HELENA KOZAKIEWICZÓW A
na
się
na
tu
ok.
II. 36. Nagrobek Andrzeja Batorego i jego bratanka Baltazara
w Barczewie Warmińskim. (Fot. M. Kopydłowski, zb. P. I. S.).
struktury, ciężkością i masywnością form, powściągli-
wością dekoracji. Górna nisza, głęboka, ujęta półko-
lumnami, zwieńczona skromnym belkowaniem i pro-
stym zwieńczeniem wolutowym, zamknięta została
niezwykłym u nas lukiem odcinkowym. W sposób
wyjątkowy dla polskich nagrobków piętrowych peł-
noplastyczna figura rycerza umieszczona została
płaskiej, poziomej płycie w ruchu dźwigania
w górę, w pozie uderzającej na ogół swą obcością
tle naszej rzeźby renesansowej, choć nie można
wykluczyć pewnych powiązań z kształtującą się
r. 1570 poza canavesiańską. Przypomina ona jednak
raczej niektóre wzory niderlandzko-francuskie (np.
pomnik admirała Chabot z ok. r. 1550 w pa-
ryskim Luwrze). Dolna wnęka, ujęta w od-
wrócone konsole, nawiązuje do układu ma-
jącego już swą tradycję w nagrobku piętro-
wym polskim, podobnie jak i umieszczona
we wnęce płyta z figurą zmarłej w reliefie
wiąże się ściśle z typem postaci kobiecej
ukształtowanym już ok. r. 1570 w Polsce.
Wykonawcą górnej części z figurą rycerza
był Hutte, dolnej, z postacią matron y — Za-
ręba. T. Mańkowski słusznie wskazał, że to,
co stworzył Hutte, dalekie jest od tego, co
dał Zaręba. Zagadnienie polega jednak nie
na różnicy w poziomie artystycznym, ale
w dużej mierze na tradycji, z której obie
części pomnika się wywodzą. Nagrobek Czarn-
kowskich jest zjawiskiem sporadycznym, jed-
nostkowym i nie wywarł wpływu na roz-
wój naszej rzeźby. Związek jego z pomni-
kiem Kościeleckich i przypisanie przez T.
Mańkowskiego autorstwa tego ostatniego
Huttemu jest nie do utrzymania. Oba pom-
niki są odrębne stylem, tradycjami artystycz-
nymi, poziomem, datą i miejscem wykonania.
Do polskiej koncepcji nagrobka piętrowe-
go musiał się dostosować i inny rzeźbiarz
pochodzenia niderlandzkiegp, działający we
Lwowie w latach siedemdziesiątych i począt-
ku lat osiemdziesiątych, Henryk Horst. Jego
dziełem jest sygnowany monogramem HHZ
pomnik Mikołaja i Hieronima (zm. 1586) Sie-
niawskich w brzeżańskiej kaplicy zamkowej
(il. 33) 67. W tym monumentalnym pomniku,
poza ogólną koncepcją dwukondygnacjową,
związki z tradycją miejscową są słabe. Silne
akcenty architektoniczne jak kolumny i bel-
kowania przy przysadzistych proporcjach ca-
łości wiążą się z dekoracją płaszczyznową
w niderlandzkim typie okuciowym. Obce to
tradycji polskiej, podobnie jak rzadkie jest
u nas trójosiowe rozwiązanie pomnika na
obu kondygnacjach, z bardzo szerokim po-
lem środkowym i wąskimi bocznymi, wypeł-
przez nisze na obu kondygnacjach. Figury
mionymi
zmarłych rycerzy leżą na skrzynkowych sarkofagach,
ozdobionych płaskorzeźbami historyzującymi, w po-
zach zbliżonych do pełnoplastycznych układów zna-
nych z nagrobków rycerskich w Polsce. Ruch nóg
wskazuje już jednak na pewne sztywnienie pozycji.
Przy silnym realiźmie w ujęciu twarzy to już zapo-
wiedź baroku, w którego początkowej fazie pod sil-
nym wpływem niderlandzkim nastąpi uspokojenie
67 Łoziński W., Sztuka lwowska, 2. wyd., Lwów
1892; Mańkowski T., Od renesansu włoskiego do pół-
nocnego, jw., s. 276 i nn.
44
na
się
na
tu
ok.
II. 36. Nagrobek Andrzeja Batorego i jego bratanka Baltazara
w Barczewie Warmińskim. (Fot. M. Kopydłowski, zb. P. I. S.).
struktury, ciężkością i masywnością form, powściągli-
wością dekoracji. Górna nisza, głęboka, ujęta półko-
lumnami, zwieńczona skromnym belkowaniem i pro-
stym zwieńczeniem wolutowym, zamknięta została
niezwykłym u nas lukiem odcinkowym. W sposób
wyjątkowy dla polskich nagrobków piętrowych peł-
noplastyczna figura rycerza umieszczona została
płaskiej, poziomej płycie w ruchu dźwigania
w górę, w pozie uderzającej na ogół swą obcością
tle naszej rzeźby renesansowej, choć nie można
wykluczyć pewnych powiązań z kształtującą się
r. 1570 poza canavesiańską. Przypomina ona jednak
raczej niektóre wzory niderlandzko-francuskie (np.
pomnik admirała Chabot z ok. r. 1550 w pa-
ryskim Luwrze). Dolna wnęka, ujęta w od-
wrócone konsole, nawiązuje do układu ma-
jącego już swą tradycję w nagrobku piętro-
wym polskim, podobnie jak i umieszczona
we wnęce płyta z figurą zmarłej w reliefie
wiąże się ściśle z typem postaci kobiecej
ukształtowanym już ok. r. 1570 w Polsce.
Wykonawcą górnej części z figurą rycerza
był Hutte, dolnej, z postacią matron y — Za-
ręba. T. Mańkowski słusznie wskazał, że to,
co stworzył Hutte, dalekie jest od tego, co
dał Zaręba. Zagadnienie polega jednak nie
na różnicy w poziomie artystycznym, ale
w dużej mierze na tradycji, z której obie
części pomnika się wywodzą. Nagrobek Czarn-
kowskich jest zjawiskiem sporadycznym, jed-
nostkowym i nie wywarł wpływu na roz-
wój naszej rzeźby. Związek jego z pomni-
kiem Kościeleckich i przypisanie przez T.
Mańkowskiego autorstwa tego ostatniego
Huttemu jest nie do utrzymania. Oba pom-
niki są odrębne stylem, tradycjami artystycz-
nymi, poziomem, datą i miejscem wykonania.
Do polskiej koncepcji nagrobka piętrowe-
go musiał się dostosować i inny rzeźbiarz
pochodzenia niderlandzkiegp, działający we
Lwowie w latach siedemdziesiątych i począt-
ku lat osiemdziesiątych, Henryk Horst. Jego
dziełem jest sygnowany monogramem HHZ
pomnik Mikołaja i Hieronima (zm. 1586) Sie-
niawskich w brzeżańskiej kaplicy zamkowej
(il. 33) 67. W tym monumentalnym pomniku,
poza ogólną koncepcją dwukondygnacjową,
związki z tradycją miejscową są słabe. Silne
akcenty architektoniczne jak kolumny i bel-
kowania przy przysadzistych proporcjach ca-
łości wiążą się z dekoracją płaszczyznową
w niderlandzkim typie okuciowym. Obce to
tradycji polskiej, podobnie jak rzadkie jest
u nas trójosiowe rozwiązanie pomnika na
obu kondygnacjach, z bardzo szerokim po-
lem środkowym i wąskimi bocznymi, wypeł-
przez nisze na obu kondygnacjach. Figury
mionymi
zmarłych rycerzy leżą na skrzynkowych sarkofagach,
ozdobionych płaskorzeźbami historyzującymi, w po-
zach zbliżonych do pełnoplastycznych układów zna-
nych z nagrobków rycerskich w Polsce. Ruch nóg
wskazuje już jednak na pewne sztywnienie pozycji.
Przy silnym realiźmie w ujęciu twarzy to już zapo-
wiedź baroku, w którego początkowej fazie pod sil-
nym wpływem niderlandzkim nastąpi uspokojenie
67 Łoziński W., Sztuka lwowska, 2. wyd., Lwów
1892; Mańkowski T., Od renesansu włoskiego do pół-
nocnego, jw., s. 276 i nn.
44