Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 56.1994

DOI Heft:
Nr. 4
DOI Artikel:
Kozak, Anna: "Michael Willmann malarz baroku": Wystawa we Wrocławiu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48917#0449

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Biuletyn Historii Sztuki
R.LVI, 1994, Nr 4
PL ISSN 0006-3967

ANNA KOZAK
Warszawa, Muzeum Narodowe

"MICHAEL WILLMANN MALARZ BAROKU." WYSTAWA WE WROCŁAWIU

Wystawa Michael Willmann malarz baroku pokazana w
Muzeum Narodowym we Wrocławiu w dn. od 21
października do 31 grudnia 1994 r. należała do znaczących
wydarzeń ubiegłego roku. Została ona zorganizowana we
współpracy z Residenzgalerie w Salzburgu, gdzie zaprezen-
towano ją wcześniej-od 15 czerwca do 25 września i Barock-
museum, które wydało katalog wystawy w niemieckiej i
polskiej wersji językowej pt. Michael Willmann (1630-1706)
(praca zbiorowa pod red. Marka Adamskiego, Piotra Łuka-
szewicza i Franza Wagnera). Autorami koncepcji wystawy
było dwoje znanych historyków sztuki - Bożena Steinbom,
od lat zajmująca się Willmannem, autorka jedynej po wojnie
prezentacji twórczości malarza (w Muzeum Narodowym we
Wrocławiu w 1959 r.) oraz Riidiger Klessmann, były dyrektor
Herzog Anton Ulrich-Museum w Brunszwiku, specjalista od
malarstwa barokowego szkół północnych. Ze strony Muzeum
Narodowego we Wrocławiu wystawę urządziło troje jego
pracowników - Ewa Houszka, Marek Pierzchała i Ewa Hala-
wa (rysunki i grafika).
Organizując wystawę dzieł Willmanna w 35 lat po ostatniej
prezentacji sztuki artysty, jej projektodawcom przyświecała,
wedługBożeny Steinbom, "konieczność zobaczenia tej twórczo-
ści w świetle aparatury współczesnej nauki, co dotychczas było
zaniechane: polscy historycy sztuki mieli trudności warsztatowe,
m. in. w studiowaniu niemieckiego kontekstu twórczości Wil-
lmanna, koledzy z NRD pracować nad Willmannem nie mogli
bez popełnienia grzechu rewanżyzmu, NRFowscy badacze bar-
dziej zorientowani byli na zjawiska w sztuce Zachodu, choćby i
dlatego, że łatwiej wyjeżdżało się na stypendia do Nowego
Yorku niż do Wrocławia". Jak zatem w zmienionej sytuacji
politycznej, bez podkreślanych przez Steinbom ograniczeń opra-
cowano i zaprezentowano twórczość Willmanna?
Zacznijmy od tej drugiej sprawy, wymaga ona bowiem
dodatkowego komentarza. Obie wystawy, choć pomyślane
jako wspólne przedsięwzięcie znacznie się od siebie różniły
pod względem wyboru obiektów. W Salzburgu pokazano 31
obrazów zgodnie z katalogiem, zrezygnowano natomiast z
prezentacji zamieszczonych w nim rysunków, ze względów
oszczędnościowych. We Wrocławiu pokaz znacznie rozsze-
rzono. Co prawda zabrakło w nim kilku obrazów, publikowa-
nych w katalogu - z terenu Czechosłowacji oraz z Augsburga

(słynnego Krajobrazu ze snem Jakuba), dodano jednak ponad
20 nowych, pokazano rysunki i ryciny Willmanna z terenu
Polski oraz obszerną dokumentację fotograficzną do dzieł
zaginionych i pozostających w kościołach archidiecezji war-
szawskiej. Generalnie jednak utrzymano widoczną w katalo-
gu koncepcję jak najwszechstronniejszej prezentacji twórczo-
ści malarza, tak pod względem chronologicznym jak i upra-
wianych przez artystę gatunków malarstwa.
Zgodnie zporządkującą zasadą ukazania rozwoju artysty-
cznego w sztuce Willmanna, prezentację rozpoczęły obrazy
najwcześniejsze — z lat 50. i 60. XVII w., ukazujące, jak
preludium do późniejszego dzieła, interesujące artystę rodzaje
- pejzaż, malarstwo religijne i mitologiczne. W kolejnej se-
kwencji, ukazującej dzieła od drugiej połowy lat 60. do ok.
1675 r. dominującym akcentem był pejzaż -jako narzucający
się w obrazach temat tak, jak np. na malowidłach Powitanie
św. Bernarda przed furtą, Krajobraz z prorokiem Elizeuszem
czy Pejzaż z powołaniem Mateusza, bądź tło dla bardziej
rozbudowanych scen mitologicznych lub religijnych, czego
przykładem może być Orfeusz grający zwierzętom MiRaj.W
tej części wystawy pokazano także odkrycie organizatorów -
obraz Chrystus karmiony przez anioły z 1668 r. z kościoła
św.św. Stanisława i Wacława w Świdnicy, w dawniejszej
literaturze uważany za zaginiony. Zastąpił on nie pokazany
na wystawie obraz Chrystus niesiony przez anioły, o zbliżo-
nym temacie, z Galerii Narodowej w Pradze. Jego autentycz-
ność została jednak zakwestionowana przez kolegów wrocła-
wskich. Nie jestem pewna czy słusznie, bowiem obraz, choć
faktycznie nierówny pod względem artystycznym, posiada
pięknie malowane fragmenty, jak np. postać anioła w tle po
lewej stronie, czy też martwą naturę na stole. Któż inny
mógłby w tym czasie na Śląsku namalować tak rembrandto-
wski obraz, jeżeli nie Willmann?
Charakter kolejnej sali określiły obrazy pasyjne, namalowa-
ne przez Willmanna dla klasztoru w Krzeszowie w latach 1672-
78, całkowicie nieobecne na wystawie w Salzburgu. Wśród nich
zwracało uwagę odkryte w 1993 r. w ratuszu w Ząbkowicach
Śląskich Obnażenie Chrystusa z szat, na którym z trudem roz-
poznać można, ze względu na zły stan zachowania, znaną z
literatury kompozycję. To powojenne już zniszczenie wielu dzieł
Willmanna, znajdujących się poza głównymi miejscami ich

429
 
Annotationen