Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Krawezyk, Jarosław: Malarstwo historyczne Matejki: Układy odniesienia
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0245

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
JAROSŁAW KRAWCZYK

MALARSTWO HISTORYCZNE MATEJKI. UKŁADY ODNIESIENIA*

W roku 1925, w niewielkiej książeczce o Matejce, Stefania
Zahorska stwierdziła, że treści jego obrazów zostały już dosta-
tecznie rozpoznane, o artyście wiadomo już wszystko, gdyby
nie ten drobny szczegół, że jednakże Matejko był przecież
jeszcze malarzem1. Aby w7znieść interpretację na prawdziwie
naukowy poziom, autorka postulowała rygorystyczne zasto-
sowanie wobec jego twórczości metod analizy formalnej.
Przyszłość pokazała, że Zahorska była w błędzie; w okresie
powojennym uznano dotychczasowe rozpoznanie za niewys-
tarczające do stopnia uprawniającego reinterpretację totalną.
Przeprowadzono ją, co zrozumiałe, w duchu materializmu
historycznego, który podówczas stosowany bywał zazwyczaj
w wersji znacznie uproszczonej. Wyniki owych poszukiwań
wydały się zrazu tak zadawalające, iż Jan Wilczek w przemó-
wieniu wygłoszonym w związku z sześćdziesięcioleciem śmierci
artysty i zorganizow-aną z tej okazji — w dniach 23—27 XI
1953 roku — sesją naukową, uznał za stosowne ogłosić ba-
dania nad Matejką za zamknięte. Spór toczony wokół Matejki
i jego dzieła — mówił — omijała zawsze zdrowa ocena narodu;
artystyczne dyskusje i krytyka nie zdołały nigdy osłabić po-
wszechnego uwielbienia dla wielkości Matejki. Dziś teoretycy
sztuki i artyści nie rocznicową deklaracją, ale w głębokiej,
realistycznej analizie spór ten decydująco przecinają...2
Tekst przemówienia opublikowany został w materiałach
z sesji, które ukazały się w roku 1957. We wstępie napisanym
w tymże roku Juliusz Starzyński zastrzegając się, iż autorzy
po złożeniu materiałów do druku nie mogli wnosić poprawek
o charakterze merytorycznym, wyraża już nieco mniejszą
pewność co do efektów przeprowadzonej w latach pięć-
dziesiątych reinterpretacji twórczości Matejki. Miał również
nadzieję, że [...] Dystans czasu pozwoli tym ostrzej ocenić, co
z owej dyskusji Matejkowskiej ostoi się jako trwała zdobycz
nauki, co zaś należy położyć na karb jednostronności, od której
* Teskt niniejszy będący fragmentem dysertacji doktorskiej refero"
walem na seminarium docenta Wiesława Juszczaka 14IV 1983 i 23 III
1985.
1 S. ZAHORSKA, Matejko, Warszawa 1925, s. 6.

niewolny był ówczesny okres marksistowskich poszukiwań
naszej historii i teorii sztuki.3
Wydaje się, że łupem tej jednostronności padła znaczna
część, jeśli nie całość sesji, co winno być tematem odrębnego
studium. Trzeba podkreślić, że nawet dzisiaj niektóre z roz-
powszechnionych podówczas procederów interpretacyjnych
inspirują do rozważań nad kluczowymi problemami malarstwa
artysty.
Władysław Strzemiński analizując w swej Teorii widzenia
autoportret Rembrandta z Saskią dowodził, że im bardziej
dany fragment obrazu jest wyeksponowany, tym jest „moc-
niejszy” znaczeniowo. Założenie to doprowadziło autora do
dość zaskakujących wniosków, choć z pozoru wydaje się, że
jego wywód został przeprowadzony poprawnie. Jeżeli pióro
na kapeluszu Rembrandta i garda jego szpady —■ rozumował
— są oświetlone silniej niż twarz Saskii, to wymienione
przedmioty musialy być dlań w pewnym sensie ważniejsze
niż żona, „a ściślej jej ciało”. Malarz musial więc przedkładać
walor statusu socjalnego nad miłość rodzinną, bowiem — jak
mniemał autor tej interpretacji — pióro i szpada Rembrandta
desygnują tu jego pozycję społeczną.4 Podobny zabieg in-
terpretacyjny stosowano powszechnie wobec obrazów Ma-
tejki. Mieczysław Porębski w studium poświęconym Bitwie
pod Grunwaldem zaatakował Stanisława Tarnowskiego za to,
iż pierwszy monografista Matejki wyjaśniał wprowadzenie
do obrazu półnagich wojowników pragnieniem zadość-
uczynienia prawrdzio historycznej: Tłumaczenie godne zaiste
jednego z czołowych ideologów galicyjskiego konserwatyzmu.
Lecz nawet znacznie bardziej kunsztowne tłumaczenie nie byłoby
w stanie wyinterpretorcać z obrazu i do roli przypadkowego
epizodu zdegradować scenę najbardziej może w
obrazie wyeksponowaną (podkr. — J.K.). Grupy
« barbarzyńskich » pogromców arystokratycznego Ul-
2 J. WILCZEK, Przemówienie wygłoszone na Akademii w Krakowie,
cyt. za: Jan Matejko. Materiały z sesji naukowej poświęconej twórczości
artysty 23—21XI1953, Warszawa 1957, s. 258.
3 Jan Matejko. Materiały z sesji naukowej..., o.c., s. 5.
4 W. STRZEMIŃSKI, Teoria widzenia, Kraków 1958, s. 145—146.

235
 
Annotationen