KRONIKA
realizację Gesamtkunstwerku, ale i w tym wypadku
specyficzny jego gatunek. Być może dzięki temu w
dyskusji kontynuowano podjęte w referatach zagad-
nienia teoretyczne, w oderwaniu od konkretnych rea-
lizacji (z wyjątkiem barokowych). Otóż mimowolnie
nasuwa się pytanie, czy takie w ogóle powstały w
XIX wieku?
Główny nurt dyskusji stanowiły rozważania nad
kwestią historycznego charakteru terminu i konsek-
wencjami,, jakie wynikają z tego faktu. Powstał więc
problem ograniczenia terminu Gesamtkunstwerk do
sztuki XIX i XX stulecia, zgodnie z intencją wie-
deńskiej wystawy. Interpretacje pojęcia z tej perspek-
tywy niewątpliwie dążyły do ujęcia go w kategoriach
utopii, widząc w nim konkretyzację romantycznej
wizji, w której za pomocą „sztuki zastępującej reli-
gię” — odzyskuje się utraconą jedność świata. W tym
rozumieniu Gesamtkunstwerk nie jest pojęciem po-
nadczasowym. Przeciwstawiano się również stosowa-
niu tego terminu do sztuki awangardowej XX wieku,
a szczególnie do różnorakich przejawów działalności
„neoawangardy” drugiej połowy naszego stulecia.
Oponenci natomiast głosili, iż zarzut ahistorycz-
ności pojęcia zostaje obalony przez fakt, że żaden
z terminów naszej dyscypliny nie został stworzony
w czasie, do którego się odnosi. W tym miejscu zau-
ważono, że terminologia historii sztuki nie jest pre-
cyzyjna, nie ma bowiem „inwentarzy” czy „genea-
logii” terminów. Brak tego typu referatu w odnie-
sieniu do Gesamtkunstwerku utrudniał właściwe u-
kierunkowanie dyskusji.
Stawiano pytanie o przydatność terminu Gesamt-
kunstwerk w historii sztuki, a także wskazywano
na jego odmienne wobec „syntezy sztuk” lub cores-
pondences des arts konotacje. Zastanawiano się nad
perspektywą badawczą jaką ten termin może wyzna-
czać. Postulowano przeprowadzenie analizy określo-
nych dzieł, celem stwierdzenia, w jaki sposób reali-
zuje się w nich Gesamtkunstwerk.
Architektura pałacowa, rezydencjonalna stanowiła
osobne zagadnienie dyskusji. Postawiono pytanie o
architekturę świecką, w której prestiż i reprezentacja,
zastępują wartości metafizyczne, liturgię, a więc czyn-
niki mające wyjątkowe znaczenie w kształtowaniu
wnętrz sakralnych interpretowanych jako Gesam-
tkunstwerk. Podniesiono również problem dzieła po-
jedynczego artysty w odróżnieniu od dzieł realizowa-
nych przez zespół twórców. Problematykę percepcji
Gesamtkunstwerku postawił bodajże pierwszy raz
Appia, jeszcze w związku z dziełem wagnerowskim.
Temat ten, istotny w kontekście poruszonych w Czer-
niejewie zagadnień, nie wzbudził jednak szczególnego
zainteresowania dyskutantów.
Na zakończenie należy wspomnieć o wypowie-
dziach dotyczących filmu — gatunku sztuki nad-
zwyczaj konsekwentnie realizującej ideę Gesamt-
kunstwerku.
Janos Brendel
SACRUM I SZTUKA (18—20 X
1984 ROGÓZNE K/LUBLINA)
W dniach 18—20 października 1984 roku, odbyła
się w Ośrodku Akademickim Katolickiego Uniwersy-
tetu Lubelskiego w Rogoźnie (40 km od Lublina)
pierwsza ogólnopolska sesja naukowa pod tytułem:
Sacrum i sztuka, zorganizowana przez Sekcję Historii
Sztuki KUL.
Wzięło w niej udział czterdziestu pięciu zaproszo-
nych artystów (malarzy i rzeźbiarzy), teoretyków,
krytyków i historyków sztuki, kilku przedstawicieli
kleru diecezjalnego i zakonnego na czele z delegata-
mi trzech biskupów ordynariuszy, a także reprezen-
tanci filozofii i filologii polskiej, przybyli głównie
z Krakowa, Warszawy i Lublina. Zgodnie z intencją
inicjatora sesji — Jacka Woźniakowskiego miała ona
poruszyć takie problemy jak: sekularyzacja („autono-
mizacja”) sztuki (sytuacje kulturowe, w których to
zjawisko występowało bądź występuje); impulsy re-
ligijne w sztuce „autonomicznej”; sztuka religijna
(kościelna) bez sacrum i sacrum w sztuce niereligij-
nej; wyczerpywanie się języków symbolicznych,
a także szanse tworzenia (i akceptowania?) nowej
ikonografii chrześcijańskiej; wpływ zmian liturgicz-
nych na architekturę kościołów oraz obraz filmowy
i telewizyjny, „dreszcz metafizyczny” i „misterium
tremendum”, ze szczególnym uwzględnieniem roli
sacrum w życiu duchowym i intelektualnym narodu
polskiego. Stąd charakter roboczy sesji, a co za tym
idzie jej pewna hermetyczność i elitarność oraz in-
tymność, którą podkreślało dodatkowo piękne oto-
czenie: pełne grzybów urocze lasy Rogoźna i okolic
oraz niewielkie, ale jeszcze bardzo czyste jezioro.
W trakcie trzydniowych obrad, gęsto przeplata-
nych ożywionymi dyskusjami, wygłoszono następują-
ce referaty i komunikaty: dzień pierwszy —• Tadeusz
Chrzanowski, O możliwości nowej ikonografii chrześ-
cijańskiej; Władysław Stróżewski, O możliwości sac-
rum w sztuce; Jan Białostocki, Portrety kościołów
Petera Saenredama: Sacrum czy profanum (komuni-
kat); Krystyna Zwolińska, Sztuka i modlitwa;
s. Maria Ewa Rosier Siedlecka CR, Odpowiedź prze-
169
realizację Gesamtkunstwerku, ale i w tym wypadku
specyficzny jego gatunek. Być może dzięki temu w
dyskusji kontynuowano podjęte w referatach zagad-
nienia teoretyczne, w oderwaniu od konkretnych rea-
lizacji (z wyjątkiem barokowych). Otóż mimowolnie
nasuwa się pytanie, czy takie w ogóle powstały w
XIX wieku?
Główny nurt dyskusji stanowiły rozważania nad
kwestią historycznego charakteru terminu i konsek-
wencjami,, jakie wynikają z tego faktu. Powstał więc
problem ograniczenia terminu Gesamtkunstwerk do
sztuki XIX i XX stulecia, zgodnie z intencją wie-
deńskiej wystawy. Interpretacje pojęcia z tej perspek-
tywy niewątpliwie dążyły do ujęcia go w kategoriach
utopii, widząc w nim konkretyzację romantycznej
wizji, w której za pomocą „sztuki zastępującej reli-
gię” — odzyskuje się utraconą jedność świata. W tym
rozumieniu Gesamtkunstwerk nie jest pojęciem po-
nadczasowym. Przeciwstawiano się również stosowa-
niu tego terminu do sztuki awangardowej XX wieku,
a szczególnie do różnorakich przejawów działalności
„neoawangardy” drugiej połowy naszego stulecia.
Oponenci natomiast głosili, iż zarzut ahistorycz-
ności pojęcia zostaje obalony przez fakt, że żaden
z terminów naszej dyscypliny nie został stworzony
w czasie, do którego się odnosi. W tym miejscu zau-
ważono, że terminologia historii sztuki nie jest pre-
cyzyjna, nie ma bowiem „inwentarzy” czy „genea-
logii” terminów. Brak tego typu referatu w odnie-
sieniu do Gesamtkunstwerku utrudniał właściwe u-
kierunkowanie dyskusji.
Stawiano pytanie o przydatność terminu Gesamt-
kunstwerk w historii sztuki, a także wskazywano
na jego odmienne wobec „syntezy sztuk” lub cores-
pondences des arts konotacje. Zastanawiano się nad
perspektywą badawczą jaką ten termin może wyzna-
czać. Postulowano przeprowadzenie analizy określo-
nych dzieł, celem stwierdzenia, w jaki sposób reali-
zuje się w nich Gesamtkunstwerk.
Architektura pałacowa, rezydencjonalna stanowiła
osobne zagadnienie dyskusji. Postawiono pytanie o
architekturę świecką, w której prestiż i reprezentacja,
zastępują wartości metafizyczne, liturgię, a więc czyn-
niki mające wyjątkowe znaczenie w kształtowaniu
wnętrz sakralnych interpretowanych jako Gesam-
tkunstwerk. Podniesiono również problem dzieła po-
jedynczego artysty w odróżnieniu od dzieł realizowa-
nych przez zespół twórców. Problematykę percepcji
Gesamtkunstwerku postawił bodajże pierwszy raz
Appia, jeszcze w związku z dziełem wagnerowskim.
Temat ten, istotny w kontekście poruszonych w Czer-
niejewie zagadnień, nie wzbudził jednak szczególnego
zainteresowania dyskutantów.
Na zakończenie należy wspomnieć o wypowie-
dziach dotyczących filmu — gatunku sztuki nad-
zwyczaj konsekwentnie realizującej ideę Gesamt-
kunstwerku.
Janos Brendel
SACRUM I SZTUKA (18—20 X
1984 ROGÓZNE K/LUBLINA)
W dniach 18—20 października 1984 roku, odbyła
się w Ośrodku Akademickim Katolickiego Uniwersy-
tetu Lubelskiego w Rogoźnie (40 km od Lublina)
pierwsza ogólnopolska sesja naukowa pod tytułem:
Sacrum i sztuka, zorganizowana przez Sekcję Historii
Sztuki KUL.
Wzięło w niej udział czterdziestu pięciu zaproszo-
nych artystów (malarzy i rzeźbiarzy), teoretyków,
krytyków i historyków sztuki, kilku przedstawicieli
kleru diecezjalnego i zakonnego na czele z delegata-
mi trzech biskupów ordynariuszy, a także reprezen-
tanci filozofii i filologii polskiej, przybyli głównie
z Krakowa, Warszawy i Lublina. Zgodnie z intencją
inicjatora sesji — Jacka Woźniakowskiego miała ona
poruszyć takie problemy jak: sekularyzacja („autono-
mizacja”) sztuki (sytuacje kulturowe, w których to
zjawisko występowało bądź występuje); impulsy re-
ligijne w sztuce „autonomicznej”; sztuka religijna
(kościelna) bez sacrum i sacrum w sztuce niereligij-
nej; wyczerpywanie się języków symbolicznych,
a także szanse tworzenia (i akceptowania?) nowej
ikonografii chrześcijańskiej; wpływ zmian liturgicz-
nych na architekturę kościołów oraz obraz filmowy
i telewizyjny, „dreszcz metafizyczny” i „misterium
tremendum”, ze szczególnym uwzględnieniem roli
sacrum w życiu duchowym i intelektualnym narodu
polskiego. Stąd charakter roboczy sesji, a co za tym
idzie jej pewna hermetyczność i elitarność oraz in-
tymność, którą podkreślało dodatkowo piękne oto-
czenie: pełne grzybów urocze lasy Rogoźna i okolic
oraz niewielkie, ale jeszcze bardzo czyste jezioro.
W trakcie trzydniowych obrad, gęsto przeplata-
nych ożywionymi dyskusjami, wygłoszono następują-
ce referaty i komunikaty: dzień pierwszy —• Tadeusz
Chrzanowski, O możliwości nowej ikonografii chrześ-
cijańskiej; Władysław Stróżewski, O możliwości sac-
rum w sztuce; Jan Białostocki, Portrety kościołów
Petera Saenredama: Sacrum czy profanum (komuni-
kat); Krystyna Zwolińska, Sztuka i modlitwa;
s. Maria Ewa Rosier Siedlecka CR, Odpowiedź prze-
169