BRONISŁAW BILIŃSKI
jego i jej opis zawarty w rzymskim rękopisie, ukazują
go jako dojrzałego już człowieka wieku Oświecenia,
który obok dawnego repertuaru klasycznego interesuje
się żywo ekonomią, problemami społecznymi, nauką i
sztuką. Był więc Mniszech typowym podróżnikiem
wieku Oświecenia i bacznym obserwatorem życia wło-
skiego na wszystkich polach: politycznym, kulturowym
i ekonomicznym. Tom jest też cennym opisem Italii,
popartym licznymi dokumentami natury statystycznej.
Do swej podróży Mniszech był wszechstronnie
przygotowany, w zakresie sztuki posługując się prze-
wodnikiem, którego autorem był Charles-Nicolas Co-
chin, Voyage dTtalie ou Recueil des notes sur les ouv-
rages depeinture et de sculpture, qu’on voit dans les
principales villes dTtalie (3 tomy, Paris 1758) oraz 6.
tomowym przewodnikiem Description historique et cri-
tique de T Italie ouNouveauxMemoires sur TEtat actuel
de son Gouvernement, des Sciences, des Arts, du Com-
merce, de la Population et de 1’Histoire naturelle (Dijon
1766), który wydał abbe Jeróme Richard.
Swą podróż włoską rozpoczął Mniszech przybywa-
jąc 26 lipca 1767 r. z Francji przez Szwajcarię do Tury-
nu. Kierując się na południe poprzez Genuę, Mediolan,
Pavię, Piacenzę, Parmę i Modenę, 27 sierpnia przybył
do Bolonii. 5 września stanął we Florencji, którą opuścił
17 września, by przez Sienę 22 września przybyć do
Rzymu. Wszystkie te miasta zostały opisane i scharakte-
ryzowane wedle stałego schematu.
Z kart Diariusza poświęconych Florencji (p.225-
271) wybrałem tylko główne problemy, którymi zajmu-
je się Mniszech. Mimo że rozpoczyna on swój opis od
Observations generales, to na pierwszym miejscu
przedstawia osobny rozdział Etat des Sciences et des
Arts i uważa, że Florencja jest jednym z najpiękniej-
szych miast Europy, a Wielkie Księstwo Toskanii jest
poprostu TEtat des Sciences et des Arts i zgodnie z tym
rozpoczyna swą florencką relację od Galerii Uffizi, jak
nazywano wtedy Gallerie de Florence. Opis jej wypełnia
karty 231-248 i w niektórych punktach może być poży-
teczny dla ustalenia rozmaitych historycznych faz eks-
pozycji poszczególnych rzeźb i obrazów. W moich roz-
ważaniach skupiłem się na ekspozycji słynnej "Trybu-
ny", której wygląd przechodził różne koleje. Starając się
dokładnie odczytać relacje Mniszcha i porównując je
nie tylko z przewodnikami Cochine’a i Richarda, ale też
ze słynnym płótnem Johanna Zoffany'ego (1734-1810)
The Tribune of the Uffizi, 1772-1776 (Windsor, Royal
Collection), który przedstawia obrazTrybuny dokładnie
z czasów Mniszcha (i tylko parę lat później), dochodzę
do wniosku, że Mniszech zarejestrował trzy antyczne
rzeźby Venus, z których tylko Venus Medici pozostała
na dawnym miejscu, a dwie inne znalazły lokalizację w
słynnych Corridoi Uffizi. Również Madonna del Car-
dellino Raffaella i Madonna che adora UBambino Cor-
reggia odnotowane przez Mniszcha w "Trybunie" odpo-
wiadają historycznej rzeczywistości. Warto tu przypo-
mnieć, że Mniszech zwiedzając słynne corridoi w dłu-
gim szeregu portretów słynnych postaci historycznych,
które biorą swój początek ze słynnej Galerii Paola Gio-
via w Como, dostrzegł też polskie osobistości i wszy-
stkie je notuje w Journal de Yoyage. Widział tam po-
rtrety królów Stefana Batorego, Zygmunta Augusta,
Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Jana Sobieskiego,
Augusta II i hetmanów Jana Zamoyskiego i Stanisława
Jabłonowskiego.
Galerii w palazzo Pitti poświęcił Mniszech całe trzy
strony wymieniając wiele znakomitych obrazów i fre-
sków w pierwszych salach pałacu. Niektóre z płócien
starał się opisać i zinterpretować, oczywiście posługując
się przewodnikami Cochine’a lub Richarda.
Spośród kościołów, oprócz Duomo, który pobieżnie
opisał, wspominając tak campanile Giotta, jak i Battistero
di S.Giovanni; zwiedzał SS.Annunziata, S.Marco, S.Spi-
rito, S.Maria Novella, S.Lorenzo, gdzie oglądał tombe
Medicee, zatrzymując się nad postaciami alegorycznymi.
W końcu udał się do S.Croce, włoskiego panteonu, stając
w zadumie przed monumentem sepulkralnym Michała
Anioła z postaciami Malarstwa, Rzeźby i Architektury,
opłakującymi śmierć mistrza. Oddając hołd Michałowi
Aniołowi, Mniszech nie wspomniał grobowca Galileu-
sza, choć wymienił wielu wybitnych florentczyków po-
chowanych w S.Croce i to z rodziny Galileusza, jego
samego nazywając prince de TAstronomie. Monument
poświęcony Galileuszowi, mimo wielu oporów Kościo-
ła został jednak postawiony w r. 1737, tj. prawie wiek
po śmierci wielkiego, znakomitego uczonego. Florencja
była też dla Mniszcha miastem nauki. Wymieniając
instytucje naukowe cytuje on Akademie: delle Belle arti,
della Crusca, degli Apatisti pour les ouvrages de l’e-
sprit, della Botanica oraz Societa di Agricoltura, nazy-
waną też dei Georgofili, której członkiem miał zostać w
przyszłym wieku i nasz Joachim Lelewel.
92
jego i jej opis zawarty w rzymskim rękopisie, ukazują
go jako dojrzałego już człowieka wieku Oświecenia,
który obok dawnego repertuaru klasycznego interesuje
się żywo ekonomią, problemami społecznymi, nauką i
sztuką. Był więc Mniszech typowym podróżnikiem
wieku Oświecenia i bacznym obserwatorem życia wło-
skiego na wszystkich polach: politycznym, kulturowym
i ekonomicznym. Tom jest też cennym opisem Italii,
popartym licznymi dokumentami natury statystycznej.
Do swej podróży Mniszech był wszechstronnie
przygotowany, w zakresie sztuki posługując się prze-
wodnikiem, którego autorem był Charles-Nicolas Co-
chin, Voyage dTtalie ou Recueil des notes sur les ouv-
rages depeinture et de sculpture, qu’on voit dans les
principales villes dTtalie (3 tomy, Paris 1758) oraz 6.
tomowym przewodnikiem Description historique et cri-
tique de T Italie ouNouveauxMemoires sur TEtat actuel
de son Gouvernement, des Sciences, des Arts, du Com-
merce, de la Population et de 1’Histoire naturelle (Dijon
1766), który wydał abbe Jeróme Richard.
Swą podróż włoską rozpoczął Mniszech przybywa-
jąc 26 lipca 1767 r. z Francji przez Szwajcarię do Tury-
nu. Kierując się na południe poprzez Genuę, Mediolan,
Pavię, Piacenzę, Parmę i Modenę, 27 sierpnia przybył
do Bolonii. 5 września stanął we Florencji, którą opuścił
17 września, by przez Sienę 22 września przybyć do
Rzymu. Wszystkie te miasta zostały opisane i scharakte-
ryzowane wedle stałego schematu.
Z kart Diariusza poświęconych Florencji (p.225-
271) wybrałem tylko główne problemy, którymi zajmu-
je się Mniszech. Mimo że rozpoczyna on swój opis od
Observations generales, to na pierwszym miejscu
przedstawia osobny rozdział Etat des Sciences et des
Arts i uważa, że Florencja jest jednym z najpiękniej-
szych miast Europy, a Wielkie Księstwo Toskanii jest
poprostu TEtat des Sciences et des Arts i zgodnie z tym
rozpoczyna swą florencką relację od Galerii Uffizi, jak
nazywano wtedy Gallerie de Florence. Opis jej wypełnia
karty 231-248 i w niektórych punktach może być poży-
teczny dla ustalenia rozmaitych historycznych faz eks-
pozycji poszczególnych rzeźb i obrazów. W moich roz-
ważaniach skupiłem się na ekspozycji słynnej "Trybu-
ny", której wygląd przechodził różne koleje. Starając się
dokładnie odczytać relacje Mniszcha i porównując je
nie tylko z przewodnikami Cochine’a i Richarda, ale też
ze słynnym płótnem Johanna Zoffany'ego (1734-1810)
The Tribune of the Uffizi, 1772-1776 (Windsor, Royal
Collection), który przedstawia obrazTrybuny dokładnie
z czasów Mniszcha (i tylko parę lat później), dochodzę
do wniosku, że Mniszech zarejestrował trzy antyczne
rzeźby Venus, z których tylko Venus Medici pozostała
na dawnym miejscu, a dwie inne znalazły lokalizację w
słynnych Corridoi Uffizi. Również Madonna del Car-
dellino Raffaella i Madonna che adora UBambino Cor-
reggia odnotowane przez Mniszcha w "Trybunie" odpo-
wiadają historycznej rzeczywistości. Warto tu przypo-
mnieć, że Mniszech zwiedzając słynne corridoi w dłu-
gim szeregu portretów słynnych postaci historycznych,
które biorą swój początek ze słynnej Galerii Paola Gio-
via w Como, dostrzegł też polskie osobistości i wszy-
stkie je notuje w Journal de Yoyage. Widział tam po-
rtrety królów Stefana Batorego, Zygmunta Augusta,
Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Jana Sobieskiego,
Augusta II i hetmanów Jana Zamoyskiego i Stanisława
Jabłonowskiego.
Galerii w palazzo Pitti poświęcił Mniszech całe trzy
strony wymieniając wiele znakomitych obrazów i fre-
sków w pierwszych salach pałacu. Niektóre z płócien
starał się opisać i zinterpretować, oczywiście posługując
się przewodnikami Cochine’a lub Richarda.
Spośród kościołów, oprócz Duomo, który pobieżnie
opisał, wspominając tak campanile Giotta, jak i Battistero
di S.Giovanni; zwiedzał SS.Annunziata, S.Marco, S.Spi-
rito, S.Maria Novella, S.Lorenzo, gdzie oglądał tombe
Medicee, zatrzymując się nad postaciami alegorycznymi.
W końcu udał się do S.Croce, włoskiego panteonu, stając
w zadumie przed monumentem sepulkralnym Michała
Anioła z postaciami Malarstwa, Rzeźby i Architektury,
opłakującymi śmierć mistrza. Oddając hołd Michałowi
Aniołowi, Mniszech nie wspomniał grobowca Galileu-
sza, choć wymienił wielu wybitnych florentczyków po-
chowanych w S.Croce i to z rodziny Galileusza, jego
samego nazywając prince de TAstronomie. Monument
poświęcony Galileuszowi, mimo wielu oporów Kościo-
ła został jednak postawiony w r. 1737, tj. prawie wiek
po śmierci wielkiego, znakomitego uczonego. Florencja
była też dla Mniszcha miastem nauki. Wymieniając
instytucje naukowe cytuje on Akademie: delle Belle arti,
della Crusca, degli Apatisti pour les ouvrages de l’e-
sprit, della Botanica oraz Societa di Agricoltura, nazy-
waną też dei Georgofili, której członkiem miał zostać w
przyszłym wieku i nasz Joachim Lelewel.
92