PRZEGLĄD LITERATURY I WYSTAW
gdzie w latach 1700-72 wystawiono ok. 70 świątyń obrządku
łacińskiego oraz 30 murowanych cerkwi unickich. Autor
scharakteryzował działalność przodujących fundatorów i
poczet najbardziej aktywnych architektów. Analizując dys-
pozycje przestrzenne oraz kompozycje fasad, wysunął szereg
nowych atrybucji i sugestii, wzbogacających zwłaszcza doro-
bek Pawła Giżyckiego. Meretynowi, albo właśnie jemu,
skłonny jest autor przypisać, znany z rysunku Placidiego,
kościół Trynitarzy w Teofilpolu (1742-46). Na podstawie
analizy formalnej, autorstwo jezuity rozpoznaje również w
projektach dominikańskich świątyń w Kozinie (uk. 1776)
oraz w Tarnopolu, proponując cofnąć datę rozpoczęcia tej
ostatniej budowy. Istotnie, tarnopolska fundacja Józefa Potoc-
kiego nastąpiła już w 1749 r., a rysunki Augusta Moszyńskie-
go (uznanego za twórcę kościoła) niewiele mają wspólnego z
zachowaną budowlą. Na uwagę zasługuje wskazanie ryciny
ze sławnego dzieła Montanusa (1624) jako inspiracji Giżyc-
kiego przy projektowaniu osobliwego zespołu bernardynów
w Łucku (po 1737 i po 1754). Zagadnienie architektury cerk-
wi unickiej zilustrowane zostało "borrominiowską", rozfalo-
waną fasadą cerkwi Uspieńskiej w Zbarażu (1755), bazyliań-
ską świątynią w Nowym Zahorowie (po 1760), przypisaną
Meretynowi, oraz oczywiście poczajowskim sanktuarium
(1771), w którego architekturze J. Kowalczyk dostrzega in-
spiracje "meretynowsko - potockim" kościołem Misjonarzy
w Horodence (1743). W kontekście ścierania się tradycji
greckiej i łacińskiej w architekturze unickiej, warto uczynić
porównanie centralnego planu, wspomnianej w artykule,
ośmiowieżowej świątyni Bazylianów w Poddębcach zwspół-
czesnym jej kościołem par. w Ostrowie Lubelskim (1755),
którego projekt trwale złączono z Pawłem Antonim Fontaną.
Można tu wręcz mówić o orientalizacji architektury katolic-
kiej.
Dwie prace monograficzne odnoszą się także do zabyt-
ków sakralnej architektury późnobarokowej Rusi Koronnej.
Piotr Krasny analizuje formy kościoła par. w Hodowicy
(1751-58). Transplantacja, na ogół z dziejów architektury
"radykalnego baroku" krajów habsburskich, długich łańcu-
chów genetycznych, ponad 60 analogii, powinowactw i pro-
totypów rozwiązań obecnych w dziele Meretyna ma wpraw-
dzie walor poznawczy, ale nieco zaciemnia hierarchię zależ-
ności, w której wysoko umieścić należy wskazane przez au-
tora prace K. I.Dientzenhofera i F. A. Pilgrama. Andrzej
Betlej, którego talenty organizacyjne zadecydowały zarówno
o sukcesie ukraińskich objazdów, jak i krakowskiej sesji,
zamieścił interesującą monografię kościoła Bernardynów w
Gwoźdźcu. Na podstawie zakonnych archiwaliów, ustalił, że
świątynia fundowana w 1730 r., zawdzięcza swe dynamiczne
formy gruntownej przebudowie z lat 1773-75, dokonanej wg
projektu Franciszka Ksawerego Kulczyckiego. To pewne
dzieło plasuje go wysoko w środowisku lwowskich archite-
któw, pozwala dostrzec cechy indywidualnego stylu i uznać
(lekceważony dotąd) jego samodzielny wkład w ukształtowa-
nie świątyń w Poczajowie (1775), Nowym Milatynie (1777),
a może i innych, choćby np. Dominikanów w Kozinie na
Wołyniu (ukończ. 1776).
Zagadnieniom późnobarokowej rzeźby zostały poświęco-
ne dwa artykuły. Jakub Sito prześledził organizację, rozwój i
promieniowanie jarosławskiego warsztatu Tomasza Huttera
(1696 — ok. 1745). Prace Bawarczyka ozdobiły blisko 30
świątyń i pałaców Małopolski i Rusi Koronnej, a wpływ jego
atletycznej maniery jest widoczny m.in. w sztuce Piotra Kor-
neckiego z Bochni, Władysława Ludwiga (w Sandomierzu)
oraz Antoniego Gegenbauera, któremu autor skłonny jest
przypisać grupę dzieł z figurami w głównym ołtarzu krako-
wskich bernardynów na czele.
Jan Ostrowski powrócił do tematu rzeźby lwowskiej.
Dominującą rolę Jana Jerzego Pinsla potwierdzają długie
serie powtórzeń kilku podstawowych kompozycji, zainicjo-
wanych przez dzieła mistrza. Odrzucając atrybucje Z. Hor-
nunga i T. Mańkowskiego, wyróżnił autor trzech głównych
spadkobierców artystycznych, wywodzących się z buczackie-
go warsztatu i często posługujących się pinslowskimi mode-
lami. Obok Antoniego Sztyla, byłby wśród nich twórca figur
ołtarza św. Walentego w Nawarii, oraz najzdolniejszy, rów-
nież anonimowy autor rzeźb dla karmelitów w Przemyślu i
dla fary w Buczaczu.
Temat rzemiosła artystycznego na kresach pojawił się w
komunikacie Marii Kałamajskiej. Odnaleziona w Wilnie i
zaprezentowana atestacja, spisana w 1677 r. przez Jana Uze-
wskiego, krakowskiego złotnika na służbie wojewody czerni-
howskiego, dotyczy (niezachowanej) sukienki obrazu Matki
Boskiej dla franciszkanów w Międzyrzeczu Ostrogskim.
Podjęte na Litwie i na Ukrainie prace dokumentacyjne,
znaczny wysiłek badawczy i organizacyjny, wreszcie sama
konferencja i jej szybki wydawniczy plon, są godne podziwu.
Budzi uznanie poziom referatów nie tylko profesorskich, ale
i studenckich.
Najbardziej długofalowe skutki mieć będzie okoliczność,
iż młodzi ludzie w Krakowie i w Warszawie, jeszcze przed
rozpoczęciem pracy zawodowej mają szczęście napotkać ży-
czliwych promotorów i pionierskie wyzwania.
Wojciech Boberski
Konferencja poświęcona rzeźbie rokokowej. Lwów, 11-12.V.1995 r
W dniach 11 i 12 maja 1995 r. we Lwowie odbyła się
międzynarodowa konferencja poświęcona rzeźbie rokokowej,
zorganizowana przez Dyrektora Borysa Woźnickiego w Lwo-
wskiej Galerii Obrazów. Obrady odbywały się w siedzibie
Ukraińskiego Towarzystwa Ochrony Zabytków Historii i
Kultury oraz w oddziale Lwowskiej Galerii Obrazów w Ole-
sku.
W konferencji udział wzięli: dr Peter Volk z Bayerische
Nationalmuseum w Monachium, Borys Woźnicki, dr Władimir
Owsijczuk, dr Dymitrij Krwawycz, Borys Szengera, Igor Siomo-
398
gdzie w latach 1700-72 wystawiono ok. 70 świątyń obrządku
łacińskiego oraz 30 murowanych cerkwi unickich. Autor
scharakteryzował działalność przodujących fundatorów i
poczet najbardziej aktywnych architektów. Analizując dys-
pozycje przestrzenne oraz kompozycje fasad, wysunął szereg
nowych atrybucji i sugestii, wzbogacających zwłaszcza doro-
bek Pawła Giżyckiego. Meretynowi, albo właśnie jemu,
skłonny jest autor przypisać, znany z rysunku Placidiego,
kościół Trynitarzy w Teofilpolu (1742-46). Na podstawie
analizy formalnej, autorstwo jezuity rozpoznaje również w
projektach dominikańskich świątyń w Kozinie (uk. 1776)
oraz w Tarnopolu, proponując cofnąć datę rozpoczęcia tej
ostatniej budowy. Istotnie, tarnopolska fundacja Józefa Potoc-
kiego nastąpiła już w 1749 r., a rysunki Augusta Moszyńskie-
go (uznanego za twórcę kościoła) niewiele mają wspólnego z
zachowaną budowlą. Na uwagę zasługuje wskazanie ryciny
ze sławnego dzieła Montanusa (1624) jako inspiracji Giżyc-
kiego przy projektowaniu osobliwego zespołu bernardynów
w Łucku (po 1737 i po 1754). Zagadnienie architektury cerk-
wi unickiej zilustrowane zostało "borrominiowską", rozfalo-
waną fasadą cerkwi Uspieńskiej w Zbarażu (1755), bazyliań-
ską świątynią w Nowym Zahorowie (po 1760), przypisaną
Meretynowi, oraz oczywiście poczajowskim sanktuarium
(1771), w którego architekturze J. Kowalczyk dostrzega in-
spiracje "meretynowsko - potockim" kościołem Misjonarzy
w Horodence (1743). W kontekście ścierania się tradycji
greckiej i łacińskiej w architekturze unickiej, warto uczynić
porównanie centralnego planu, wspomnianej w artykule,
ośmiowieżowej świątyni Bazylianów w Poddębcach zwspół-
czesnym jej kościołem par. w Ostrowie Lubelskim (1755),
którego projekt trwale złączono z Pawłem Antonim Fontaną.
Można tu wręcz mówić o orientalizacji architektury katolic-
kiej.
Dwie prace monograficzne odnoszą się także do zabyt-
ków sakralnej architektury późnobarokowej Rusi Koronnej.
Piotr Krasny analizuje formy kościoła par. w Hodowicy
(1751-58). Transplantacja, na ogół z dziejów architektury
"radykalnego baroku" krajów habsburskich, długich łańcu-
chów genetycznych, ponad 60 analogii, powinowactw i pro-
totypów rozwiązań obecnych w dziele Meretyna ma wpraw-
dzie walor poznawczy, ale nieco zaciemnia hierarchię zależ-
ności, w której wysoko umieścić należy wskazane przez au-
tora prace K. I.Dientzenhofera i F. A. Pilgrama. Andrzej
Betlej, którego talenty organizacyjne zadecydowały zarówno
o sukcesie ukraińskich objazdów, jak i krakowskiej sesji,
zamieścił interesującą monografię kościoła Bernardynów w
Gwoźdźcu. Na podstawie zakonnych archiwaliów, ustalił, że
świątynia fundowana w 1730 r., zawdzięcza swe dynamiczne
formy gruntownej przebudowie z lat 1773-75, dokonanej wg
projektu Franciszka Ksawerego Kulczyckiego. To pewne
dzieło plasuje go wysoko w środowisku lwowskich archite-
któw, pozwala dostrzec cechy indywidualnego stylu i uznać
(lekceważony dotąd) jego samodzielny wkład w ukształtowa-
nie świątyń w Poczajowie (1775), Nowym Milatynie (1777),
a może i innych, choćby np. Dominikanów w Kozinie na
Wołyniu (ukończ. 1776).
Zagadnieniom późnobarokowej rzeźby zostały poświęco-
ne dwa artykuły. Jakub Sito prześledził organizację, rozwój i
promieniowanie jarosławskiego warsztatu Tomasza Huttera
(1696 — ok. 1745). Prace Bawarczyka ozdobiły blisko 30
świątyń i pałaców Małopolski i Rusi Koronnej, a wpływ jego
atletycznej maniery jest widoczny m.in. w sztuce Piotra Kor-
neckiego z Bochni, Władysława Ludwiga (w Sandomierzu)
oraz Antoniego Gegenbauera, któremu autor skłonny jest
przypisać grupę dzieł z figurami w głównym ołtarzu krako-
wskich bernardynów na czele.
Jan Ostrowski powrócił do tematu rzeźby lwowskiej.
Dominującą rolę Jana Jerzego Pinsla potwierdzają długie
serie powtórzeń kilku podstawowych kompozycji, zainicjo-
wanych przez dzieła mistrza. Odrzucając atrybucje Z. Hor-
nunga i T. Mańkowskiego, wyróżnił autor trzech głównych
spadkobierców artystycznych, wywodzących się z buczackie-
go warsztatu i często posługujących się pinslowskimi mode-
lami. Obok Antoniego Sztyla, byłby wśród nich twórca figur
ołtarza św. Walentego w Nawarii, oraz najzdolniejszy, rów-
nież anonimowy autor rzeźb dla karmelitów w Przemyślu i
dla fary w Buczaczu.
Temat rzemiosła artystycznego na kresach pojawił się w
komunikacie Marii Kałamajskiej. Odnaleziona w Wilnie i
zaprezentowana atestacja, spisana w 1677 r. przez Jana Uze-
wskiego, krakowskiego złotnika na służbie wojewody czerni-
howskiego, dotyczy (niezachowanej) sukienki obrazu Matki
Boskiej dla franciszkanów w Międzyrzeczu Ostrogskim.
Podjęte na Litwie i na Ukrainie prace dokumentacyjne,
znaczny wysiłek badawczy i organizacyjny, wreszcie sama
konferencja i jej szybki wydawniczy plon, są godne podziwu.
Budzi uznanie poziom referatów nie tylko profesorskich, ale
i studenckich.
Najbardziej długofalowe skutki mieć będzie okoliczność,
iż młodzi ludzie w Krakowie i w Warszawie, jeszcze przed
rozpoczęciem pracy zawodowej mają szczęście napotkać ży-
czliwych promotorów i pionierskie wyzwania.
Wojciech Boberski
Konferencja poświęcona rzeźbie rokokowej. Lwów, 11-12.V.1995 r
W dniach 11 i 12 maja 1995 r. we Lwowie odbyła się
międzynarodowa konferencja poświęcona rzeźbie rokokowej,
zorganizowana przez Dyrektora Borysa Woźnickiego w Lwo-
wskiej Galerii Obrazów. Obrady odbywały się w siedzibie
Ukraińskiego Towarzystwa Ochrony Zabytków Historii i
Kultury oraz w oddziale Lwowskiej Galerii Obrazów w Ole-
sku.
W konferencji udział wzięli: dr Peter Volk z Bayerische
Nationalmuseum w Monachium, Borys Woźnicki, dr Władimir
Owsijczuk, dr Dymitrij Krwawycz, Borys Szengera, Igor Siomo-
398