Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 56.1994

DOI Heft:
Nr. 1-2
DOI Artikel:
Faryna-Paszkiewicz, Hanna: Malarstwo polskie w Kolekcji Ewy i Wojciecha Fibaków: Warszawa: Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Oficyna Wydawnicza "Auriga", 1992, ss. 278, il. 240
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48917#0198

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE


II. 2. Mela Muter, "Autoportret", olej, płótno, 1924, Kolekcja
Ewy i Wojciecha Fibaków .Repr. W. Wolny
III. 2. Mela Muter, "Self -portrait", oil on canvas, 1924,
Collection ofEwa and Wojciech Fibak. Reprod. W. Wolny

Stanisława Jordanowskiego Vademecum kolekcjonera, reje-
strującym zbiory Polaków na obczyźnie, nie figuruje nazwi-
sko Wojciecha Fibaka. On sam uważał, iż zbiór jego nie
mieści się w "polonijnych" aspiracjach innych kolekcjone-
rów. Zaprezentowana od maja do sierpnia 1992 r. w Muzeum
Narodowym w Warszawie kolekcja malarstwa Wojciecha i
Ewy Fibaków, kolekcja, o której już od lat docierały fascy-
nujące wiadomości, przełamała, jak myślę, kilka schematów
pokutujących tak wokół systematyki naszych artystów jak i
wobec kolekcjonerstwa polskiego. Jak wiadomo, Wojciech
Fibak zawodniczo uprawiał elitarną dziedzinę sportu. Był w
niej dobry, zarobił spore sumy pieniędzy i wtedy zaczął
budować i rozbudowywać swą ogólną wiedzę o sztuce, a o
malarstwie szczególnie. Intuicyjnie wyczuwając, który okres
w dziejach malarstwa może go najbardziej zainteresować (a

zaczynał od zachodnioeuropejskiej grafiki XIX i XX wieku,
a także od płócien polskich monachijczyków) dotarł do
prof. Władysławy Jaworskiej, która, bodaj pierwsza, cier-
pliwie odpowiadała na pytania "Dlaczego to jest dobre?".
Równocześnie nawiązał trwałe kontakty z marszandami i
właścicielami galerii, w których ręce trafiały płótna Polaków
rozsianych po świecie. Takie były początki. Po latach pa-
sjonujących poszukiwań, śledzenia katalogów najwyżej no-
towanych w świecie i całkiem pośrednich domów aukcyj-
nych, po zakupach i licznych wymianach, domy-rezyden-
cje Fibaka wypełniły się dziełami sztuki. Gdy dojrzała
decyzja, by pokazać je w Polsce stanowiły już pewną, choć,
czego wszyscy mamy świadomność, nigdy nie zamkniętą
całość.
Niezaprzeczalnym, podstawowym walorem tego zbioru
jest jego zwartość, w sensie efektu konsekwentnie prowadzo-
nych poszukiwań. Łatwo przecież sobie wyobrazić, że zbiór
ten jest wynikiem pewnych kompromisów, rezygnacji, celo-
wego ograniczania na rzecz przejrzystości i właśnie zwarto-
ści kolekcji. Dysponując znacznymi sumami łatwo odejść od
żelaznej zasady tworzenia wysmakowanej kolekcji na rzecz
"śmietnika historii", tyle cennego co dezawującego wybitne
dzieła pośród miernoty. Nie będzie oryginalnym stwierdze-
nie, że znaczenie kolekcji Wojciecha Fibaka dla historii
sztuki nowoczesnej jest znamienne. W poważnym bowiem
stopniu dopełnia wiedzę tak o dziełach artystów powszechnie
szanowanych, jak i, albo może przede wszystkim, odkrywa
nazwiska znane jedynie badaczom wąskich nurtów malar-
stwa.Wyrównany poziom zebranych dzieł przywołuje na
myśl znaną konkluzję, że niedostatek wiedzy o artyście czy
zupełne zapomnienie nie umniejsza prawdziwych wartości
artystycznych jego dzieła. Kolekcję Fibaków reprezentują
Władysław Ślewiński, Eugeniusz Żak, Mela Muter, Jacek
Malczewski i jego syn Rafał, Olga Boznańska, Tadeusz
Makowski czy Leopold Gottlieb, ale również, przykładowo,
Władysław Jahl, Henryk Epstein, Zygmunt Schreter czy Al-
fred Aberdam. Ilustracje w Katalogu do kolekcji Wojciecha
Fibaka, a przedtem sama wystawa w Muzeum Narodowym,
udowodniły, jak wielu artystów niesłusznie pozostaje w cie-
niu, a o ilu nie wiemy praktycznie nic. Katalog wystawy,
imponująca księga, bogata tak w treść jak i bardzo dobre
reprodukcje obrazów jest istotnym uzupełnieniem wiedzy o
całej kolekcji. Przynosi przede wszystkim kilka ważnych
komentarzy do historii zbioru i interpretujących jego zawar-
tość. Cenną ilustracją do wiedzy o samej kolekcji i uzupeł-
nieniem Katalogu są fotografie ukazujące wnętrza dwóch
rezydencji Wojciecha Fibaka, w Paryżu i pod Nowym Jor-
kiem, gdzie obrazy organicznie stapiają się z wnętrzem mie-
szkalnym, sąjego częścią, uzupełnieniem i gdzie funkcjonują
jako dekoracyjny element zharmonizowany z całością wy-
stroju. Zdjęte ze ścian i przeniesione w muzealne wnętrza
zaczynają odgrywać dydaktyczną rolę poszczególnych og-
niw w łańcuchu pewnego ciągu, wymagającego innego po-
rządku, czytelności, logiki i naukowej kalkulacji, a także
innego oświetlenia i kontrolowanej wykresami wilgotności
powietrza. Odarte na moment z dekoracyjnej funkcji tracą
swe "wewnętrzne" światło, zyskują jednak walor dzieła ga-

188
 
Annotationen