Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 17.1955

DOI Heft:
Nr. 2
DOI Artikel:
Kronika Stowarzyszenia Historykow Sztuki
DOI Artikel:
Świszczowski, Stefan: Lamus w Branicach
DOI Artikel:
Rylska, Irena: Zamek w Książu k. Wałbrzycha: (streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddziału Wrocławskiego w dniu 27.IV.1953 r.)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.38030#0301

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

często dziś utopione w późniejszych
oficynach. Z lamusów wiejskich na-
leży wymienić oprócz Branic — San-
cygniów, Luslawice k. Zakliczyna,
Harklową, Garlicę Murowaną, choć
te ostatnie nie przechowały śladów
bogatszego wyposażenia. Najozdob-
niejszym z tego typów budynków
była tzw. Wieża Firlejowska w Bro-
nowicach k. Puław z piękną atty-
ką, wielkimi zewnętrznymi schoda-
mi i portalem zdobnym w posągi
właścicieli. Wznoszenie ich mogło
mieć tylko jeden cel — ochronę ży-
cia i mienia właścicieli w razie na-
padów.
Lamus branicki wznosi się na
skraju skarpy terenowej,, poniżej
której stawy, łączące się przy wyle-
wach Wisły, zapełniały obronność
przynajmniej z jednej strony. Kon-
dygnacja piwniczna dostępna jest
z zachodu przez XIX-wieczny przed-
sionek. Przez następującą za nim
sień był kiedyś przejazd, o czym
świadczą obszerne zamurowane bra-
my na przestrzał ku północy i po-
łudniowi. Wchodzi się stąd do dwu
sklepionych kolebkowo piwnic. Od
zachodu przylegał do sieni jakiś
budynek od dawna zburzony, w fun-
damentach którego widać na wpół
zasypane okno. Główne wejście pro-
wadzi od północy do parterowej
sieni, mieszczącej schody na piętro.
Drzwi zewnętrzne, a podobnie
i drzwi do parterowej izby, drew-

niane, okute żelaznymi pasami i ro-
zetami są pięknym okazem renesan-
sowego rzemiosła. Oba portale, a tak-
że i okna ozdobione są prostymi go-
tyckimi fazami. Izbę parterową za-
sklepiono kolebkowo z lunetami.
Sklepienie jest grubości 30 cm. Izba
piętrowa była od początku przezna-
czona na mieszkania. Od południa
i północy cztery okna oświetlają
piękne szczegóły wnętrza, dość do-
brze zachowane. Najciekawszy jest
kominek, jeden z naj ozdobniej szych
w województwie krakowskim. Dwie
kariatydy z jońskimi wolutami na
głowach noszą silnie rozczłonkowa-
ne belkowanie z kartuszem herbo-
wym, a nad nim fantazyjne zwień-
czenie, również z kartuszem i roze-
tami. Całość zwieńczono szyszką.
Nie mniej bogate jest obramienie
portalu, częściowo analogiczne jak
kominka, lecz bez zwieńczenia, za
to z gzymsem zakończonym wolu-
tami i kartuszem z herbem Gryf
i literami I.B.C.B.S.N., które wg
Tomkowicza odnoszą się do Jana
Branickiego, kasztelana bieckiego.
Szczegół ten pozwala na datowanie
budowy a quo na r. 1603, gdyż Bra-
nicki wtedy objął swój urząd. Oba
te piękne dzieła manieryzmu rene-
sansowego powstały pod niewątpli-
wym wpływem Santi Gucciego, jed-
nak nie mogą być jego dziełami,
gdyż w owym czasie artysta już nie
żył; może wykonał je jeden z jego
dawnych pomocników.

Za podsiebitką odkryto pięknie
i oryginalnie profilowane belki stro-
powe. Na ścianach znaleziono reszt-
ki polichromii renesansowej. Bryła
budynku bardzo prosta, zakończona
jest attyką z fryzem wnękowym
i zwieńczeniem krenelażowym ze
strzelnicami. Ten typ> bardzo pro-
sty, niewątpliwie o cechach obron-
nych, zachował się w Krakowie na
kilku zabytkach; zwraca uwagę, że
na środku każdej z fasad jest mniej-
szy słupek bez otworu strzelnicze-
go, zapewne postument pod wazon
czy rzeźbę, podkreślającą oś budyn-
ku. Całe fasady łącznie z gotycki-
mi, przeważnie kamiennymi obra-
mieniami, pokrywał tynk, na którym
wyryto bonie, wyraźnie widoczne
jeszcze na większej części fasad. We
wnękach fryzu natrafiono na resztki
postaci, niestety słabo się zaznacza-
jących, choć widzianych wyraźnie
przez Tomkowicza. Dach był pogrą-
żony, jednak o innym zupełnie ry-
sunku niż dzisiejszy, pochodzący za-
pewne z XIX w. Można było łatwo
stwierdzić, iż dwie rynny wychodzi-
ły ku południowi przez zachowane
do dziś otwory w attyce.
Badania wykazały niejednolitość
budowy. Większa jej część, w któ-
rej są izby a także piwnice, pocho-
dzi z epoki późnogotyckiej. Nato-
miast na sam początek w. XVII
przypada dobudowa sieni parteru
i piętra, attyka i całość wyposażenia
fasad i wnętrz.

IRENA RYLSKA

ZAMEK W KSIĄŻU K. WAŁBRZYCHA

(Streszczenie referatu wygłoszonego na zebraniu naukowym Oddziału

Wrocławskiego w dniu 27.IV.1953 r.)

Pierwsza sprawdzona wiadomość
o przeszłości Książa pochodzi z koń-
ca XIII wieku, z okresu panowania
Bolka I, księcia świdnickiego. W ce¬


li. 1. Zamek w Książu k. Wałbrzy-
cha, fasada

lu obrony granic księstwa przed
Czechami wznosi Bolko I zamek
nadając mu miano Vorstinburgu,
czyli Furstenbergu. Po wymarciu li-
nii1 Piastów świdnickich posiadłość
Książ, która wraz z księstwem świ-
dnickim była lennem czeskim, prze-
chodzi prawem dziedziczenia do Ko-
rony Czeskiej. Odtąd często zmienia
właścicieli — ostatecznie w roku
1509 Władysław Jagiellończyk odda-
je Książ saskiej rodzinie Hochber-
gów na Roztoce i Giersdorfie. W
1825 r. Fryderyk Wilhelm IV na-
da je zjednoczonym księstwom w
Pszczynie i Książu z Wałbrzychem
miano ksiąstwa Śląska, a Hochber-
gom tytuł książąt von Pless-Pszczyń-
skich. Ostatnim właścicielem Książa
był Jan Henryk, w którego posia-
daniu zamek pozostawał do r. 1939.

Bogata historia zamku wycisnęła
piętno na konstrukcji architektonicz-
nej. Położony na pn. od Wałbrzy-
cha, zbudowany na skale, jest kon-
glomeratem rozmaitych stylów,


II. 2. Biblioteka zamkowa w Książu
k. Wałbrzycha, fasada

281
 
Annotationen