Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 47.1985

DOI Artikel:
Materiałz y sesji
DOI Artikel:
Toeplitz, Jerzy: Juliusz Starzyński jako inspirator i organizator
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48708#0422

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
MATERIAŁY z SESJI POŚWIĘCONEJ JULIUSZOWI. STARZYŃSKIEMU


II. 6. Juliusz Starzyński z Jadwigą Sobieską w Instytucie Sztuki PAN w roku 1969. Fot.
S. Stępniewski

Dyrektor Instytutu musi być rzeczywistym, a nie formal-
nym czy nominalnym szefem zespołu. Są słowa, które przez
częste ich używanie stały się bezduszne, utraciły swą istotną
wartość. Do nich należą — kolektyw i konsultacja. Profesor
Starzyński stworzył w Instytucie prawdziwy kolektyw
pracowników nauki, prawdziwy dlatego, że wszyscy jego
uczestnicy wiedzieli, więcej — czuli, że wykonywane przez
nich zadania — nie są im z góry narzucone, a są owocem
wspólnych dyskusji i wspólnych decyzji. Skarżyliśmy się na
zebrania ciągnące się nieraz przez długie godziny, na których
omawiano plany pracy. Trwały długo — każdy bowiem
mógł na nich mówić o swoich kłopotach i osiągnięciach, o bliż-
szej i dalszej przyszłości. Program Instytutu rodził się zespo-
łowo, a Profesor rozumiał, że tylko wtedy pojawiają się szanse
jego realizacji, jeśli kolektyw będzie zgodny co do linii dz;a-
łania, jeśli kolektyw zaaprobuje strategię i taktykę kien w-
nictwa.
Profesor Starzyński zdawał sobie sprawę ze znaczenia,
może mocniej — z niezbędnej roli, jaką w Instytucie musi
odegrać — inspiracja. I ta odgórna, płynąca od Niego samego
i oddolna, sygnalizowana przez współpracowników, nie tylko
kierowników zakładów i pracowni, ale przez każdego, kto
znalazł w tej placówce warsztat pracy. Kierownik Instytutu
czekał zawsze na tę właśnie oddolną inspirację, cieszył się
z niej, świadczyła bowiem o tym, że powstający program
badań naukowych i podejmowanych akcji — jest żywy,
odpowiada pragnieniom pracowników, a nie jest suchą

emanacją różnorakich działań w poszczególnych działach
i agendach.
Zakład filmu w Instytucie zawdzięcza Profesorowi wszyst-
ko — swoje powstanie i swoją rangę. Tu przecież rodziła się
nowa dyscyplina — filmoznawstwo i to w latach, kiedy nie
dostrzegały istnienia filmu środowiska uniwersyteckie, trze-
ba było odwagi, by zdobyć się na dopuszczenie filmu do grona
starych i uznanych sztuk.
Profesor Juliusz Starzyński był człowiekiem odważnym,
i to chyba było Jego największą zaletą, najcenniejszym
atrybutem sprawowanej przez Niego funkcji dyrektora
Państwowego Instytutu Sztuki, a później Instytutu Sztuki
Polskiej Akademii Nauk. Odwaga cechowała Jego działania
naukowe, ale przede wszystkim Jogo stosunek do ludzi.
Nie obawiał się popierania tych, którzy byli niepopularni,
więcej — źle widziani. Bronił tych, których niesłusznie
krzywdzono. Wiadomo było, że można zawsze, o każdej
porze i w każdej chwili zwrócić się do Niego o radę i o pomoc.
Nie można z powodzeniem sprawować władzy, być szefem
wydającym zarządzenia, jeśli poczynania urzędowe przesła-
niają. sprawy ludzkie. Odwaga Profesora Starzyńskiego
— obok wielu innych cech charakteru, o których mówiłem —
pozwoliła Mu na zbudowanie — iw przenośni, i dosłownie —
tego gmachu, z którym po wsze czasy kojarzyć się będzie
Jego imię.
Jerzy Toeplitz

412
 
Annotationen