DOI Heft:
Nr. 4
DOI Seite / Zitierlink: https://doi.org/10.11588/diglit.48917#0495
LIST
D O
REDAKCJI
Biuletyn Historii Sztuki
R.LVI, 1994, Nr 4
PL ISSN 0006-3967
OŚWIADCZENIA, REPLIKA I KORESPONDENCJA W SPRAWIE
KOLEKCJI J. I Z. CARROLL-PORCZYŃSKICH
Oświadczenie Stowarzyszenia Kanonistów Polskich opublikowane
w " Stowie-Dzienniku Katolickim" z 11.01.95 r.
Z wielkim oburzeniem obserwujemy kampanię insynu-
acji, jaką pan dr M. Morka - wraz ze wspólnikami - od kilku
lat prowadzi przeciwko zasłużonemu dla naszej kultury naro-
dowej panu drowi Z. Carroll-Porczyńskiemu oraz zbiorowi
dzieł sztuki, któremu z woli Ojca Świętego nadano nazwę
Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II.
O tym, że rzeczywiście jest to kampania systematycznie
organizowana, świadczą liczne wystąpienia w mass mediach,
a zwłaszcza artykuł pana dra Morki w "Biuletynie Historii
Sztuki" PAN (1992 nr 2), publikacja książkowa zatytułowana
"Kolekcja Porczyńskich -genialne oszustwo?" oraz jej recen-
zja (w tłumaczeniu na język angielski) w nowym zeszycie
tegoż "Biuletynu" (1993 nr 4) rozesłanym za granicę, aby
nadać tej kampanii wymiar międzynarodowy.
Zajmując stanowisko w tej sprawie, nie wykluczamy
potrzeby prowadzenia badań naukowych dotyczących auten-
tyczności dzieł sztuki. Natomiast pragniemy wyrazić mocny
protest przeciwko zastosowanej tu metodzie walki, która nie-
wiele ma wspólnego z dyskusją naukową poza tym, że upra-
wiana jest na łamach periodyku Polskiej Akademii Nauk.
Walka ta jest prowadzona na dwóch płaszczyznach:
1. Jest to walka zmierzająca do zdeprecjonowania w
opinii publicznej dzieł sztuki europejskiej, jakie pan dr Z.
Carroll-Porczyński zakupił w domach aukcyjnych na Zacho-
dzie, z własnych funduszy zdobytych własną pracą naukową,
a następnie ofiarował je archidiecezji warszawskiej i udostę-
pnił całemu społeczeństwu w budynku wynajętym w Warsza-
wie przy placu Bankowym 1. Nie będąc historykami sztuki,
nie wypowiadamy się odnośnie strony merytorycznej tych
zarzutów, jakie głosi pan dr Morka. Natomiast zdecydowanie
ośmielamy się zauważyć, że krytycy tego zbioru posługują się
niegodziwymi środkami w celu zakwestionowania atrybucji
obrazów, których autentyczność potwierdzona jest przez do-
my aukcyjne. Na przykład zarzucają drowi Porczyńskiemu,
że nadużywa autorytetu czołowego historyka sztuki, prof.
Wernera Sumowskiego do podparcia wątpliwych atrybucji
obrazów znajdujących się w kolekcji, mimo że dr Porczyński
nigdy tego nie czynił.
2. Jest to walka skierowana przeciwko osobie pana dra Z.
Porczyńskiego, godząca w dobre imię człowieka, który zdo-
był sobie uznanie zasłużonego dla kultury narodowej. Przy
czym walka ta ma charakter moralnego znęcania się nad
człowiekiem w podeszłym wieku, przy użyciu poniżających
epitetów, których nie godzi się powtarzać. Godne ubolewania
jest także to, że tego rodzaju niegodziwa walka uprawiana jest
m.in. na łamach "Biuletynu" Polskiej Akademii Nauk. O tym
zaś, że jest to walka rodem z PRL-u niech świadczy fakt, że
panu drowi Z. Porczyńskiemu nie dano możliwości opubliko-
wania równoległej odpowiedzi na tak poważne zarzuty pana
dra Morki na łamach tegoż "Biuletynu".
Jednocześnie nasze zdumienie budzi fakt, że ta szkodliwa
kampania insynuacji, nosząca znamiona przestępstw narusza-
jących dobrą opinię pana dra Z. Porczyńskiego i instytucji
społecznej, jaką jest Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła U,
dotychczas nie wzbudziła zainteresowania prokuratury RP.
475
D O
REDAKCJI
Biuletyn Historii Sztuki
R.LVI, 1994, Nr 4
PL ISSN 0006-3967
OŚWIADCZENIA, REPLIKA I KORESPONDENCJA W SPRAWIE
KOLEKCJI J. I Z. CARROLL-PORCZYŃSKICH
Oświadczenie Stowarzyszenia Kanonistów Polskich opublikowane
w " Stowie-Dzienniku Katolickim" z 11.01.95 r.
Z wielkim oburzeniem obserwujemy kampanię insynu-
acji, jaką pan dr M. Morka - wraz ze wspólnikami - od kilku
lat prowadzi przeciwko zasłużonemu dla naszej kultury naro-
dowej panu drowi Z. Carroll-Porczyńskiemu oraz zbiorowi
dzieł sztuki, któremu z woli Ojca Świętego nadano nazwę
Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II.
O tym, że rzeczywiście jest to kampania systematycznie
organizowana, świadczą liczne wystąpienia w mass mediach,
a zwłaszcza artykuł pana dra Morki w "Biuletynie Historii
Sztuki" PAN (1992 nr 2), publikacja książkowa zatytułowana
"Kolekcja Porczyńskich -genialne oszustwo?" oraz jej recen-
zja (w tłumaczeniu na język angielski) w nowym zeszycie
tegoż "Biuletynu" (1993 nr 4) rozesłanym za granicę, aby
nadać tej kampanii wymiar międzynarodowy.
Zajmując stanowisko w tej sprawie, nie wykluczamy
potrzeby prowadzenia badań naukowych dotyczących auten-
tyczności dzieł sztuki. Natomiast pragniemy wyrazić mocny
protest przeciwko zastosowanej tu metodzie walki, która nie-
wiele ma wspólnego z dyskusją naukową poza tym, że upra-
wiana jest na łamach periodyku Polskiej Akademii Nauk.
Walka ta jest prowadzona na dwóch płaszczyznach:
1. Jest to walka zmierzająca do zdeprecjonowania w
opinii publicznej dzieł sztuki europejskiej, jakie pan dr Z.
Carroll-Porczyński zakupił w domach aukcyjnych na Zacho-
dzie, z własnych funduszy zdobytych własną pracą naukową,
a następnie ofiarował je archidiecezji warszawskiej i udostę-
pnił całemu społeczeństwu w budynku wynajętym w Warsza-
wie przy placu Bankowym 1. Nie będąc historykami sztuki,
nie wypowiadamy się odnośnie strony merytorycznej tych
zarzutów, jakie głosi pan dr Morka. Natomiast zdecydowanie
ośmielamy się zauważyć, że krytycy tego zbioru posługują się
niegodziwymi środkami w celu zakwestionowania atrybucji
obrazów, których autentyczność potwierdzona jest przez do-
my aukcyjne. Na przykład zarzucają drowi Porczyńskiemu,
że nadużywa autorytetu czołowego historyka sztuki, prof.
Wernera Sumowskiego do podparcia wątpliwych atrybucji
obrazów znajdujących się w kolekcji, mimo że dr Porczyński
nigdy tego nie czynił.
2. Jest to walka skierowana przeciwko osobie pana dra Z.
Porczyńskiego, godząca w dobre imię człowieka, który zdo-
był sobie uznanie zasłużonego dla kultury narodowej. Przy
czym walka ta ma charakter moralnego znęcania się nad
człowiekiem w podeszłym wieku, przy użyciu poniżających
epitetów, których nie godzi się powtarzać. Godne ubolewania
jest także to, że tego rodzaju niegodziwa walka uprawiana jest
m.in. na łamach "Biuletynu" Polskiej Akademii Nauk. O tym
zaś, że jest to walka rodem z PRL-u niech świadczy fakt, że
panu drowi Z. Porczyńskiemu nie dano możliwości opubliko-
wania równoległej odpowiedzi na tak poważne zarzuty pana
dra Morki na łamach tegoż "Biuletynu".
Jednocześnie nasze zdumienie budzi fakt, że ta szkodliwa
kampania insynuacji, nosząca znamiona przestępstw narusza-
jących dobrą opinię pana dra Z. Porczyńskiego i instytucji
społecznej, jaką jest Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła U,
dotychczas nie wzbudziła zainteresowania prokuratury RP.
475