Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Krawczyk, Jarosław: Wokól: "Konstytucji 3 Majas" Jana Matejki
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0268

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
JAROSŁAW KRAWCZYK

podległości, już od czasów polemiki wokół Rejtana uwikłana
została w dyskusję na temat przyczyn upadku, toczoną przez
reprezentantów odmiennych koncepcji historyczno-politycz-
nych. Brutalne wystąpienie Kraszewskiego przeciw Matejce,
jego donos na Rejtana, wymierzone było również w Szujskiego,
w którym autor Starej Baśni upatrywał animatora historio-
zoficznych przesłań obrazu. Problem czy treści ideowe obrazów
Matejki bliższe są poglądom epigonów Lelewela, czy koncep-
cjom Waleriana Kalinki, a nade wszystko Józefa Szujskiego,
od dawna jest obecny w literaturze przedmiotu, uzyskując
rozstrzygnięcia zależne raczej od osobistych sympatii autora
niż od wyników konkretnych analiz5. Należy dodać, że poglądy
przedstawicieli „szkoły krakowskiej” referowano w dotych-
czasowej literaturze przedmiotu w sposób, wyrażając się
eufemistycznie, dość dowolny. Już w okresie międzywojennym
starano się zdezawuować jej wpływ na malarstwo Matejki,
zaś po roku 1894 widmo „Stańczyków” makiawelicznie ma-
nipulujących niepokornym artystą straszy jako demoniczna
hipostaza z kart większości prac poświęconych malarzowi6.
Teoria „całości faktu”, obowiązująca we wszystkich wiel-
kich obrazach Matejki, przyświecała mu również przy malo-
waniu Konstytucji. Z informacji, jakie podaje w swym diariu-
szu Gorzkowski wynika, że Matejko uznał zaprzysiężenie
Konstytucji za „najbardziej owocny moment” dramatu, jaki
rozegrał się 3 maja 17917. Decydując się na przedstawienie
sceny patriotycznej przysięgi nawiązał tym samym do cyklu
ikonograficznego, który osiągnął swoje apogeum w Przysiędze
Horacjuszy, krystalizując się w patetyczny symbol patrio-
tycznego (tzn. „rewolucyjnego”) etosu8. Nawiązał najzupeł-
niej świadomie, przywołując w Konstytucji schemat kompo-
zycyjny Przysięgi w Jeu-de-Paume, która jest zespołem
wariacji na temat gestu Horacjuszy9. Charakterystyczny układ
dłoni wyciągniętej w geście rzymskiej przysięgi •— „znak
firmowy” Davida, po wielokroć powraca na płótnie Matejki,
jakby użyczając mu nieco z jakobińskiego ferworu, jakim
przepojone są obrazy malarza-królobójcy.
Matejko zrealizował swój pomysł w sposób, który może
nasuwać zastrzeżenia historyka: wyprowadził scenę zaprzy-
siężenia Ustawy na ulicę. Usprawiedliwiając się z tej operacji
przed Gorzkowskim miał m.in. powiedzieć: przysięga na
Konstytucyę w Kościele nie daje żadnego o tejże sprawie wy-
obrażenia, bo przysięgi w różnych odbywały się czasach i różnych
sprawach; tak samo można powiedzieć i o sali sejmowej, bo
wszakże i Sejmy w różnych odbywały się sprawach! Po dłuższym

5 PORĘBSKI (.Matowane dzieje..., o.c., s. 134—140) usiłując znaleźć
dla Matejki miejsce na mapie dziewiętnastowiecznej historiografii polskiej
w ogóle pomija krakowską szkolę historyczną, mimo że była ona zarówno
chronologicznie, jak geograficznie Matejce najbliższa, arbitralnie uznając,
iż w swych historycznych koncepcjach artysta byl kontynuatorem myśli
Lelewela. Jak dotąd najlepszą charakterystykę tego problemu zawiera
tekst M.II. SEREJSKIEGO: Zbieżności i rozbieżności Matejki ze współczes-
nymi mu kierunkami w historiografii [w:] Jan Matejko, Materiały z sesji
naukowej poświęconej twórczości artysty..., o.c., s. 125—131.
6 Por. szczególnie K. WYKA, Matejko i Słowacki, Warszawa 1953,
s. 8—22 tudzież cztery główne wypowiedzi z sesji matejkowskiej, zob.
Materiały z sesji naukowej..., o.c., s. 9—86.

zastanowieniu się — relacjonuje dalej Gorzkowski — Matejko
obrał najbardziej dla Konstytucyi 3 maja charakterystyczną
chwilę, to jest ogłoszenie jej na ulicach miasta i to w czasie gdy
tłum odbywa swój pochód dla dokonania przysięgi w kościele [...]
Artysta musiał więc stworzyć nowy wypadek, jak gdyby w rze-
czywistości on istniał10.
Komentarz Gorzkowskiego, który doskonale charaktery-
zowałby zamysł Skargi, Rejtana czy Batorego w gruncie rzeczy
chybia treści obrazu, do którego się odnosi. W Konstytucji
Matejko nader oględnie poczyna sobie z chronologią, przed-
stawiając sytuację, która jest nie tyle „nowym wypadkiem”,
co skorygowaną nieco wizją rzeczywistości historycznej.
Malarz nawiązał tutaj do kulminacyjnego momentu histo-
rycznej sesji, którego katalizatorem stał się skierowany do
króla apel posła inflanckiego Zabiełły, wzywający monarchę
do zaprzysiężenia projektu Ustawy. Cała izba — pisze Wa-
lerian Kalinka — skupiła się koło tronu i wszyscy z gorączkowym
zapałem, podnosząc ręce (podkr.-J.K.), wołali na
króla, by zaprzysiągł...11. Mimo efektownego protestu posła
kaliskiego Jana Suchorzewskiego, który rzucił się pod stopnie
tronu, by — jak podaje Kołłątaj — błagającego za wolnością
udawać i osobą swoją przystęp stanom do króla zatrudnić, ten
złożył przysięgę na ręce biskupów Turskiego i Gorzeńskiego,
po czym wezwał posłów, aby przeszli do świątyni celem po-
wtórzenia dokonanego przezeń aktu12.
Wiadomo z przytoczonej wypowiedzi Matejki, iż ten właś-
nie pochód posłów pragnął artysta przedstawić; od litery
historii odbiegł w tym tylko, że przeniósł akt przysięgi z grona
poselskiego na uliczny tłum, aklamujący wyciągniętymi
dłońmi kartę Ustawy. Mając w pamięci ekscesy, jakich ma-
larz-historyk w poprzednich dziełach dopuszczał się wobec
historii, operacja ta wydaje się zupełnie niewinna i, z punktu
widzenia wiecznych dylematów jego twórczości, nader szczęśli-
wie pomyślana. Dzięki niej kompozycja obrazu zyskuje na
czytelności, o którą w tym przypadku nie było łatwo, ponieważ
Matejko stłoczył w wąskiej przestrzeni, jaką wyznacza per-
spektywa ul. Świętojańskiej, około czterdziestu znanych mu
z imienia i nazwiska postaci. Bohaterowie matejkowskiego
opowiadania -wchodzą ze sobą w najprzeróżniejsze związki,
lecz w kompozycji obrazu łatwo zauważyć oczywiste regular-
ności, dwa bowiem tylko typy powiązań pełnią uniwersalną
rolę na przestrzeni całego przedstawienia. Najogólniej mówiąc
olbrzymia większość znajdujących się tu postaci albo uczest-
niczy w procesji poselskiej, albo reaguje na nią określonym
7 M. GORZKOWSKI, Jan Matejko. Epoka lat dalszych, do końca
życia artysty, z dziennika prowadzonego przez..., Kraków 1898, s. 510.
8 Por. R. ROSENBLUM, Transformations in Late Eighteenlh Century
Art, Princeton, 1967, s. 68—71.
9 Ę. ANTAL, Classicism and Romanlicism with other Studies in Art
Ilistory, London 1966, s. 10.
10 GORZKOWSKI, o.c., s. 510.
11 KALINKA, o.c., s. 90.
12 H. KOŁŁĄTAJ, O ustanowieniu i upadku konstytucji polskiej 3 maja
1791 r.. t. 3, Paris 1868, s. 16.

258
 
Annotationen