RECENZJE — WYSTAWY
II. 34. Kolej żelazna, 1872—1873, Washington D.C., National Gallery of Art
kobiety, widziana pod światło i starannie wymodelowana,
stanowi rzadkość wśród portretów Maneta; ukazana z czu-
łością, przyciąga uwagę jako centralny akcent kompozycji.
Jej biała suknia, rozpostarta na białej kanapie, na tle białych
firanek przypomina monochromatyczne symfonie Whistlora,
a zwłaszcza Dziewczynę w bieli z Salonu Odrzuconych. Ciemny
fragment wnętrza z prawej strony, jakby okno wybite w bieli
obrazu ukazuje postać czytającego Leona. Równoważy go
ciemna zieleń rośliny na lewym skraju płótna, ucięta w po-
łowie ramą obrazu podobnie jak postać czytającego.
Franęoise Cachin podkreśla impresjonistyczny charakter
kompozycji, namalowanej w przeważającej części w 18641*.,
i jej kompletne oderwanie od sztuki dawnej. W przeciwień-
stwie do tego Madame Manet au piano z 1867—1868 (il. 24;
Kat. 107) ma swój pierwowzór w niewielkim obrazie Metsu24,
jakkolwiek temat młodej kobiety przy pianinie podejmowany
był zarówno przez Whistlera, jak Fantin-Latoura, a także
Dogasa (Manet obciął część płótna Degasa przedstawiającego
go w trakcie słuchania gry swej żony, ponieważ nie podobała
mu się na nim twarz Suzanne). Pani Manet była Holenderką
i pianistką, toteż nawiązanie do holenderskiego wzoru sta-
nowi tu podwójną aluzję i hołd dla jej talentu.
Od portretów żony przechodzimy do portretów przyjaciół.
Najwcześniejszy z tych obrazów; z 1866 r. (il. 25; Kat. 94)
przedstawia siedzącego w fotelu frontem do widza, wspom-
nianego już Zacharie Astruca. Na lewo od postaci portreto-
wanego rozłożone na stole książki, tradycyjny atrybut pisarza;
nad nimi utrzymana w jasnej tonacji scena, której źródłem
jest zapewne prawa partia w tle Wenus z Urbino Tycjana,
dzieli obraz na dwie skontrastowane kolorysi ycznie części.
Scena ta bywa interpretowana bądź jako otwarcie na inny
pokój, bądź jako widok w lustrze, bądź jako umieszczony na
ścianie obraz. Żadne jednak z tych wyjaśnień nie jest zada-
walające; pionowa rama dzieląca obraz na dwie części nie jest
ramą drzwiową, co przekreśla koncepcję pokoju w głębi;
w lustrze powinnyby się odbijać przedmioty leżące na stole,
zaś scena na obrazie nie powinna zaczynać się w połowie jego
wysokości, pozostawiając pusty cały pierwszy plan. Postać
24 Gabriel Metsu, Hollandaise au clauecin, Zbiory miasta Paryża.
Rycina wg tego obrazu figurowała w Histoire des peintres Blanca, z której
Manet wielokrotnie korzystał; por. T. BEFJ?, Manet and Blanc’s Histoire
des peintres, „Burlington Magazine” CVII, 1970, s. 456—458 oraz Katalog,
8. 286—287.
363
II. 34. Kolej żelazna, 1872—1873, Washington D.C., National Gallery of Art
kobiety, widziana pod światło i starannie wymodelowana,
stanowi rzadkość wśród portretów Maneta; ukazana z czu-
łością, przyciąga uwagę jako centralny akcent kompozycji.
Jej biała suknia, rozpostarta na białej kanapie, na tle białych
firanek przypomina monochromatyczne symfonie Whistlora,
a zwłaszcza Dziewczynę w bieli z Salonu Odrzuconych. Ciemny
fragment wnętrza z prawej strony, jakby okno wybite w bieli
obrazu ukazuje postać czytającego Leona. Równoważy go
ciemna zieleń rośliny na lewym skraju płótna, ucięta w po-
łowie ramą obrazu podobnie jak postać czytającego.
Franęoise Cachin podkreśla impresjonistyczny charakter
kompozycji, namalowanej w przeważającej części w 18641*.,
i jej kompletne oderwanie od sztuki dawnej. W przeciwień-
stwie do tego Madame Manet au piano z 1867—1868 (il. 24;
Kat. 107) ma swój pierwowzór w niewielkim obrazie Metsu24,
jakkolwiek temat młodej kobiety przy pianinie podejmowany
był zarówno przez Whistlera, jak Fantin-Latoura, a także
Dogasa (Manet obciął część płótna Degasa przedstawiającego
go w trakcie słuchania gry swej żony, ponieważ nie podobała
mu się na nim twarz Suzanne). Pani Manet była Holenderką
i pianistką, toteż nawiązanie do holenderskiego wzoru sta-
nowi tu podwójną aluzję i hołd dla jej talentu.
Od portretów żony przechodzimy do portretów przyjaciół.
Najwcześniejszy z tych obrazów; z 1866 r. (il. 25; Kat. 94)
przedstawia siedzącego w fotelu frontem do widza, wspom-
nianego już Zacharie Astruca. Na lewo od postaci portreto-
wanego rozłożone na stole książki, tradycyjny atrybut pisarza;
nad nimi utrzymana w jasnej tonacji scena, której źródłem
jest zapewne prawa partia w tle Wenus z Urbino Tycjana,
dzieli obraz na dwie skontrastowane kolorysi ycznie części.
Scena ta bywa interpretowana bądź jako otwarcie na inny
pokój, bądź jako widok w lustrze, bądź jako umieszczony na
ścianie obraz. Żadne jednak z tych wyjaśnień nie jest zada-
walające; pionowa rama dzieląca obraz na dwie części nie jest
ramą drzwiową, co przekreśla koncepcję pokoju w głębi;
w lustrze powinnyby się odbijać przedmioty leżące na stole,
zaś scena na obrazie nie powinna zaczynać się w połowie jego
wysokości, pozostawiając pusty cały pierwszy plan. Postać
24 Gabriel Metsu, Hollandaise au clauecin, Zbiory miasta Paryża.
Rycina wg tego obrazu figurowała w Histoire des peintres Blanca, z której
Manet wielokrotnie korzystał; por. T. BEFJ?, Manet and Blanc’s Histoire
des peintres, „Burlington Magazine” CVII, 1970, s. 456—458 oraz Katalog,
8. 286—287.
363