Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki
— 56.1994
Cite this page
Please cite this page by using the following URL/DOI:
https://doi.org/10.11588/diglit.48917#0164
DOI issue:
Nr. 1-2
DOI article:Polanowska, Jolanta: Francuska kariera polskiego malarza Jana Mirosława Peske
DOI Page / Citation link:https://doi.org/10.11588/diglit.48917#0164
JOANNA POLANOWSKA
II. 2. Jan Peske, "Chemin Etienne Llinas a Argeles-sur-Mer", ol., pł., sygn., Musee de la
Cohue, Vannes. Repr. T. Kaźmierski
III. 2. Jan Peske, "Chemin Etienne Llinas d Argeles-sur-Mer", a 1’huile, toile, inventorie au
Musee de la Cohue, Yannes. Repr. T. Kaźmierski
i dał mu list polecający do Antoniego Austena, swego
dawnego ucznia, ówcześnie studiującego w Academie
Julian w Paryżu.
W 1891 r. Peske zapisał się do Academie Julian,
gdzie przez sześć miesięcy uczęszczał do atelier Benja-
mina Constanta i Jean-Paula Lauransa. Dzięki Austeno-
wi zawarł też znajomości w kręgu paryskiej Polonii,
m.in. z doktorem Kazimierzem Dłuskim, jego szwagier-
ką Marią Skłodowską (później zamężną Curie), rytow-
nikiem i działaczem emigracyjnym Stanisławem Kra-
ków i jego żoną - pisarką Pauliną, oraz z pisarką Ga-
brielą Zapolską. Początkowo utrzymywał więzi z kra-
jem - bawił tu krótko w 1891 r., w 1892 przysłał na
wystawę warszawskiego TZSP dwa pastele; ponownie
w 1895 r. odwiedził Warszawę i rodzinę na kresach.
Jego wypowiedź programową zamieścił "Przegląd
Tygodniowy" (1894 nr 40), a list do Redakcji "Kurier
Warszawski" (1895 nr 214). Obraz artysty Melancholia
był wystawiony w 1900 r. we lwowskim TPSP i w 1910
r. w krakowskim TPSP'1 - dwukrotnie w ramach postim-
presjonistycznej kolekcji Zapolskiej. Na tym ustały jego
bezpośrednie kontakty z krajem, i tylko krytycy sztuki,
głównie Edward Woroniecki, śledzili jego karierę wspa-
niale rozwijającą się we Francji.
Jej początkom patronowała Gabriela Zapolska, któ-
ra już w 1892 r., widząc w nim istotnie wielki talent, [...]
którego rodzina gwałtem chceprzerobić na hreczkosie-
ja4, wprowadziła go w krąg ówczesnej awangardy.
Dzięki niej poznałm.in. Paula Serusier i Felixa Feneona,
a przez nich Paula Signac, z którym się zaprzyjaźnił, i
Henri de Toulouse-Lautreca. W 1892 r. Peske porzucił
Academie Julian i rozpoczął samodzielną naukę, studiu-
jąc dzieła impresjonistów, prerafaelitów, artystów ja-
pońskich, zabytki architektury oraz dawne rysunki i
ryciny. Jeszcze ważniejsze były studia w plenerze, pro-
wadzone początkowo z Paulem Signac, z którym latem
1892 r. wyjechał do Saint-Tropez na Wybrzeżu Lazuro-
wym. Na ukształtowanie się jego sztuki mieli wpływ też
m.in. Toulouse-Lautrec - jak sam to wyraził: celni qui
me seduisit le plus etait Toulouse-Lautrec (Memoires)
- zapoznał go z techniką litografii i Camille Pissarro -
uczył go techniki akwaforty. Kontakty z nimi przypadły
na okres ok. 1892 do 1894, lub 1899, według różnych
autorów. Młody malarz, ceniący sztukę Edouarda Maneta,
Claude’a Moneta, Pierre’a Puvis de Chavannes, Odilona
Redona, Georgesa Seurat i Augustę Rodina, o innych
wyrażał się krytycznie: największą wadą malarzy
teraźniejszych jest brak szczerości5. Cel swoich dążeń
154
II. 2. Jan Peske, "Chemin Etienne Llinas a Argeles-sur-Mer", ol., pł., sygn., Musee de la
Cohue, Vannes. Repr. T. Kaźmierski
III. 2. Jan Peske, "Chemin Etienne Llinas d Argeles-sur-Mer", a 1’huile, toile, inventorie au
Musee de la Cohue, Yannes. Repr. T. Kaźmierski
i dał mu list polecający do Antoniego Austena, swego
dawnego ucznia, ówcześnie studiującego w Academie
Julian w Paryżu.
W 1891 r. Peske zapisał się do Academie Julian,
gdzie przez sześć miesięcy uczęszczał do atelier Benja-
mina Constanta i Jean-Paula Lauransa. Dzięki Austeno-
wi zawarł też znajomości w kręgu paryskiej Polonii,
m.in. z doktorem Kazimierzem Dłuskim, jego szwagier-
ką Marią Skłodowską (później zamężną Curie), rytow-
nikiem i działaczem emigracyjnym Stanisławem Kra-
ków i jego żoną - pisarką Pauliną, oraz z pisarką Ga-
brielą Zapolską. Początkowo utrzymywał więzi z kra-
jem - bawił tu krótko w 1891 r., w 1892 przysłał na
wystawę warszawskiego TZSP dwa pastele; ponownie
w 1895 r. odwiedził Warszawę i rodzinę na kresach.
Jego wypowiedź programową zamieścił "Przegląd
Tygodniowy" (1894 nr 40), a list do Redakcji "Kurier
Warszawski" (1895 nr 214). Obraz artysty Melancholia
był wystawiony w 1900 r. we lwowskim TPSP i w 1910
r. w krakowskim TPSP'1 - dwukrotnie w ramach postim-
presjonistycznej kolekcji Zapolskiej. Na tym ustały jego
bezpośrednie kontakty z krajem, i tylko krytycy sztuki,
głównie Edward Woroniecki, śledzili jego karierę wspa-
niale rozwijającą się we Francji.
Jej początkom patronowała Gabriela Zapolska, któ-
ra już w 1892 r., widząc w nim istotnie wielki talent, [...]
którego rodzina gwałtem chceprzerobić na hreczkosie-
ja4, wprowadziła go w krąg ówczesnej awangardy.
Dzięki niej poznałm.in. Paula Serusier i Felixa Feneona,
a przez nich Paula Signac, z którym się zaprzyjaźnił, i
Henri de Toulouse-Lautreca. W 1892 r. Peske porzucił
Academie Julian i rozpoczął samodzielną naukę, studiu-
jąc dzieła impresjonistów, prerafaelitów, artystów ja-
pońskich, zabytki architektury oraz dawne rysunki i
ryciny. Jeszcze ważniejsze były studia w plenerze, pro-
wadzone początkowo z Paulem Signac, z którym latem
1892 r. wyjechał do Saint-Tropez na Wybrzeżu Lazuro-
wym. Na ukształtowanie się jego sztuki mieli wpływ też
m.in. Toulouse-Lautrec - jak sam to wyraził: celni qui
me seduisit le plus etait Toulouse-Lautrec (Memoires)
- zapoznał go z techniką litografii i Camille Pissarro -
uczył go techniki akwaforty. Kontakty z nimi przypadły
na okres ok. 1892 do 1894, lub 1899, według różnych
autorów. Młody malarz, ceniący sztukę Edouarda Maneta,
Claude’a Moneta, Pierre’a Puvis de Chavannes, Odilona
Redona, Georgesa Seurat i Augustę Rodina, o innych
wyrażał się krytycznie: największą wadą malarzy
teraźniejszych jest brak szczerości5. Cel swoich dążeń
154