuki
współczesnej. Jest zjawiskiem jedynym i niepowtarzalnym w
skali światowej. Dla ludzi pozbawionych nadziei uzdrowienia
i oczekujących w najlepszym razie bezbolesnego pożegnania
się z życiem Archaniołowie oraz wielkie płótna z Cyklu
Chrystologicznego są zapewnieniem, że na końcu wszystkie-
go jest światło, które nigdy nie gaśnie.
(wg anonsu Redakcji Wydawnictw KUL)
"II manifesto in Polonia 1946-1994", Padwa, Ex-Macello 26.III.-21.V. 1995 r.
Zachowany w całości zabytek architektury w Padwie,
dawna rzeźnia miejska to kompleks budynków z obszerną
halą centralną teraz przeznaczoną na wystawy. Od 1991 r.
należy wraz z Villette pod Paryżem do nielicznych przykła-
dów 'archeologii' przemysłowej. Oparty o renesansowe mury
obronne miasta, zbudowany na obszarze dwu hektarów na
początku XIX w., był strukturą awangardy przemysłowej w
Europie. Po starannym remoncie boczne budynki przeznaczo-
no na ośrodek kultury pod egidą klubów UNESCO i mieszczą
one 30 niezależnych od siebie organizacji.
W sali wystawowej zachowano oryginalne struktury daw-
nej rzeźni. Ostre haki wzdłuż żelaznych żerdzi, dźwigi i
zlewy, kojarzą się ze zgrzytem piekielnych urządzeń, piskiem
dźwigów w oparach gorącej wody, zawsze mokrą i krwią
splamioną posadzką, charczeniem i agonią tysięcy pozbawio-
nych tu życia zwierząt. Kapłani kultury skrupulatnie usunęli
ślady ich dramatu. Jedną z pierwszych udanych ekspozycji w
tej sali była wystawa narzędzi tortur średniowiecza i ich
ikonografii w sztuce. Nowy dyrektor sekcji kultury i zabyt-
ków Padwy, architekt Gianfranco Martinoni nadał hali nazwę
209