Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Recenzje - Książki
DOI Artikel:
Starzewksa, Maria: Maria Pia̜tkiewicz-Dereniowa: Porcelana miśnieńska w zbiorach wawelskich..., Kraków 1983
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0396

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE — KSIĄŻKI

ewentualne autorstwo Hórolda, nie sugeruje także — jak to
robi Ruckert — że kartusze są projektu tego artysty (poz. 24
i 26), ale wprowadza nader słuszne określenie „styl Hórolda”.
Ważna tu jest także uwaga Autorki, że przedstawienia
w stylu Hórolda nie były inspirowane wzorami chińskimi,
lecz stanowiły pomysły artysty, oparte zapewne o współczesne
relacje podróżnicze mocno podbudowane fantazją.
W latach trzydziestych zapoczątkowana została dekoracja
zwana lambrekinową (poz. 92—99), ogromnie charakterys-
tyczna dzięki stosowaniu na bordiurach szerokiego motywu
lambrekinu w połączeniu z gałązkami kwiatowymi w typie
indyjskich. Jest to powiązanie malatur w podszkliwnym
kobalcie oraz barwnej dekoracji i złocenia naszkliwnego.
Szczególnie piękne są obie wazy w zbiorze wawelskim. Ów
motyw pierwotnie chiński przyjął się w Miśni poprzez wzory
japońskie. Następnie był prawie dokładnie — według Dere-
niowej z pewnym uproszczeniem — kopiowany w manufak-
turze wiedeńskiej okresu Du Paquiera. Reperkusje tej deko-
racji widoczne są jeszcze także w malaturach fajansów holen-
derskich. Nie wiem, czy tego rodzaju dekoracji, których
przykłady znajdują się też i w innych kolekcjach, nie można
by uznać za wykonywane zarówno w fabryce — podszkliwny
kobalt i malatury naszkliwne, jak i przez „malarza domowe-
go”, zwłaszcza że w tym okresie malarze byli już wyraźnie
podzieleni na malujących pod- i naszkliwnio. W latach
czterdziestych nadal wielu „malarzy domowych” rzadko
sygnuje swoje prace.
Jako przykład omawianego rodzaju przedstawia Autorka
malowaną pod- i naszkliwnio czarę ze spodkiem (poz. 102).
Malatury naszkliwne datuje Maria Dereniową na ok. poi.
XVIII w. i przypisuje Feinerowi, ze względu na bardzo cha-
rakterystyczny dla niego styl malowania. Dorobek tego
artysty można by powiększyć o mały zespół, obiektów znaj-
dujących się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu: dwie
czarki ze spodkami, czajnik i cukiernica. Występuje tu prawie
taka sama dekoracja orientalna i europejska, powtarzają się
też niektóre znaki jak W, 65, 4 i dodatkowo S i H. Nie-ocenia
jednak .Maria Dereniowa zbyt wysoko twórczości Fernera pod
względem artystycznym.
Na marginesie tego ostatniego i poprzednich przykładów
warto zwrócić uwagę na duże znaczenie „malarzy domowych”
w ogólnym obrazie artystycznym wytwórni miśnieńskiej,
która w pewnym stopniu narzucała im własny styl, w bardzo
różny jednak sposób przez nich rozwijany. Trzeba by też
jeszcze wspomnieć o dekoracji opartej o wzory wschodnie,
zwłaszcza z motywami feniksa czy skrzydlatego smoka, i ty-
powo europejskiej ze scenami portowymi, z dekoracją roślinną
czy tzw. wzorom cebulowym. Z wyjątkiem paru wszystkie
przykłady pochodzą z p:oi*wszoj połowy XVIII w., ą więc

z okresu, gdy dzięki Handlerowi i Hóroldowi wyroby miś-
nieńskie stały na najwyższym poziomie artystycznym.
Trudno wymienić wszystkie cenniejsze obiekty kolekcji
wawelskiej w zakresie naczyń, dzięki którym ma ona specjalne
miejsce w zbiorach polskich. Jest też ona chyba najbogatsza
w Polsce w dziedzinie saskiej plastyki figuralnej. Autorka —■
podobnie jak w poprzedniej części —■ wydziela parę tema-
tycznych grup. Omawia tak popularne w naszym kraju sześć
typów przedstawień Polaków i dwa typy — Polek (podane
także numery formy danej figurki). Jest to jeden z rodzajów
plastyki kostiumowej służącej początkowo do dekoracji
stołów, a następnie -wnętrz pałacowych. W zbiorze wawelskim
ilość figurek w obrębie poszczególnych typów nie jest równa,
występują też odmienne zestawy barw. Wszystkie są charak-
terystyczną ilustracją polskiego stroju sarmackiego, szkoda,
że brak najbardziej znanej grupy figuralnej Polski pocałunek.
W zespole tak zwanej Małpiej Kapeli, niekompletnej, tak jak
zresztą i we wszystkich innych kolekcjach, Dereniowa pre-
zentuje dziesięć figurek grających na różnych instrumentach.
Przedstawienie to wiąże się z tradycją rozrywkowych progra-
mów francuskich jarmarków ludowych.
Wśród pojedynczych figurek nie tworzących zespołów
szczególnie wyróżnia się kilka: pełna uroku figurka Kandlera
Zima z serii Czterech pór roku, tego samego artysty figurka
dziecka jako arlekina, jak też praca Meyera Malcibarka.
W sumie prawie wszyscy rzeźbiarze zatrudnieni w Miśni
w XVIII w. są reprezentowani w kolekcji wawelskiej: Hand-
ler, Reinicke, Eberlęin, Meyer, .Acier, Łuck i klasycystyczny
już Juchzer.
Do najcenniejszych niewątpliwie obiektów rzeźby miś-
nieńskiej należy wieloosobowa grupa figuralna Ukrzyżowanie.
Jest to ostatnia kompozycja Kandlera o treści religijnej,
niestety nieco uszkodzona i zdekompletowana. W roku 1743
zostały wykonane cztery egzemplarze; jednym z nich jest
owa grupa wawelska.pochodząca prawdopodobnie z zamku
Bruhlów na. Śląsku, którego zbiory w czasie ostatniej wojny
uległy rozproszeniu. Z figury Chrystusa zachowała się jedynie
głowa, pełna ekspresji, świadcząca o wysokim kunszcie
artysty. Całość układu wkomponowana jest w trójkąt, którego
wierzchołek stanowi Ukrzyżowany. Szkoda, że nie zamiesz-
czono reprodukcji poszczególnych grup stojących pod krzyżem,
a tylko jedno ujęcie całości i głowy Chrystusa.
Oceniając pracę Marii Dereniowej trzeba podkreślić zna-
czenie, jakie ma ten katalog w naszej fachowej literaturze.
Nowoczesny układ i warsztat naukowy mogą służyć za wzór
wszystkim, którzy starają się swoje zbiory sklasyfikować
i uporządkować.
Wrocław
 
Annotationen