Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Recenzje - Książki
DOI Artikel:
Głowiński, Michał: Groteska w sztuce i literaturze: (Tomasz Gryglewicz, Groteska w sztuce polskiej XX wieku, Kraków 1984)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0400

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE — KSIĄŻKI

do siebie twórczości, jak obrazy Ensora i Mondriana, Noldego
i Malewicza, Dalego i Lisickiego, czy Witkacego i Strzemińskiego
(s. 125). Podobną, listę sporządzić można również wówczas,
gdy biex'ze się pod uwagę fakty literackie. Przyboś napisał
wprawdzie pod koniec lat dwudziestych kilka wierszy gro-
teskowych, znajdują się one jednak na marginesie jego
twórczości i nie należą do szczytowych osiągnięć poety. On
sam zaś nie miał żadnego zrozumienia dla sztuki groteskowej,
odrzucał ją, choć terminem „groteska” w swych licznych po-
lemikach się nie posługiwał. O tym, w jak zasadniczy sposób
ją negował, świadczą choćby jego dyskusje z młodymi poetami
po roku 1956; zjawisko, które określił słowem „turpizm”,
nie było przecież niczym innym, jak właśnie jedną z odmian
groteski. Niechęć Przybosia do niej wynikała z tych założeń
awangardowych, którym z imponującą konsekwencją wierny
pozostał przez cale życie; w oczach konstruktywisty tak
programowego groteska nie była niczym więcej, jak łatwizną
i tandetą, raziła go swą heterogenieznością i hybrydycznością,
raziła za sprawą swego stosunku do sztuki przeszłości, której
nie odrzucała, ale z jej elementów budowała nowe jakości.
Rozważania o stosunku zarysowującym się między awangardą
i groteską należą do najświetniejszych kart tej książki.
Pisze Gryglewicz w pewnym miejscu o dwoistości naszej
narodowej wyobraźni rozpiętej między frenetyczną tragicznością
i groteskową kpiną (s. 163). Dwoistość owa ujawniła się ze
szczególną siłą w sztuce i literaturze XX w., to niewątpliwe,
skoro twórczością groteskową reagowano nawet na najokrut-
niejsze epizody historii współczesnej. Groteska stała się także
jedną z form wyrażania i porządkowania (choć w tym kon-
tekście słowo to wydawać się może mało odpowiednie) społecz-
nych doświadczeń. I gdy patrzy się na zjawisko w tej perspek-
tywie, także ujawnia się niezwykła rola artystów w ten czy
inny sposób związanych z Młodą Polską, którzy ukształtowali
—•. zarówno plastyczny, jak literacki —■ język współczesnej

groteski. To prawda, czytając książkę Gryglewicza, trudno
uchronić się od refleksji, że ta groteskowa kpina, traktowana
jako komponent narodowej wyobraźni, formowała się już
w okresie romantyzmu. Mickiewicz i Słowacki jako poeci
groteskowi czy, niekiedy przynajmniej,. grotesce bliscy? Po-
mysł taki wydawać się może niedorzeczny, nawet jeśli się
przypomni, że historycy literatury sporo napisali o roli ironii
i różnych odmian fantastyki w ich dziełach. Jest to jednak
wymowne, że nie ma bodaj ani jednej poważniejszej pracy
o polskiej grotesce romantycznej. Tragiczność, drwina i rea-
lizm —• by przywołać tytuł znanego eseju Kazimierza Wyki
—■ współżyły zgodnie nie tylko w naszym stuleciu.
I współżycie owo —■ tak w malarstwie, jak w literaturze —
książka Gryglewicza ciekawie przedstawia. Pokazuje miano-
wicie wspólne punkty wyjścia, a także — różnego rodzaju
■współzależności i paralelizmy, tak w procesie kształtowania
się zjawiska, jak jego oddziaływania. Rozpatrując tę kwestię,
Autor nie zapuszcza się jednak w te rejony rozważań, które
określa się mianem korespondencji sztuk. Mamy tu do czy-
nienia, jak można się domyślać, ze świadomym wyborem
teoretycznym. Gryglewicza interesują nie dociekania este-
tyczne, jakże często związane z tego rodzaju problematyką,
ale historyczne procesy rozwojowe. I taki wybór wydaje mi
się trafny, pozwolił bowiem uniknąć problematyki ze swej
natury bardzo ogólnej, która niewątpliwie zaciemniłaby
kreślony w tej książce obraz ewolucji groteski w sztuce polskiej
XX wieku. Najciekawsze prace o grotesce powstają wówczas,
jak się zdaje, gdy uwzględniają zarówno plastykę, jak lite-
raturę (np. wydana w roku 1982 cenna książka G.G. Harpłia-
ma On the Grotesgue, Strategies oj Contradiction in Art and
Literaturę też poddaje analizie te dwie dziedziny sztuki).
Praca Tomasza Gryglewicza należy właśnie do tego rodzaju
studiów.
Warszawa, Instytut Badań Literackich PAN
 
Annotationen