Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Recenzje - Książki
DOI Artikel:
Gutowski, Maciej: Tomasz Gryglewicz: Groteska w sztuce-polskiej XX wieku, Kraków 1984
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0404

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE — KSIĄŻKI

awangardy poszło za daleko. Gdyby po podstawowej cesze wy-
różniającej; „awangarda afirmuje nowoczesność” wymienić
inną, równie znamienną: awangarda programowo odcina się
przynajmniej od części tradycji i ją zwalcza — znalazłoby
się miejsce dla parodystyczności Duchampa. Tym bardziej
dlatego, że dwie dalsze cechy „awangarda uważa swoją
działalność za naukową, a nie artystyczną” i „awangarda
bada i przekracza granice języka artystycznego” —■ charak-
teryzują jego działania. Oczywiście upadnie wtedy efektowna
propozycja, by stosując kryterium występowania lub nie-
występowania cech groteskowych wykluczyć danego twórcę
z kręgu awangardy — cóż jednak począć, gdy rzeczywistość
zaprzecza choćby najwspanialszym teoriom.
W ostatnim z rozdziałów odnoszących się do dwudziesto-
lecia Gryglewicz zajmuje się występowaniem groteski w nurcie
koloryzmu (Waliszewski) i w dziełach tych artystów, w któ-
rych twórczości geneza groteski tkwi w schyłkowym nurcie
modernizmu. Wspomina jeszcze, choć zaledwie w kilku zda-
niach, o artystach Grupy Krakowskiej. Sądzić jednak należy,
że lakoniczne stwierdzenie: Wpływ Wałiszewskiego — uzew-
nętrzniający się groteską—jest łatwo czytelny w niektórych
obrazach Marii Jaremianki, Saszy Blondera („Postacie”,
1934), Bołesława Stawińskiego („Uczta mieszczańska”, 1937)
i innych (s. 149) nie jest ani wystarczającym, ani w pełni
prawdziwym udokumentowaniem elementów groteski rzeczy-
wiście istniejących w pracach artystów Grupy. Nawet gdy

Autor potem, również lakonicznie, wskazuje na źródła tkwiące
bezpośrednio w niemieckim ekspresjonizmie.
Rozdział Między tragicznością a drwiną omawiający
twórczość powstałą pomiędzy rokiem 1945 a 1975 jest nader
powierzchowny. A przecież obejmuje okres dziejów naszej
sztuki o dziesięć lat dłuższy niż epoka międzywojenna. Jeśli
zaś dodać, że prawie całkowicie pomija Autor grafikę, w której
wyobrażenia groteskowe rozwinęły się ostatnio nieporównanie
silniej i liczniej niż w całej sztuce międzywojennego dwu-
dziestolecia, to w pełni trzeba się zgodzić z jego tłumaczeniem,
że: Zaledwie zasygnalizowana powyżej sytuacja groteski w ma-
larstwie i grafice lat 60 i 70 nie pretenduje do jakiegokolwiek
wyczerpania tematu. Do pełniejszego a zarazem syntetycznego
spojrzenia na najbliższy nam okres sztuki brakuje odpowiedniego
dystansu (s. 163). Skoro jednak tak jest, to czy nie należało
raczej książki zatytułować „Groteska w polskiej sztuce
międzywojennej” lub „Groteska w polskiej sztuce pierwszej
połowy wieku XX” ? Tytuł pozostawałby wtedy w zgodzie
z rzeczywistym zakresem przeprowadzonych badań.
Ta garść uwag, raczej polemicznych niż krytycznych, nie
ma na celu obniżenie wartości książki. Wręcz przeciwnie,
świadczy, że praca Gryglewicza wkracza w problematykę
ważną dla zrozumienia nie tylko zjawiska groteski, lecz całej
Sztuki pierwszej połowy naszego wieku.
Białystok
 
Annotationen