MIECZYSŁAW WALLIS
Artysta i jego przyjaciele.
„Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota“.
Mickiewicz, Oda do młodości
Szczególnie ciekawym rysunkiem Orłowskiego
z epoki warszawskiej jest szkic kredką, na którym
przedstawił on w jednym szeregu osiem popiersi
w profilu — swe własne i siedmiu swych ówczesnych
przyjaciół (ił. 8). Pod każdym z nich umieścił zaś
przybory, wskazujące na wykonywany przez niego za-
wód lub zawierające aluzję do jego upodobań. Rysu-
nek nie tylko świadczy o tym, że dwudziestokilkuletni
Orłowski umiał już świetnie chwytać rysy indywidual-
ne osób ze swego otoczenia, ale nadto mówi nam wie-
le o środowisku, w jakim artysta obracał się w ostat-
nich latach swego pobytu w Warszawie, i stanowi nie-
jako pomnik przyjaźni, jaka go wówczas łączyła z sze-
regiem przedstawicieli inteligencji zawodowej.
Oryginał tego rysunku nie zachował się. Mamy
wszakże dwie reprodukcje jego fotografii. Fotografia
rysunku wykonana w pracowni K. Beyera (nie wia¬
li. 9. A. Orłowski, autoportret, 1798, rytował na miedzi
Adolf Dietrich, 1852. (Fot. I. Popławska)
domo w jakiej miejscowości) była w’ końcu XIX wie-
ku własnością spadkobierców Karola Grólla, wybitne-
go rytownika, opiekuna i przyjaciela Orłowskiego,
i została w r. 1892 zreprodukowana przez W. Barty-
nowskiego z autotypii na miedzi, zrobionej w pracowni
E. Alberta w Monachium24. Ten sam lub może inny
egzemplarz wspomnianej fotografii znalazł się póź-
niej w zbiorach historyka sztuki Mathiasa Bersohna
w Warszawie, z załączonym do niego listem w języku
francuskim, podpisanym „x“ i zwróconym, jak wynika
z jego treści, do redaktora jakiegoś czasopisma. Po
śmierci Bersohna Aleksander Kraushar nie znając
najwidoczniej pracy Bartynowskiego opublikował
w r. 1910 fotografię i list i ustalił, że został on napisa-
ny około r. 1850 przez Grólla do Bolesława Podcza-
szyńskiego, redaktora wydawanego w Warszawie w la-
tach 1850/54 Pamiętnika Sztuk Pięknych 25.
24 W. B[artynowski], Aleksander Orłowski w gronie
przyjaciół warszawskich, Wiadomości Numizmatyczno-
Archeologiczne I (1892), szp. 338—344, repr. tamże,
szp. 341—2.
25 Kraushar Al., Karol Greli, rytownik, i szkic ry-
sunkowy artysty-malarza Aleksandra Orłowskiego
z roku 1802, Sfinks, zesz. 35 (listopad 1910), s. 199—
208; repr. rysunku na załączonej wkładce.
List Grólla do Podczaszyńskiego, w przekładzie
Kraushara z francuskiego, brzmi jak następuje:
„Panie!
Przed wyjazdem Orłowskiego do Petersburga unro-
siłem go, by narysował dla mnie portrety osób, zgro-
madzonych na pewnym przypadkowym zebraniu.
Rysunek ów dałem swemu krewnemu, mieszkają-
cemu w Gdańsku, i on to nadesłał mi właśnie facsi-
mile fotograficzne, tutaj załączone, dla użytku Pań-
skiego dziennika, o ile Pan uzna, że to mogłoby za-
interesować jego czytelników.
Jest na nim głów osiem, z atrybucjami ich zajęć.
1) Młody zegarmistrz, którego nazwiska sobie nie
przypominam.
2) Mój profil, z rylcami i igłą.
3) Manarelli, profesor śpiewu i gry na gitarze.
4) Orłowski, rysowany z pamięci.
5) Pewien Włoch, który urządził loterię genueńską
na rachunek Rządu.
6) Folino, sztycharz utalentowany, znany z por-
tretu Stanisława Augusta i hrabiego Briihla. Ponieważ
sztycharstwo nie znajdowało w kraju poparcia, został
profesorem rysunku w szkole artylerii z rangą kapi-
tana, co tłumaczy armatka i fajeczka, którą bardzo
lubił.
7) Wojniakowski, malarz.
8) Itar, młody budowniczy sycylijski, sprowadzony
przez księżnę H. Radziwiłłową do budowy Arkadii, pod
Nieborowem.
Jeżeli klisza będzie już wyrytą, będzie Pan łaskaw
zwrócić mi fotografię.
Racz przyjąć życzenia względów publiczności dla
szanownego Pańskiego dziennika.
Pozdrawiając Cię, pozostaję oddanym sługą
X.“
(Pisownia zmodernizowana przeze mnie — M. W.).
Kraushar Al., jw., s. 200; facsimile początku, s. 201.
330
Artysta i jego przyjaciele.
„Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota“.
Mickiewicz, Oda do młodości
Szczególnie ciekawym rysunkiem Orłowskiego
z epoki warszawskiej jest szkic kredką, na którym
przedstawił on w jednym szeregu osiem popiersi
w profilu — swe własne i siedmiu swych ówczesnych
przyjaciół (ił. 8). Pod każdym z nich umieścił zaś
przybory, wskazujące na wykonywany przez niego za-
wód lub zawierające aluzję do jego upodobań. Rysu-
nek nie tylko świadczy o tym, że dwudziestokilkuletni
Orłowski umiał już świetnie chwytać rysy indywidual-
ne osób ze swego otoczenia, ale nadto mówi nam wie-
le o środowisku, w jakim artysta obracał się w ostat-
nich latach swego pobytu w Warszawie, i stanowi nie-
jako pomnik przyjaźni, jaka go wówczas łączyła z sze-
regiem przedstawicieli inteligencji zawodowej.
Oryginał tego rysunku nie zachował się. Mamy
wszakże dwie reprodukcje jego fotografii. Fotografia
rysunku wykonana w pracowni K. Beyera (nie wia¬
li. 9. A. Orłowski, autoportret, 1798, rytował na miedzi
Adolf Dietrich, 1852. (Fot. I. Popławska)
domo w jakiej miejscowości) była w’ końcu XIX wie-
ku własnością spadkobierców Karola Grólla, wybitne-
go rytownika, opiekuna i przyjaciela Orłowskiego,
i została w r. 1892 zreprodukowana przez W. Barty-
nowskiego z autotypii na miedzi, zrobionej w pracowni
E. Alberta w Monachium24. Ten sam lub może inny
egzemplarz wspomnianej fotografii znalazł się póź-
niej w zbiorach historyka sztuki Mathiasa Bersohna
w Warszawie, z załączonym do niego listem w języku
francuskim, podpisanym „x“ i zwróconym, jak wynika
z jego treści, do redaktora jakiegoś czasopisma. Po
śmierci Bersohna Aleksander Kraushar nie znając
najwidoczniej pracy Bartynowskiego opublikował
w r. 1910 fotografię i list i ustalił, że został on napisa-
ny około r. 1850 przez Grólla do Bolesława Podcza-
szyńskiego, redaktora wydawanego w Warszawie w la-
tach 1850/54 Pamiętnika Sztuk Pięknych 25.
24 W. B[artynowski], Aleksander Orłowski w gronie
przyjaciół warszawskich, Wiadomości Numizmatyczno-
Archeologiczne I (1892), szp. 338—344, repr. tamże,
szp. 341—2.
25 Kraushar Al., Karol Greli, rytownik, i szkic ry-
sunkowy artysty-malarza Aleksandra Orłowskiego
z roku 1802, Sfinks, zesz. 35 (listopad 1910), s. 199—
208; repr. rysunku na załączonej wkładce.
List Grólla do Podczaszyńskiego, w przekładzie
Kraushara z francuskiego, brzmi jak następuje:
„Panie!
Przed wyjazdem Orłowskiego do Petersburga unro-
siłem go, by narysował dla mnie portrety osób, zgro-
madzonych na pewnym przypadkowym zebraniu.
Rysunek ów dałem swemu krewnemu, mieszkają-
cemu w Gdańsku, i on to nadesłał mi właśnie facsi-
mile fotograficzne, tutaj załączone, dla użytku Pań-
skiego dziennika, o ile Pan uzna, że to mogłoby za-
interesować jego czytelników.
Jest na nim głów osiem, z atrybucjami ich zajęć.
1) Młody zegarmistrz, którego nazwiska sobie nie
przypominam.
2) Mój profil, z rylcami i igłą.
3) Manarelli, profesor śpiewu i gry na gitarze.
4) Orłowski, rysowany z pamięci.
5) Pewien Włoch, który urządził loterię genueńską
na rachunek Rządu.
6) Folino, sztycharz utalentowany, znany z por-
tretu Stanisława Augusta i hrabiego Briihla. Ponieważ
sztycharstwo nie znajdowało w kraju poparcia, został
profesorem rysunku w szkole artylerii z rangą kapi-
tana, co tłumaczy armatka i fajeczka, którą bardzo
lubił.
7) Wojniakowski, malarz.
8) Itar, młody budowniczy sycylijski, sprowadzony
przez księżnę H. Radziwiłłową do budowy Arkadii, pod
Nieborowem.
Jeżeli klisza będzie już wyrytą, będzie Pan łaskaw
zwrócić mi fotografię.
Racz przyjąć życzenia względów publiczności dla
szanownego Pańskiego dziennika.
Pozdrawiając Cię, pozostaję oddanym sługą
X.“
(Pisownia zmodernizowana przeze mnie — M. W.).
Kraushar Al., jw., s. 200; facsimile początku, s. 201.
330