Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 17.1955

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
Miscellanea
DOI article:
Drecka, Wanda: Nieznany portret Gustawa II Adolfa pędzla Sandrarta
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.38030#0266

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
MISCELLANEA

WANDA DRECKA
NIEZNANY PORTRET GUSTAWA II ADOLFA PĘDZLA SANDRARTA

W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie
znajduje się obraz (nr inw. Wilanów 356, wymiary
200 X 120 cm, nabyty w 1947 r. od J. Jarockiego),
który uchodził dotąd za portret Władysława IV1
i przez Wł. Tomkiewicza został przypisany Stroblowi2.
Koleje obrazu nie są bliżej znane3. Przedstawia on
(il. 1) masywną, otyłą postać króla, plastycznie wydoby-
tą z ciemnego wnętrza. Stoi on mocno, ale swobodnie
Jedną ręką wsparł się na lasce, drugą o bok własny
przytrzymując równocześnie zmiętą adamaszkową ma-
terię. Bujna peruka obniża czoło, przecięte dwiema
bruzdami i poszerza dość nalane rysy. W twarzy do-
minuje Wielki nos i bystre, dość przenikliwe spojrze-
nie jasnych, głęboko osadzonych oczu. Nie ma niedo-
mówień w ustach zaciśniętych z wyrazem stanowczo-
ści. Starannie zaczesane wąsy srożą się do góry. Ruda
bródka przystrzyżona jest w szpic. Ciemny strój roz-
jaśniają koronki białego kołnierza i mankietów oraz
jasnożółte wysokie buty. U boku zwisa szpada na
haftowanym złotolitym pasie, przewieszonym przez
ramię. Złoty łańcuch z bliżej nieokreślonym wisior-
kiem na piersiach i przytrzymujący perukę brelok
na malinowej kokardzie, którą spięty jest kosmyk
włosów z kołnierzem — oto jedyne skromne ozdoby
okazałej postaci, ujmującej bezpośredniością ujęcia.
Jest w niej coś bardzo przyziemnego, bardzo powszed-
niego, co zdaje się być wykładnikiem ludzkich namięt-
ności. Tylko korona Wazów płasko i graficznie ujęta,
leżąca obok na stole zdradza majestat modela. Ta część
obrazu jest przez malinową czerwień nakrytego stołu
kolorystycznie wydobyta z całości, utrzymanej w sza-
ro-czarnych tonach. Twarz, włosy i ręce są malowane
miękko i dość zamaszyście, z pośpiechem. Koronka jest
wypracowana z takimi subtelnościami, jak prześwit
złotego haftu spod spodu na kołnierzu, czy czarnej ma-
terii pod cienkim muślinem mankietów. Farba jest
kładziona grubo i faktura aksamitu, jedwabiu, zam-
szu czy wełny sznurowadeł oddana została z pasją.

Z lewej strony obrazu na połowie wysokości znajdu-
je się napis i sygnatura dotąd nie zauważona, malo-
wane tą samą ręką, czarną farbą na czarnym tle: Gu-
stavus Adolp / Konig von Schwed / Anno 1632 / San-
drant Pinxit / Niimberg. Końcówki drugiego i piątego
słowa urywają się pod laską; zdjęcie dokonane w pro-
mieniach podczerwieni w Pracowni Badań i Doku-
mentacji Technicznej Muzeum Narodowego w War-
szawie nie wykazało żadnych ukrytych liter. Widocz-
nie malarz źle sobie obliczył miejsce na napis, który
namalował od ręki.
Rodzinne podobieństwo dwóch królewskich kuzy-
nów łatwo mogło spowodować omyłkę, na skutek któ-
rej portret ten uchodził dotąd za wizerunek Włady-
sława IV. Walicki znalazł w twórczości portretowej
Bartłomieja Strobla — z końcowego jego okresu —
zbieżności ze sztuką Sandrarta4, co tłumaczy też do-
tychczasowe atrybuowanie tego dzieła śląskiemu ma-
larzowi.
Zdjęcie rentgenowskie głowy szwedzkiego króla
z obrazu Sandrarta dokonane w Pracowni Badań i Do-
kumentacji Technicznej M. N. (il. 4) wykazało pod spo-
dem śmiały szkic olejny, który bardziej sugestywnie
oddaje wojowniczy charakter Gustawa Adolfa, ale za-
ciera inne jego cechy, jak pogodę i przystępność. Silny
garb nosa, który wśród chłopów niemieckich zjednał
mu przezwisko „Gósta Hakennase“ 5 występuje tu wy-
raźnie. Podobny rysunek nosa odnajdujemy także na
sztychu V. S. Trautmana z 1616 r.6, na medalu Dadle-
ra z 1631 r. (il. 5) oraz na niewielu innych portretach,
m. in. na malowanym przez Mierevelta 7 i na sztycho-
wanym przez Sebastiana Furcka 8. W ostatecznej inter-
pretacji Sandrarta garb nosa został zatuszowany. Na
szkicu nieco niesamowity wygląd mają wytrzeszczone
oczy Gustawa. Wiemy, że cierpiał on na krótkowzrocz-
ność 9. Malarz podpatrzył tę wadę króla, ale skrupu-
latne jego notatki nie znalazły uznania, skoro w sa-
mym portrecie występują łagodniej.

1 Dobrowolski T., Polskie malarstwo portretowe,
Kraków 1948, s. 102.
2 Tomkiewicz W., Malarstwo dworskie w dobie
Władysława IV, Biuletyn H. S. XII (1950), nr 1—4
s. 184.
8 Z tyłu obrazu, na blejtramie znajduje się uszko-
dzona pieczęć z carskim orłem rosyjskim; tarcza na
piersi nie jest odbita na laku, pod nią widać zarys
szerszej płaszczyzny, mógłby to być orzeł Królestwa
Kongresowego. Tym bardziej że wyraźna litera Z nad
orłem nie należy do alfabetu rosyjskiego. Czyżby obraz
należał do wyposażenia Zamku Warszawskiego?

4 Walicki M., Z dziejów polskiego barokowego por-
tretu, Rozprawy Komisji Historii Kultury i Sztuki
T. N. W. I (1949), s. 204.
5 Ahnlund N., Gustaw Adolf, Berlin 1938, s. 142.
0 Katalog over Gustav II Adolfs Utstdllningen
i Nordiska Museets Hall, Stockholm 1932, fig. 43, poz. 87.
7 Por. miedzioryt z tego portretu wykonany przez
W. J. Delft w r. 1633 (il. 12).
8 Wideen H., Nagra portrattmedaljer over Gustav
II Adolf och deras grafiska fólagor, odbitka z Konsthi-
storisk tidskrift 1952 (Stockholm 1953), fig. 1, s. 86.
9 Ahnlund N., jw., s. 143.

250
 
Annotationen