MARIAN WNUK
Pedacchia"10 należącej do parafii S. Marco, w kamie-
nicy Montelli, w mieszkaniu pod numerem 98, razem z
A. Gregorio Silvestri i Tomasso Jacobelli. Kuntze, jak
odnotowano, miał wtedy 30 lat11. Było to bardzo blisko
hospicjum i kościoła S.Stanislao dei Polacchi, gdzie
Kuntze mieszkał w czasie swego pierwszego pobytu w
Rzymie w latach 1747-1756. W tym kontekście wydaje
się zrozumiały fakt, że po kilkuletniej nieobecności w
Wiecznym Mieście, Kuntze skierował swe pierwsze
kroki właśnie do tej części miasta, którą znał zapewne
najlepiej12. Przy tej ulicy mieszkał do 1769 r. W 1761 r.
malarz zajmował mieszkanie w kamienicy Montelli ra-
zem z Agostino Rocchi, młodym 19-letnim muzykiem
Celestino Niavante, Dominico Niavante oraz Anselmo
Nercelli, 28-letnim pisarzem . Następna informacja
pochodzi dopiero z r. 1763, (Księga Dusz z 1762 r. nie
zachowała się w całości14), dzięki której dowiadujemy
się, że Kuntze mieszkał w dalszym ciągu w kamienicy
Montelli, a zapisany został jako 32- letni malarz niemie-
cki15. Na uwagę zasługuje stwierdzenie, że w tych księ-
gach często określa się Kuntzego jako Niemca. Narodo-
wość artysty jest oczywiście problemem odrębnym, ale
warto jednak zaznaczyć, że w tym czasie w skład natio
teutonica zapisywano wszystkich, którzy pochodzili z
krajów na północ od Alp16.
W 1765 r. Kuntze mieszkał w apartamencie zajmo-
wanym przez rodzinę Verchiani, gdzie właścicielem
mieszkania był człowiek pochodzący z Veroli. Kuntze,
wg zapisu już 34 letni, mieszkał razem z Giuseppe
Giovannuzzi z Capraroli17. Ta informacja tłumaczyłaby
w jakimś stopniu pojawienie się w kościele San Miche-
le Arcangelo w Capraroli obrazu przedstawiającego
Cud Kościoła przypisywanego Kuntzemu18. W latach
1765-69 Kuntze mieszkał z rodziną Yerchiani, będąc
jednym z kilku jej zmieniających się lokatorów. I tak w
1766 r. u Verchianich mieszkała rodzina z Assyżu i
Caterina Pettinari z Frascati19. W latach 1767-1769
mieszkał tam Celestino Diamante, ksiądz z Veroli oraz
Giuseppe Rinaldi z Lukki20. Możliwa jest zatem hipo-
teza, że być może za sprawą wymienionych osób po-
chodzących z Veroli, szczególnie dzięki księdzu Cele-
stino Diamante, Kuntze uzyskał zamówienia w Veroli i
nieopodal położonych Casalattico i Castel Massimo. Z
tego okresu pochodzą bowiem jego obrazy: Męczeństwo
św. Bartłomieja i Św. Jan Chrzciciel z uczniami, znaj-
dujące się w kaplicach bocznych katedry w Veroli ,
Madonna Różańcowa ze św. Filipem Neri w ołtarzu
bocznym kościoła San Barbato w Casalattico k. Frosi-
none2~, Św. Józef z Capistrano ze św. Augustynem i św.
biskupem w ołtarzu bocznym kościoła San Piętro w
Castel Massimo23.
Po 1769 r. Kuntze w księgach parafii San Marco już
nie występuje, pojawia się natomiast w księgach para-
fii S.Andrea delle Fratte. W roku 1770 mając, jak zostało
odnotowane, 39 lat mieszkał w kamienicy Tomati przy
ulicy "Strada Felice"24 pod numerem drugim. Mieszkał
tam sam, a sąsiadem jego był słynny architekt i grafik
Gianbattista Piranesi oraz Francesco Valentini stolarz,
który mieszkał z żoną, synem i dwiema córkami, 15-let-
nią Anną (która później została żoną artysty) i 6-letnią
Marią25. Być może sąsiad Gianbattista Piranesi znany z
grafik przedstawiających fantazyjne widoki antycznych
budowli miał, obok Piotra Longhiego, jakiś wpływ na
zainteresowanie Kuntzego tematyką rodzajową i wedu-
tystyczną. Jak już przed laty pisał Loret, być może w
tym właśnie czasie Kuntze wykonał gwasze ilustrujące
sceny z rzymskiej ulicy, "poprzez które objawia się nam
razem z duchem rzymskiego życia 2 połowyXVIII wie-
ku także subtelna i całkowicie nowa osobowość tego
artysty".26
Z rokiem 1770 związana jest jeszcze wspomniana
na początku wiadomość, jakoby Kuntze gościł wówczas
u siebie Goyę. Niestety fakt ten w szczegółowo prowa-
dzonych ówcześnie księgach parafialnych nie został
odnotowany. W latach 1771-1772 Kuntze mieszkał da-
lej sam w kamienicy Tomati przy ulicy Felice pod tym
samym numerem27. Wtedy to artysta, jak można wnio-
skować, nawiązał bliższą znajomość z rodziną Valenti-
ni, wskutek czego w latach 1773-1776 nie mieszkał już
sam, ale występował jako główny jej lokator. Na pewno
nie było to związane z kłopotami finansowymi, skoro w
tym samym 1773 r. wynajmował pokój w apartamencie
wdowy Anastazji Santucci (lat 76), gdzie prawdopodob-
nie miał swoją pracownię (studio')"8. W tym miejscu
trzeba zaznaczyć, że Kuntze nie był wówczas jedynym
lokatorem tej rodziny. W 1775 r. malarz ożenił się z
wspomnianą wyżej Anną Valentini. Ślub odbył się 20
grudnia w kościele S. Andrea delle Fratte w obecności
świadków, Franciszka Bori i Teodora Molari - oby-
dwóch z Zakonu Paulinów Mniejszych. Małżeństwo
pobłogosławił ks. Wincenty Scarpuzza, proboszcz miej-
scowej parafii29.
W 1776 r. Kuntze wymieniany jest dalej pod tym
samym adresem. Mieszkał w apartamencie zajmowa-
nym przez rodzinę Valentini i zapisany jest jako Taddeo
Conse lat 45 wraz z żoną Anną Valentini lat 2230.
Najprawdopodobniej w tym samym roku wyprowadził
się z mieszkania Valentinich, gdyż w latach następnych
w księgach parafialnych pod tym adresem już więcej
nie był odnotowywany. W 1777 r. mieszkał przy via
Gregoriana (na parterze) w apartamencie oznaczonym
numerem drugim31 wraz z żoną Anną i córeczką Anną-
114
Pedacchia"10 należącej do parafii S. Marco, w kamie-
nicy Montelli, w mieszkaniu pod numerem 98, razem z
A. Gregorio Silvestri i Tomasso Jacobelli. Kuntze, jak
odnotowano, miał wtedy 30 lat11. Było to bardzo blisko
hospicjum i kościoła S.Stanislao dei Polacchi, gdzie
Kuntze mieszkał w czasie swego pierwszego pobytu w
Rzymie w latach 1747-1756. W tym kontekście wydaje
się zrozumiały fakt, że po kilkuletniej nieobecności w
Wiecznym Mieście, Kuntze skierował swe pierwsze
kroki właśnie do tej części miasta, którą znał zapewne
najlepiej12. Przy tej ulicy mieszkał do 1769 r. W 1761 r.
malarz zajmował mieszkanie w kamienicy Montelli ra-
zem z Agostino Rocchi, młodym 19-letnim muzykiem
Celestino Niavante, Dominico Niavante oraz Anselmo
Nercelli, 28-letnim pisarzem . Następna informacja
pochodzi dopiero z r. 1763, (Księga Dusz z 1762 r. nie
zachowała się w całości14), dzięki której dowiadujemy
się, że Kuntze mieszkał w dalszym ciągu w kamienicy
Montelli, a zapisany został jako 32- letni malarz niemie-
cki15. Na uwagę zasługuje stwierdzenie, że w tych księ-
gach często określa się Kuntzego jako Niemca. Narodo-
wość artysty jest oczywiście problemem odrębnym, ale
warto jednak zaznaczyć, że w tym czasie w skład natio
teutonica zapisywano wszystkich, którzy pochodzili z
krajów na północ od Alp16.
W 1765 r. Kuntze mieszkał w apartamencie zajmo-
wanym przez rodzinę Verchiani, gdzie właścicielem
mieszkania był człowiek pochodzący z Veroli. Kuntze,
wg zapisu już 34 letni, mieszkał razem z Giuseppe
Giovannuzzi z Capraroli17. Ta informacja tłumaczyłaby
w jakimś stopniu pojawienie się w kościele San Miche-
le Arcangelo w Capraroli obrazu przedstawiającego
Cud Kościoła przypisywanego Kuntzemu18. W latach
1765-69 Kuntze mieszkał z rodziną Yerchiani, będąc
jednym z kilku jej zmieniających się lokatorów. I tak w
1766 r. u Verchianich mieszkała rodzina z Assyżu i
Caterina Pettinari z Frascati19. W latach 1767-1769
mieszkał tam Celestino Diamante, ksiądz z Veroli oraz
Giuseppe Rinaldi z Lukki20. Możliwa jest zatem hipo-
teza, że być może za sprawą wymienionych osób po-
chodzących z Veroli, szczególnie dzięki księdzu Cele-
stino Diamante, Kuntze uzyskał zamówienia w Veroli i
nieopodal położonych Casalattico i Castel Massimo. Z
tego okresu pochodzą bowiem jego obrazy: Męczeństwo
św. Bartłomieja i Św. Jan Chrzciciel z uczniami, znaj-
dujące się w kaplicach bocznych katedry w Veroli ,
Madonna Różańcowa ze św. Filipem Neri w ołtarzu
bocznym kościoła San Barbato w Casalattico k. Frosi-
none2~, Św. Józef z Capistrano ze św. Augustynem i św.
biskupem w ołtarzu bocznym kościoła San Piętro w
Castel Massimo23.
Po 1769 r. Kuntze w księgach parafii San Marco już
nie występuje, pojawia się natomiast w księgach para-
fii S.Andrea delle Fratte. W roku 1770 mając, jak zostało
odnotowane, 39 lat mieszkał w kamienicy Tomati przy
ulicy "Strada Felice"24 pod numerem drugim. Mieszkał
tam sam, a sąsiadem jego był słynny architekt i grafik
Gianbattista Piranesi oraz Francesco Valentini stolarz,
który mieszkał z żoną, synem i dwiema córkami, 15-let-
nią Anną (która później została żoną artysty) i 6-letnią
Marią25. Być może sąsiad Gianbattista Piranesi znany z
grafik przedstawiających fantazyjne widoki antycznych
budowli miał, obok Piotra Longhiego, jakiś wpływ na
zainteresowanie Kuntzego tematyką rodzajową i wedu-
tystyczną. Jak już przed laty pisał Loret, być może w
tym właśnie czasie Kuntze wykonał gwasze ilustrujące
sceny z rzymskiej ulicy, "poprzez które objawia się nam
razem z duchem rzymskiego życia 2 połowyXVIII wie-
ku także subtelna i całkowicie nowa osobowość tego
artysty".26
Z rokiem 1770 związana jest jeszcze wspomniana
na początku wiadomość, jakoby Kuntze gościł wówczas
u siebie Goyę. Niestety fakt ten w szczegółowo prowa-
dzonych ówcześnie księgach parafialnych nie został
odnotowany. W latach 1771-1772 Kuntze mieszkał da-
lej sam w kamienicy Tomati przy ulicy Felice pod tym
samym numerem27. Wtedy to artysta, jak można wnio-
skować, nawiązał bliższą znajomość z rodziną Valenti-
ni, wskutek czego w latach 1773-1776 nie mieszkał już
sam, ale występował jako główny jej lokator. Na pewno
nie było to związane z kłopotami finansowymi, skoro w
tym samym 1773 r. wynajmował pokój w apartamencie
wdowy Anastazji Santucci (lat 76), gdzie prawdopodob-
nie miał swoją pracownię (studio')"8. W tym miejscu
trzeba zaznaczyć, że Kuntze nie był wówczas jedynym
lokatorem tej rodziny. W 1775 r. malarz ożenił się z
wspomnianą wyżej Anną Valentini. Ślub odbył się 20
grudnia w kościele S. Andrea delle Fratte w obecności
świadków, Franciszka Bori i Teodora Molari - oby-
dwóch z Zakonu Paulinów Mniejszych. Małżeństwo
pobłogosławił ks. Wincenty Scarpuzza, proboszcz miej-
scowej parafii29.
W 1776 r. Kuntze wymieniany jest dalej pod tym
samym adresem. Mieszkał w apartamencie zajmowa-
nym przez rodzinę Valentini i zapisany jest jako Taddeo
Conse lat 45 wraz z żoną Anną Valentini lat 2230.
Najprawdopodobniej w tym samym roku wyprowadził
się z mieszkania Valentinich, gdyż w latach następnych
w księgach parafialnych pod tym adresem już więcej
nie był odnotowywany. W 1777 r. mieszkał przy via
Gregoriana (na parterze) w apartamencie oznaczonym
numerem drugim31 wraz z żoną Anną i córeczką Anną-
114