Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 39.1977

DOI Artikel:
Malinowski, Jerzy: Motywy palingenezy w twórczości Leona Wyczółkowskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48235#0316

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
JERZY MALINOWSKI

kiego, wydana w r. 1840. Poeta nadaje symboliczne znaczenie
postaci Derwida oraz jego harfie. Będąc uosobieniem mądro-
ści i godności swego plemienia Derwid — jego władca —
w obliczu niebezpieczeństwa pozostaje bierny, traci wiarę
w siebie, brakuje mu siły psychicznej, by poprowadzić Wene-
dów do boju. Cała jego nadzieja tkwi w harfie, będącej insy-
gnium, jego władzy, talizmanem i symbolem wybawienia
narodowego.
Początek „krajowej” recepcji Słowackiego przypada
na lata pięćdziesiąte7. Wkrótce rozpoczyna się kult poety,
obwołanego wodzem duchowym narodu. Dla Bałuckiego
był on prorokiem przewidującym przyszłość narodu, dla
Asnyka tym, którego wiara prowadzi do nowego życia8.
Lilia Weneda należała do bardziej znanych jego utworów.
Przedstawienie Derwida z harfą spotykamy po raz pierwszy
na wykonanym w Paryżu w r. 1876 obrazie J. Malczewskiego
Harfiarze z „Lilii Wenedy”9, później na ilustracjach Ę. Andriol-
lego z r. 1879 (ił. 4) oraz w rysunku J. Styki z r. 188410.
Do Lilii Wenedy oraz do Króla Ducha nawiązuje Asnyk
w powstałym na przełomie r. 1864—65 Śnie grobów. W drugiej
części utworu znajdujemy wizyjny motyw grającego lutnisty:
Od strony morza, nad urwiska bokiem
Obok krateru, co wieczyście płonie
Oslonion dymu przejrzystym obłokiem
Ze łzami w oczach, w błyskawic koronie
Na piedestale, z złotą harfą w ręku
Siedział lutnista na obłocznym tronie.
Nogę swą oparł na liktorskim pęku,
I drżącą rękę kładł na złote struny,
A harfa jego orężnego szczęku
Pełna...11
W tym fragmencie interesuje mnie sam motyw, nie zaś
jego symboliczne znaczenie, wiązane z postacią Słowackiego
Inspiracja poematem Asnyka, najbardziej znanego ówczes-
nego poety polskiego, wydaje się prawdopodobna. W dotych-
czasowych badaniach zwracano uwagę na duży jego wpływ
na poezję i malarstwo polskie lat dziewięćdziesiątych w. XIX,
m.in. Malczewskiego12. Sądzę, iż o tych zależnościach można
mówić także w przypadku Wyczółkowskiego. Nie chodzi mi
zresztą o samo podobieństwo motywów ■— może to być przy-
padkowe, lecz raczej o zbliżone rozumienie świata jako mo-
nistycznej całości, nierozerwalnie wiążącej duchowe i material-
ne jego pierwiastki, widoczne np. w lirykach z cyklu Nad
głębiami oraz późniejszych pastelach tatrzańskich Wyczół-
kowskiego.
Helena Ceysinger pod wrażeniem Skamieniałego Druida
napisała poetycką jego interpreretację o wyraźnych remini-
scencjach z Lilii Wenedy13. Akcja utworu toczy się w Galii,
w czasie walk z Rzymianami. Na radzie kapłanów—druid
arcykapłan — postanawia przywrócić swemu krajowi nie-
podległość. Mimo to —- jego córka wróżbitka przepowiada
klęskę. Gdy dochodzi do bitwy, stojący na ołtarzu arcykapłan
bezskutecznie usiłuje odegrać na harfie pieśń bojową. Żołnierz
rzymski odrąbuje mu prawą rękę. Widząc nadchodzącą klęskę,
druid przeklina swój lud. Piorun razi w ołtarz, głazy przygnia-
tają walczących—-pozostaje tylko druid, który wsparty o
ołtarz zamienia się w skałę.

Wiążąc obraz Wyczółkowskiego z tradycją idącą od Sło-
wackiego można interpretować koło, stworzone na obrazie
przez niskie skały w tle za postacią druida, jako krąg druidy-
czny.
Interesującą informację podaje S. Kossowski. Artysta —
pisze — miał zamiar na ścieżkę biegnącą obok druida i przez
jego nogi wydeptaną, wprowadzić dwóch trubadurów średnio-
wiecznych — aby sobie dwie epoki w oczy spojrzały: twarda
natura, potęga i wykwit cywilizacji — sztuka14'.
Sądzę, że pomysł wprowadzenia do obrazu dwóch truba-
durów średniowiecznych jest związany z motywem zawartym
we wcześniejszym obrazie Wyczółkowskiego, a mianowicie
w Wesołych Pacholętach. Obraz ten, powstały w r. 1891 przed-
stawiał trzech bawiących się na łące młodych lutnistów,
ubranych w renesansowe stroje paziów (ił. 3)15. Można się
zastanawiać, czy pierwotny plan umieszczenia obu motywów
na jednym obrazie nie uległ przy ich oddzielnej realizacji
zmodyfikowaniu, polegającym na wzbogaceniu znaczeń
symbolicznych. O związku obu obrazów mówi sam artysta:
Rozumowana rzecz, nie mogłem zdefiniować,. Odczuwałem to —
posąg starca, a dzieciaki z lutniami, jeden z najweselszych
moich obrazów [...] W mojej sztuce pogoda, słońce, Druid —
smutek, zaduma. Druid — stara pieśń, Pacholęta — nowa
pieśń. Druid — to resztki mego romantyzmu16. Łącznikiem
między dwoma obrazami wydaje się być motyw pieśni. Lut-
niści, młodzi chłopcy, mają się stać następcami druida.
„Starej” pobudzającej do boju pieśni, której nie potrafił wydo-
być ze swej harfy druid, przeciwstawią , mową” pieśń, która
wznieci walkę prowadzącą do zwycięstwa. Stroje paziów
kojarzą się z okresem potęgi Polski
Przedstawiony na obrazie przez Wyczółkowskiego motyw
skamieniałego starca odnalazłem w sztuce polskiej tylko raz,
na ilustracji Cz.B. Jankowskiego z r. 1885 do wiersza S. Gru-
dzińskiego pt. Skamieniały król (il. 5). Skamieniały król
siedzi na zboczu góry zamkowej. W głębi zarysowane są
skaliste szczyty Tatr. Pod względem ikonograficznym motyw
„skamieniałego druida” wydaje się być zestawieniem dwóch
niezależnych od siebie motywów: „starca z instrumentem”
oraz „skamieniałego” („śpiącego”), króla (—rycerza).
Polska wersja znanej w średniowieczu legendy o „śpiących
rycerzach” jest zazwyczaj łączona z Bolesławem Śmiałym.
Po klątwie miał on się ukryć ze swym wojskiem w pieczarze
pod Giewontem, by oczekiwać na sygnał do walki. Legenda
ta pojawia się już w literaturze w. XVI, w poezji K. Janicjusza
i pismach W.A. Maciejowskiego. W w. XIX pisali o niej
m.in. Goszczyński, K. Maniewski, Konopnicka, Wolski,
Tetmajer, Wyspiański.
Była ona związana z Tatrami. Tatry bowiem w w. XIX
były narodowym symbolem niepodległości. Pogląd taki
znajdujemy już u Staszica. W 2. połowie stulecia sądzono
(m.in. B.Z.Stęczyński, F. Nowicki, czy K. Gliński), że dzięki
Tatrom dokona się moralne odrodzenie narodu, że przebywa-
nie w górach staje się dla człowieka źródłem sił moralnych
i proponowano podporządkowanie tych korzyści celom pa-
triotycznym. Stąd powstał projekt urządzenia grobowca —-
mauzoleum Słowackiego na wyspie na Czarnym Stawie Gą-
sienicowym17.

7 Por. m. in. A. MAŁECKI, J. Słowacki. Jego życie i dzieło, Lwów
1866—3867, t. I—II.
8 T. WEISS, Romantyczna genealogia polskiego modernizmu, Warsza-
wa 1974, s. 38—42.
9 T. SZYDŁOWSKI, Studia Malczewskiego w paryskiej S.S.P., „Kur.
Lit.-Nauk.”, Dodatek do , ,11. Kur. Codz.,” 1931, nr 21, s. 76—77.
10 Repr. „Kłosy” 1884, nr 973, s. 121.
11 Wg A.ASNYK, Pisma, opr. E. HOESICK, t.II, Warszawa 1924, s.28.
12 H. SZUOKI, Poeci-moniści. Rzecz o Asnyku i Młodej Polsce, Archi-
wum T. N. we Lwowie, Dz. I, t. VI, z. 4, 1935, oraz W. JUSZCZAK, Asnyk
i Malczewski, mszpis.

13 H. CEYSINGER, Druid skamieniały. Pisane pod wrażeniem obrazu
Wyczółkowskiego, „Tydzień” II, 1894, nr 40 z dn. l.V., s. 316—318.
14 ROSSOWSKI, o.c.
15 Oprócz głównej wersji (ii. 3) znane są następujące szkice: Paź,
wykonany techniką chiaroscuro, dawniej własn. W. Kozłowskiej (L. WY-
CZÓŁKOWSKI, Listy i wspomnienia, opr. M. TWAROWSKA, Wrocław
1960, s. 67), oraz Dwóch paziów na łące w Muz. Naród, w Warszawie.
16 Ibidem, s. 68.
17 J. KOBUSZEWSKI, Obraz Tatr w literaturze polskiej XIX wieku.
Kraków 1971, s. 31, 47, 62, 172.

298
 
Annotationen