REC ENZJE
KSIĄŻKI
MARIA STABZEWSKA
Maria Piątkiewicz— Dereniowa, Porcelana miśnieńska w zbiorach wawelskich.
Katalog zbiorów, t. I i II. Zbiory artystyczne na Wawelu 3.
Pod red. J. Szabłowskiego. Kraków 1983
Wśród niezbyt licznych publikacji z zakresu historii
dawnej ceramiki katalog kolekcji porcelany miśnieńskiej
w zbiorach wawelskich wysuwa się na plan pierwszy. Jest to
drugi z kolei katalog tej Autorki po wydanym w 1975 r.
Katalogu majolik włoskich, także w zbiorach wawelskich.
Kolekcja porcelany saskiej na Wawelu, której podstawowy
trzon stanowi dar Tadeusza Wierzojewskiogo, znanego ko-
lekcjonera i antykwariusza, uzupełniany następnie później-
szymi darami i własnymi zakupami obejmuje okres działal-
ności manufaktury od czasu powstania tej pierwszej w Europie
wytwórni porcelany aż po okres klasycyzmu włącznie. W dwu-
języcznym (także francuskim) tekście omówiono, opatrzono
ilustracjami i sygnaturami 201 pozycje. Bibliografia obejmuje
jedynie prace dotyczące porcelany — prawie wyłącznie
miśnieńskiej, wydzielając obce i polskie. Zamieszczono też
rysunki schematów naczyń wraz z nazewnictwem poszczegól-
nych ich części.
We wstępie Autorka, po przedstawieniu podstawowych
danych o porcelanie w ogóle oraz po naszkicowaniu historii
powstania, kolekcji wawelskiej, zwraca specjalną uwagę na
recepcję porcelany miśnieńskiej w Polsce w XVIII w. i pre-
zentuje nieliczne zresztą jej kolekcje w kraju. Muzeum Na-
rodowe w Warszawie powiększyło swoją o zbiór' znanego
kolekcjonera krakowskiego Ryszarda i o zbiory wilanowskie;
Muzeum Czartoryskich i skarbiec jasnogórski posiadają po-
szczególne tylko, ale cenne eksponaty. Kolekcja wawelska
w porównaniu do zbiorów zagranicznych, a zwłaszcza nie-
mieckich, jest niezbyt liczna, ale dzięki temu, że prezentuje
niemal wszystkie formy i dekoracje występujące w miśnień-
skiej osiemnastowiecznej porcelanie, należy do bardzo cen-
nych na terenie Polski.
Układ katalogu jest nowoczesny, zgodny z przyjętym
obecnie w większości katalogów ceramiki, a przede wszystkim
porcelany. W części omawiającej naczynia nie zastosowano
ścisłej chronologii, lecz podział według tematyki dekoracji
poszczególnych obiektów, ilustrującej zmieniające się w róż-
nych okresach zainteresowania manufaktury np. wzorami
chińskimi, pejzażami morskimi itp. Figurki zgrupowano także
według treści, któro przedstawiają.
W całości opracowania widoczno jest dużo znawstwo
przedmiotu, znajomość kolekcji zagranicznych i najnowszych
badań w tej dziedzinie. W poszczególnych grupach tema-
tycznych Autorka nie ogranicza się jedynie do informacji
dotyczących konkretnego przedmiotu, ale dzieli się ogólniej-
szymi uwagami np. co do czasu wprowadzania określonych
tematów, co do autorów czy specjalnych sygnatur. Przy
ważniejszych obiektach dokonuje także zestawień z innymi
kolekcjami, wiadomo bowiem, że prawie identyczno motywy
są wielokrotnie powtarzane, żeby tylko wymienić np. talerze
z dekoracją tzw. żółtego lwa, identyczną w zbiorach wawel-
skich (poz. 72) i wilanowskich (zob. Rzemiosło artystyczne
i plastyka w zbiorach wilanowskich, E. Birkenmajer, Porcelana
miśnieńska, Warszawa 1980 s. 87); talerze te, tak samo
znakowane, Ewa Birkenmajer datuje nieco wcześniej.
Maria Dereniowa zaczyna prezentację kolekcji od przy-
kładów porcelany miśnieńskiej dekorowanej złotem w Augs-
burgu, prawdopodobnie w warsztacie malarskim Seuterów
(poz. 1—5), rzadko spotykanej w polskich zbiorach. Skrom-
ność kartuszy obramiających złote scenki w typie chińskim,
wydłużone drzewka po bokach, nieprzeładowanie powierzchni
— świadczą niewątpliwie o jednym warsztacie malarskim,
a nawet może o jednej ręce malarza. Jakże styl ich różni się
od takich „malarzy domowych”, jak Bottengruber, wrocła-
wianin, którego malatury na porcelanie miśnieńskiej, sygno-
wane m.in. we Wrocławiu, odznaczają się bogactwem orna-
mentów o tematyce zaczerpniętej z mitologii, zapełniających
całą przestrzeń, dekorowaną nie zlotom, ale ciepłymi tonami
brązów.
Bardzo interesująca jest wypowiedź Autorki o Hóroldzie,
któremu dawniej przypisywano większość wszystkich dobrze
malowanych scenek chińskich. W rzeczywistości jedynie parę
nosi jogo sygnaturę. Ostatnio opublikowano wzornik z pra-
cowni malarskiej przez niego prowadzonej (np. w 1731 r.
zatrudnionych tu było 29 malarzy), co stworzyło nowo możli-
wości badań nad twórczością tego artysty. W zbiorze wawel-
skim przedstawiono są na dwóch wazonach (poz. 15 i 16)
postacie Chińczyków wzorowano właśnie na owy.n tzw.
Kodeksie Schulza. Dereniowa bardzo ostrożnie określa
385
KSIĄŻKI
MARIA STABZEWSKA
Maria Piątkiewicz— Dereniowa, Porcelana miśnieńska w zbiorach wawelskich.
Katalog zbiorów, t. I i II. Zbiory artystyczne na Wawelu 3.
Pod red. J. Szabłowskiego. Kraków 1983
Wśród niezbyt licznych publikacji z zakresu historii
dawnej ceramiki katalog kolekcji porcelany miśnieńskiej
w zbiorach wawelskich wysuwa się na plan pierwszy. Jest to
drugi z kolei katalog tej Autorki po wydanym w 1975 r.
Katalogu majolik włoskich, także w zbiorach wawelskich.
Kolekcja porcelany saskiej na Wawelu, której podstawowy
trzon stanowi dar Tadeusza Wierzojewskiogo, znanego ko-
lekcjonera i antykwariusza, uzupełniany następnie później-
szymi darami i własnymi zakupami obejmuje okres działal-
ności manufaktury od czasu powstania tej pierwszej w Europie
wytwórni porcelany aż po okres klasycyzmu włącznie. W dwu-
języcznym (także francuskim) tekście omówiono, opatrzono
ilustracjami i sygnaturami 201 pozycje. Bibliografia obejmuje
jedynie prace dotyczące porcelany — prawie wyłącznie
miśnieńskiej, wydzielając obce i polskie. Zamieszczono też
rysunki schematów naczyń wraz z nazewnictwem poszczegól-
nych ich części.
We wstępie Autorka, po przedstawieniu podstawowych
danych o porcelanie w ogóle oraz po naszkicowaniu historii
powstania, kolekcji wawelskiej, zwraca specjalną uwagę na
recepcję porcelany miśnieńskiej w Polsce w XVIII w. i pre-
zentuje nieliczne zresztą jej kolekcje w kraju. Muzeum Na-
rodowe w Warszawie powiększyło swoją o zbiór' znanego
kolekcjonera krakowskiego Ryszarda i o zbiory wilanowskie;
Muzeum Czartoryskich i skarbiec jasnogórski posiadają po-
szczególne tylko, ale cenne eksponaty. Kolekcja wawelska
w porównaniu do zbiorów zagranicznych, a zwłaszcza nie-
mieckich, jest niezbyt liczna, ale dzięki temu, że prezentuje
niemal wszystkie formy i dekoracje występujące w miśnień-
skiej osiemnastowiecznej porcelanie, należy do bardzo cen-
nych na terenie Polski.
Układ katalogu jest nowoczesny, zgodny z przyjętym
obecnie w większości katalogów ceramiki, a przede wszystkim
porcelany. W części omawiającej naczynia nie zastosowano
ścisłej chronologii, lecz podział według tematyki dekoracji
poszczególnych obiektów, ilustrującej zmieniające się w róż-
nych okresach zainteresowania manufaktury np. wzorami
chińskimi, pejzażami morskimi itp. Figurki zgrupowano także
według treści, któro przedstawiają.
W całości opracowania widoczno jest dużo znawstwo
przedmiotu, znajomość kolekcji zagranicznych i najnowszych
badań w tej dziedzinie. W poszczególnych grupach tema-
tycznych Autorka nie ogranicza się jedynie do informacji
dotyczących konkretnego przedmiotu, ale dzieli się ogólniej-
szymi uwagami np. co do czasu wprowadzania określonych
tematów, co do autorów czy specjalnych sygnatur. Przy
ważniejszych obiektach dokonuje także zestawień z innymi
kolekcjami, wiadomo bowiem, że prawie identyczno motywy
są wielokrotnie powtarzane, żeby tylko wymienić np. talerze
z dekoracją tzw. żółtego lwa, identyczną w zbiorach wawel-
skich (poz. 72) i wilanowskich (zob. Rzemiosło artystyczne
i plastyka w zbiorach wilanowskich, E. Birkenmajer, Porcelana
miśnieńska, Warszawa 1980 s. 87); talerze te, tak samo
znakowane, Ewa Birkenmajer datuje nieco wcześniej.
Maria Dereniowa zaczyna prezentację kolekcji od przy-
kładów porcelany miśnieńskiej dekorowanej złotem w Augs-
burgu, prawdopodobnie w warsztacie malarskim Seuterów
(poz. 1—5), rzadko spotykanej w polskich zbiorach. Skrom-
ność kartuszy obramiających złote scenki w typie chińskim,
wydłużone drzewka po bokach, nieprzeładowanie powierzchni
— świadczą niewątpliwie o jednym warsztacie malarskim,
a nawet może o jednej ręce malarza. Jakże styl ich różni się
od takich „malarzy domowych”, jak Bottengruber, wrocła-
wianin, którego malatury na porcelanie miśnieńskiej, sygno-
wane m.in. we Wrocławiu, odznaczają się bogactwem orna-
mentów o tematyce zaczerpniętej z mitologii, zapełniających
całą przestrzeń, dekorowaną nie zlotom, ale ciepłymi tonami
brązów.
Bardzo interesująca jest wypowiedź Autorki o Hóroldzie,
któremu dawniej przypisywano większość wszystkich dobrze
malowanych scenek chińskich. W rzeczywistości jedynie parę
nosi jogo sygnaturę. Ostatnio opublikowano wzornik z pra-
cowni malarskiej przez niego prowadzonej (np. w 1731 r.
zatrudnionych tu było 29 malarzy), co stworzyło nowo możli-
wości badań nad twórczością tego artysty. W zbiorze wawel-
skim przedstawiono są na dwóch wazonach (poz. 15 i 16)
postacie Chińczyków wzorowano właśnie na owy.n tzw.
Kodeksie Schulza. Dereniowa bardzo ostrożnie określa
385