Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Materiałz y sesji
DOI Artikel:
Wojciechowski, Aleksander: Sztuka - Narody - Świat
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0423

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
MATERIAŁY Z SESJI POŚWIĘCONEJ JULIUSZOWI STARZYŃSKIEMU

SZTUKA - NARODY - ŚWIAT

Juliusz Starzyński pisał o sobie w 1973 roku: [...] szczegól-
nie cenny [...] byt dla mnie fakt czynnego uczestnictwa w polskim
życiu artystycznym zarówno w okresie międzywojennym, jak
i w Polsce Ludowej. Myślę nie tylko o wystawach, które od
wielu lat oglądałem, i o dyskusjach krytycznych, w których
uczestniczyłem. Myślę nade wszystko o kontaktach osobistych
i o tym, że mogłem być bezpośrednim świadkiem działalności
twórczej wielu znakomitych artystów polskich z różnych pokoleń.
W cytowanym tu „autoportrecie” uczonego i krytyka
mowa jest o, „czynnym uczestnictwie w polskim życiu artys-
tycznym”. W sposób oczywisty wynika z tego także koniecz-
ność poszukiwania jak najszerszych kontaktów ze współ-
czesną sztuką europejską i światową, bez których owo uczest-
nictwo w kulturze byłoby jedynie działalnością zaściankową.
Potrzebę szerokiego otwarcia okna na świat — szczególnie
w pierwszych latach po wojnie —- odczuwali w Polsce niemal
wszyscy twórcy. Wyjątkowość pozycji Profesora Starzyń-
skiego polegała na tym, iż dzięki swej wiedzy, energii i oso-
bistym kontaktom mógł w praktyce realizować ideę, którą
po wielu latach doświadczeń zawarł w haśle: „sztuka —■
narody —• świat”.
W roku 1946 Wydział Współpracy Kulturalnej z Zagranicą,
działający w ramach Ministerstwa Kultury i Sztuki, pod-
niesiono do rangi samodzielnego biura (BWKZ). Dyrektorem
zostaje prof. Juliusz Starzyński.
Lata 1946—1948, mimo trudności ekonomicznych i poli-
tycznych kraju, były okresem wzmożonych kontaktów
z zagranicą. W rękach Starzyńskiego, dyrektora .BWKZ,
zbiegły się nici wielu doniosłych- wydarzeń.
W roku 1946 gościliśmy w Warszawie wystawy II spól-
czesnego Malarstwa Włoskiego, Współczesnego Rysunku Fran-
cuskiego oraz Współczesnego Malarstwa francuskiego, Grafiki
i Rysunku Artystów Związku Radzieckiego a wreszcie wystawę
Współczesnego Malarstwa Angielskiego. Niektóre z nich były
eksponowane także w Krakowie i Poznaniu.
Nie sposób przypisywać jednej osobie wyłącznej zasługi
za tak szeroko zakrojoną akcję. .Była to zarówno wyraźnie
określona postawa naszych zagranicznych partnerów, zmie-
rzająca do przełamania izolacji, w jakiej znalazła- się nasza
sztuka w latach hitlerowskiego terroru, jak również sprzy-
jająca tym kontaktom działalność MSZ-u (Departament
Prasy i Informacji). Pragnę przypomnieć, iż z inicjatywy
Profesora z togo resortu przeszło do Państwowego Instytutu
Sztuki kilku pracowników, m.in. mgr Władysława Jaworska,
mgr Aleksander Jackiewicz i Aleksander Jackowski.
Wspomnieć należy i o innych partnerach ówczesnej dzia-
łalności Starzyńskiego. Mam tu na myśli prof. Stanisława
Lorentza. W omawianym okresie gmach dawnego IPŚ-u
przeznaczono na wojskową stołówkę. W Zachęcie mieściły
się biura i częściowo ASP. Muzeum Narodowe było jedynym
w Warszawie lokalom wystawowym, w którym można było

organizować tak reprezentacyjne ekspozycjo. Owocowała
także bliska współpraca Profesora z Departamentem Plastyki,
kierowanym przez jogo przyjaciela i kolegę z oflagu, artystę
malarza — Bohdana Urbanowicza.
Niezależnie od zasług innych osób trudno przecenić dzia-
łalność Starzyńskiego jako inspiratora i organizatora wy-
miany kulturalnej z zagranicą w latach 1946—1948. Nie chodzi
o same wystawy. Przybywają wtedy do Polski na jego za-
proszenie z odczytami John Rothenstein (dyr. Tatę Gallory
z Londynu), Pierre Francastol i B. Dorival z Paryża, Antonio
del Guorcio z Rzymu oraz liczni inni wybitni historycy
i krytycy sztuki. Zjawia się nawet filozof Emmanuel Mounier,
twórca personalizmu, który oświadcza: Jakaś dziwna nić
łączy [warszawski] Klub Intelektualistów z Cafe de Florę.
W tym samym okresie wyjeżdża do Paryża wycieczka li-
teratów. W roku 1946 wystawy plastyki wysyłamy do Sztok-
holmu, Nowego Jorku, Londynu, Paryża i Moskwy.
W podobny sposób mógłbym analizować dwa lata następ-
ne. Nie chodzi mi jednak o chronologiczny wykaz wydarzeń,
lecz o wskazanie, z jak wielkim rozmachom — biorąc pod
uwagę trudności gospodarczo kraju — rozpoczynał Starzyński
swą działalność zmierzającą do ugruntowania pozycji naszej
plastyki na forum międzynarodowym.
Profesor wierzył, iż nowy ustrój zapewni bazę odbiorczości
krajowej oraz stworzy możliwości rozległych kontaktów
plastyki naszej z zagranicą.
Pierwszym sygnałem nadchodzących przemian była
słynna mowa wrocławska Bolesława Bieruta, wygłoszona
w listopadzie 1947 roku. Łudzono się, że nie wpłynie ona w spo-
sób zasadniczy na zmiany w polityce kulturalnej. Powoły-
wano się na odrębność naszej sztuki oraz na silnio zakorze-
niono tradycje polskiej plastyki awangardowej. Jeszcze
można było zorganizować w grudniu 1948 r. w Krakowie
(przy poparciu ówczesnego dyrektora Departamentu Plastyki,
Bohdana Urbanowicza) I Wystawę Sztuki Nowoczesne],
jeszcze wysiano do Stanów Zjednoczonych objazdową wy-
stawę rzemiosła artystycznego — ale były to już ostatnie
działania na rzecz sztuki awangardowej w kraju i naszych
kontaktów z Zachodom.
W tym okresie ostatnią akcją Starzyńskiego o charak-
terze międzynarodowym była jego działalność organizacyjna
jako dyrektora BWKZ, związana z wrocławskim Światowym
Kongresem Intelektu ilistów w Obronie Pokoju (sierpień
1948). O wadze togo wydarzenia świadczy fakt, iż brało
w nim udział 600 uczestników z 45 państw, wśród których
znaleźli się tak -wybitni twórcy, jak np. Fernand Legor,
Pablo Picasso, Max Frisch czy Renato Guttuso.
* * *
Lata 1949—1953 to okres wytężonej pracy Profesora,
związanej z powołaniem do życia i z rozwojem Państwowego

413
 
Annotationen