Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 56.1994

DOI Heft:
Nr. 3
DOI Artikel:
Czechowicz, Bogusław: Małgorzata Kaganiec, Meraldyka Piastów śla̜skich 1146-1707: Katowice 1992 (Rozprawy i studia Muzeum Śla̜skiego), ss. 192, il. czar.-biał. 33, il. barw. 2.
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48917#0309

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE

źródła do poznania genezy wizerunku orła w heraldyce pia-
stowskiej (s. 23). Tu trzeba jednak stwierdzić, że argumenty
Autorki nie są w stanie - w naszym odczuciu - zakwestiono-
wać bardzo spójnego i jak dotąd najbardziej przekonywające-
go wywodu J. Kębłowskiego3 . Nie chcąc go tutaj streszczać
-wobec jego zaaprobowania w późniejszej literaturze przed-
miotu4 - dodajmy jedynie, że ten zasłużony badacz śląskich
sepulkraliów powstanie pomnika Bolesława Wysokiego
umiejscawiał około roku 1234, a jego fundację, wbrew nie-
którym przesłankom, wiązał z osobą Henryka I Brodatego,
syna i spadkobiercy fundatora klasztoru lubiąskiego5 . Pod-
ważenie datowania proponowanego przez J. Kębłowskiego,
mimo że nie poparte ustosunkowaniem się do wszystkich
argumentów tego badacza, stanowi jednak cenny przyczynek
M. Kaganiec do badań nad najstarszym nagrobkiem gotyc-
kim w Polsce. Wraz z pracą J. Hauzińskiego, który podjął
m.in. kwestię stosunku Bolesława Wysokiego i Henryka Bro-
datego do cesarstwa6, zainspirowała ona autora tych słów do
ponownego rozpatrzenia genezy dzieła, skłaniając jednak do
odmiennego wniosku - datowania nagrobka na czas bezpo-
średnio po śmierci księcia, która nastąpiła w 1201 r. To już
jednak wątek, który wypadnie rozwinąć w innym miejscu.
Interesujące są rozważania na temat genezy motywu sza-
chownicy w herbie Bolesława III Hojnego. M. Kaganiec
stawia przekonywającą hipotezę, że przejęta ona została przez
księcia z herbu Moraw, w wyniku pretensji, które rościł do
tego spornego - po śmierci Władysława III - terytorium
(s.47-48). Trzeba przyznać, że kwestia wpływu heraldyki
Przemyślidów opawskich na heraldykę piastowskich książąt
śląskich, w świetle badań M. Kaganiec jawi się nader intere-
sująco. Oto bowiem Autorka, w opozycji do koncepcji J.
Kębłowskiego, pojawienie się bawolich rogów na nagrobku
Bolka III opolskiego wiąże nie z przejęciem go od Piastów
kozielsko-bytomskich, ale sugeruje jego pochodzenie od
Przemyślidów opawskich. Stwierdza jednak, że brak wiado-
mości na temat ich powiązań z Piastami opolskimi (s. 111-
112). Powiązań takich można by się jednak doszukać, zwła-
szcza odkąd książę opawski Mikołaj II objął, po śmierci
Leszka w 1336 r., księstwo raciborskie. Już samo bliskie
sąsiedztwo Raciborza i Opola jest okolicznością sprzyjającą
kontaktom. Trzecią żoną Mikołaja II opawskiego (po Annie
raciborskiej i Jadwidze, córce Konrada oleśnickiego) była
Jutta, córka księcia niemodlińskiego Bolesława I, który był
synem Bolka I opolskiego i bratem Bolka II, na którego
nagrobku pojawiły się bawole rogi. PonadtoBolko III, funda-
tor obu tumbowych pomników opolskich, często bywał w
Pradze, gdzie kult rodzimej czeskiej dynastii był pod rządami
Luksemburgów podtrzymywany7 . Może któraś z tych trzech
okoliczności wpłynęła na zaczerpnięcie wspomnianego mo-
tywu heraldycznego od Przemyślidów.
Kilka stwierdzeń M. Kaganiec wymaga korekty. Codex
Manesse nie pochodzi z początków XV w. (s. 63), ale z okresu
o sto lat wcześniejszego (co poprawnie odnotowano na s.
100-101). Zbyt daleko idzie uogólnienie Autorki, stwierdza-
jącej w kontekście występowania herbów w rzeźbie śląskiej:
"Niemal wszystkie dochowane rzeźby zostały wykonane w
drugiej połowie XIV wieku, toteż tarcze reprezentują głównie

jeden typ-późniejsząodmianę tarczy wczesnogotyckiej." (s.
88). Już choćby z omawianych w tej pracy nagrobków z 1.
poł. XIV stulecia, wymienić by można pomniki Henryka IV
Probusa, Bolka I świdnickiego, Bolesława III Hojnego, o
zespołach rzeźby architektonicznej nie wspominając. Trudno
przystać na stwierdzenie, że forma dużej pieczęci pieszej
Wacława I legnickiego z lat 1346-1363 miała się zrodzić
"... pod wpływem nadciągających już z Włoch prądów Quat-
trocenta" (s. 87). Autorka - jak można się domyślać - miała
chyba na uwadze Trecento. Zdanie "Pod koniec XV i w
początkach XVI wieku w sztuce śląskiej zaczynają się uwy-
datniać coraz to mocniejsze wpływy manieryzmu niderlandz-
kiego ..." (s. 95) czytelnikowi zorientowanemu w śląskich
realiach artystycznych XVI w. wydać się musi osobliwe, tym
bardziej, że nieco dalej, na tej samej stronie, czytamy "Wpły-
wy niderlandzkie uwidaczniają się głównie w rzeźbie. Jed-
nym z pierwszych przykładów jest fryz herbowy Bramy Od-
rzańskiej z 1595 roku". Zestawienie obu tych sprzecznych ze
sobą twierdzeń, nie wymaga komentowania8. Pisząc
o " ... odpowiednio zestawionych emblematach i lemmach"
(s. 178), Autorka nie wie, że lemma, obok ikonu i epigramu
(eksplikacji), stanowi jedną z części emblematu. Omawiając
malowidło z 1. poł. XVII w. przedstawiające drzewo genealo-
giczne Piastów śląskich (s. 99), Autorka zapomina dodać,
gdzie się ono znajduje. Nieco dalej jest mowa o XVIII-wie-
cznym, nowym nagrobku Henryka I Brodatego. Dzieło to,
znajdujące się w Trzebnicy pochodzi jednak z ok. 1685 r.9 W
innym miejscu książki M. Kaganiec pisze o hełmie garnczko-
wym stwierdzając, że "Wyjątkowa brzydota tego hełmu skła-
niała rycerzy do szukania sposobów jego upiększenia. Na
hełmie zaczęły pojawiać się gałązki, drzewka, pióropusze itp.
..." (s. 100). Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to nader
sentymentalna interpretacja, a kwestia recepcji walorów este-
tycznych owych "wyjątkowo brzydkich" nakryć głowy nie
może być rozpatrywana bez stwierdzenia faktu, że było ono
niezwykle popularne przez wiele dziesięcioleci10. Nagrobek
Henryka II Pobożnego Autorka - nie wiadomo dlaczego -
datuje na połowę XV w. (s. 126), powołując się przy tym na
J. Kębłowskiego, który w żadnej ze swoich prac na ten temat
nie wyrażał takiego poglądu. Powstanie pomnika bohatera
spod Legnicy dość dawno umiejscowiono w ósmej dekadzie
XIV w. i sąd ten nie budzi od lat większych emocji11. Trudno
dociec, co M. Kaganiec miała na myśli pisząc, że żaden śląski
nagrobek książęcy z XIV w. nie zachował się w całości (s. 61,
135). Czy znikome ubytki na tumbie Henryka IV Probusa
uniemożliwiają prowadzenie badań nad heraldyką12? Ale oto
znajdujemy i stwierdzenie, że "Z XV wieku nie dochował się
do naszych czasów, chociażby częściowo, ani jeden nagrobek
piastowski" (s. 61). Tymczasem na ilustracjach zawartych w
książce znajdujemy, wspomniane też w tekście rozprawy,
XV-wieczne nagrobki biskupa Wacława, księcia legnickiego
z kościoła św. Jakuba w Nysie (pierwotnie znajdował się w
Otmuchowie), oraz Małgorzaty, żony Włodka cieszyńskiego
z kolegiaty w Głogowie. Jeśli nawet Autorka, używając ter-
minu "nagrobek", miała na myśli tylko pomniki tumbowe
(choć w podpisie pod ilustracją z płytą Małgorzaty używa
określenia "nagrobek), to i tak cytowane zdanie mija się z

295
 
Annotationen